Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

13 maja 2016 20:00 / 3 osobom podoba się ten post
No właśnie to akurat mnie martwi.
No nic, poczekam, może uda mi sie wrócić do samej siebie.
Ide poczytać Agathę Christie, nic tak nie poprawia humoru jak dobre morderstwo  w starym, angielskim stylu.
13 maja 2016 20:37 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

O cholewcia, nie lubię dyni. Jedyne warzywo, którego nie jadam, poza zupą dyniową, ale musi być tak przyprawiona,żeby nie czuć było w smaku dyni.
Czyli bataty nie dla mnie.

Też dyni nie lubię, zrobiłam podejście do batatów, bo zewsząd dochodziły mnie ochy i achy i ciekawa byłam smaku. No, nie dla mnie, ale odfajkowane ;).
Brukselkę kocham od zawsze, tylko mrożonej nie tykam, ale ja w ogóle nie tykam mrożonych warzyw.
Jadłyście pieczonego kalafiora? Pyszny jest :)!
13 maja 2016 21:04 / 3 osobom podoba się ten post
Fajowo,że jesteś:)
Ja uwielbiam dyńkę.........serio..........:)
Kocham też Spargel ale z patelni a nie gotowany,bo jest superaśnyi ma smak.............olej dyniowy olej
14 maja 2016 10:33 / 5 osobom podoba się ten post
leni

Lawendko, ta lista to nic szczegolnego, ale kazdego dnia ta Pani wysyla mail z radami, zapytaniami itd. Mylse, ze mozna z wielu porad skorzystac

Dostałam te listę, przeczytałam. Wszystkiego z tej listy używam, poza rzeczami, które mnie alergizują.
Jedynie co do soi mam poważne zastrzeżenia. Soja owszem, ja używam jak najbardziej, ale tylko w formie sfermentowanej ( np. miso) - i tylko jeśli jestem pewna,że nie pochodzi z upraw GMO. Z soją jest problem nie tylko ze względu na modyfikowanie genetyczne, ale i na fitoestrogeny. Poza tym białko sojowe jest już obecne wszędzie, w kielbasach, konserwach, jogurtach, we wszystkim. Za dużo, za dużo, za dużo......
Stąd też kupuję soję ( a w każdym razie staram się, bo to tez różnie bywa) pochodzącą tylko i wyłącznie z Japonii ( to znaczy jej formę sfermentowaną). Japonia ściśle przestrzega tego,żeby w produktach z niej pochodzących nie było GMO.
90 % upraw soi na świecie jest modyfikowanych, ta soja trafia też do Europy ( choc nie powinna, ale trafia).
Mężczyźni i dzieci w ogole nie powinni jeść produktów zawierających soję, a w każdym razie dotyczy to rasy białej - własnie ze względu na fitoestrogeny. Nie wiadomo, na ile może to zaburzyć gospodarkę hormonalną tych osób, a zwłaszcza dzieci. Jak maluchy dostaną kopa fitoestrogenowego, którego w dzieciństwie nie potrzebują, bo to za wcześnie na hormony, nawet te rzekomo łagodne, roślinne - to może różnie być. U dziewczynek przedwczesne dojrzewanie płciowe, u chłopców i mężczyzn problemy z płodnością, ginekomastia, tycie typu kobiecego - brzuch, biodra, piersi a także ponoć nawet impotencja.


14 maja 2016 11:15 / 5 osobom podoba się ten post
leni

Lawendko, mam nadzieje, ze sie na mnie nie pogniewasz za wklejenie linka na Twoim blogu. Natknelam sie przypadkowo na ten blog http://zdrowe-odzywianie-przepisy.blogspot.de/p/jedz-zdrowo.html?commentPage=2 Mysle, ze niektore przepisy i porady sa godne uwagi

Ja Ci Leni dziękuję za ten link.
Lista listą - rozsądna.
Natomiast kilka fajnych przepisów znalazłam . Potrawy zgodne z tym, co jem, a zawsze jakieś inne, nowe.
Np zachwyciła mnie granola jabłkowa. Nigdy o tym w taki sposób nie myślałam. Zapisałam, jeszcze nie robiłam, ale jak zrobię to tu się pochwalę, czy tak smakuje, jak wygląda, bo wygląda pysznie.
I na tej granoli można zrobić jabłecznik - takiego też nie jadłam.
Jeszcze raz dzięki.
14 maja 2016 14:32 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Dostałam te listę, przeczytałam. Wszystkiego z tej listy używam, poza rzeczami, które mnie alergizują.
Jedynie co do soi mam poważne zastrzeżenia. Soja owszem, ja używam jak najbardziej, ale tylko w formie sfermentowanej ( np. miso) - i tylko jeśli jestem pewna,że nie pochodzi z upraw GMO. Z soją jest problem nie tylko ze względu na modyfikowanie genetyczne, ale i na fitoestrogeny. Poza tym białko sojowe jest już obecne wszędzie, w kielbasach, konserwach, jogurtach, we wszystkim. Za dużo, za dużo, za dużo......
Stąd też kupuję soję ( a w każdym razie staram się, bo to tez różnie bywa) pochodzącą tylko i wyłącznie z Japonii ( to znaczy jej formę sfermentowaną). Japonia ściśle przestrzega tego,żeby w produktach z niej pochodzących nie było GMO.
90 % upraw soi na świecie jest modyfikowanych, ta soja trafia też do Europy ( choc nie powinna, ale trafia).
Mężczyźni i dzieci w ogole nie powinni jeść produktów zawierających soję, a w każdym razie dotyczy to rasy białej - własnie ze względu na fitoestrogeny. Nie wiadomo, na ile może to zaburzyć gospodarkę hormonalną tych osób, a zwłaszcza dzieci. Jak maluchy dostaną kopa fitoestrogenowego, którego w dzieciństwie nie potrzebują, bo to za wcześnie na hormony, nawet te rzekomo łagodne, roślinne - to może różnie być. U dziewczynek przedwczesne dojrzewanie płciowe, u chłopców i mężczyzn problemy z płodnością, ginekomastia, tycie typu kobiecego - brzuch, biodra, piersi a także ponoć nawet impotencja.


Dokładnie takie samo zdanie mam na temat soji:)
Na dzień dzisiejszy prawie wcale nie ma jej w mojej kuchni.
Niemniej jednak zdania są podzielone,-moja znajoma,która ma fioła na punkcie zdrowego jedzenia ją uwielbia.........no ale ona zakrawa na maniaczkę
14 maja 2016 18:29 / 3 osobom podoba się ten post
Kochane moze to nie na temat ale prosze pomozcie,,jestem meteopata........tu cholera gory zle sie czuje serce daje znac arytmia ,,,prosze powiedzcie jak sobie pomoc,,,,,zostalo mi kilka dni w piatej zjazd ale pogoda fatalna jestem kolo Homburga wczoraj 28 st dzis 8........nie daje rady zaroty glowy..zawsze zle sie czuje w gorach ale tu przecie nie TATRY ani Himalaje,,pomozta przetrwac babce,,cisnienie 80-50 jak zyc,,,,,,,,,,,,,
14 maja 2016 18:40 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Kochane moze to nie na temat ale prosze pomozcie,,jestem meteopata........tu cholera gory zle sie czuje serce daje znac arytmia ,,,prosze powiedzcie jak sobie pomoc,,,,,zostalo mi kilka dni w piatej zjazd ale pogoda fatalna jestem kolo Homburga wczoraj 28 st dzis 8........nie daje rady zaroty glowy..zawsze zle sie czuje w gorach ale tu przecie nie TATRY ani Himalaje,,pomozta przetrwac babce,,cisnienie 80-50 jak zyc,,,,,,,,,,,,,:zab:

Nie wiem za bardzo, co można poradzic, dziewczyny, macie pomysł? Ja muszę spadać na dół, kolację robić.
14 maja 2016 18:44 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Kochane moze to nie na temat ale prosze pomozcie,,jestem meteopata........tu cholera gory zle sie czuje serce daje znac arytmia ,,,prosze powiedzcie jak sobie pomoc,,,,,zostalo mi kilka dni w piatej zjazd ale pogoda fatalna jestem kolo Homburga wczoraj 28 st dzis 8........nie daje rady zaroty glowy..zawsze zle sie czuje w gorach ale tu przecie nie TATRY ani Himalaje,,pomozta przetrwac babce,,cisnienie 80-50 jak zyc,,,,,,,,,,,,,:zab:

Mój boziu, jak kawe  piję, dużo dość, też mam niskie ciśnienie. Wypróbuj suplementację magnezem, ale w formie musującej-cytrynian magnezowy.
14 maja 2016 18:48 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Kochane moze to nie na temat ale prosze pomozcie,,jestem meteopata........tu cholera gory zle sie czuje serce daje znac arytmia ,,,prosze powiedzcie jak sobie pomoc,,,,,zostalo mi kilka dni w piatej zjazd ale pogoda fatalna jestem kolo Homburga wczoraj 28 st dzis 8........nie daje rady zaroty glowy..zawsze zle sie czuje w gorach ale tu przecie nie TATRY ani Himalaje,,pomozta przetrwac babce,,cisnienie 80-50 jak zyc,,,,,,,,,,,,,:zab:

Magnez i potas, kawa do odstawienia. Ale tak nagle się pojawiła czy się leczysz ??
14 maja 2016 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Kochane moze to nie na temat ale prosze pomozcie,,jestem meteopata........tu cholera gory zle sie czuje serce daje znac arytmia ,,,prosze powiedzcie jak sobie pomoc,,,,,zostalo mi kilka dni w piatej zjazd ale pogoda fatalna jestem kolo Homburga wczoraj 28 st dzis 8........nie daje rady zaroty glowy..zawsze zle sie czuje w gorach ale tu przecie nie TATRY ani Himalaje,,pomozta przetrwac babce,,cisnienie 80-50 jak zyc,,,,,,,,,,,,,:zab:

Babka, nie tylko Ty masz takie problemy i wcale nie sa temu winne gory. To te skoki cisnienia i temperatur oraz wiatr powoduja te nasze anomalia organizmu. Ja tez od 30 lat jestem na regularnym leczeniu nadcisnienia i przy takich anomaliach atmosferycznych cisnienie mam bardzo niskie i puls rowniez. Czuje sie jak wypluta i nic nie pozostaje tylko starac sie to w miare spokojnie przetrwac. Teraz pdp tak mi cisnienie dzwigla, ze wrocilo wszystko do normy z roznica, ze jestem w...a
14 maja 2016 18:59 / 2 osobom podoba się ten post
Michalinka

Magnez i potas, kawa do odstawienia. Ale tak nagle się pojawiła czy się leczysz ??

Mam tachykardie .......po tatusiu  biore leki ja mam cisnienie niskie a tetno jak u sportowca 120 to minimum 200 to troszeke za duzo poziom potasu ok ,magnezu tez wcinam nature nie uzywam suplementow,,,,,dzieki kochane doswiadczone  moze przetrwam,,,,,,,,,,
14 maja 2016 19:01 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Babka, nie tylko Ty masz takie problemy i wcale nie sa temu winne gory. To te skoki cisnienia i temperatur oraz wiatr powoduja te nasze anomalia organizmu. Ja tez od 30 lat jestem na regularnym leczeniu nadcisnienia i przy takich anomaliach atmosferycznych cisnienie mam bardzo niskie i puls rowniez. Czuje sie jak wypluta i nic nie pozostaje tylko starac sie to w miare spokojnie przetrwac. Teraz pdp tak mi cisnienie dzwigla, ze wrocilo wszystko do normy z roznica, ze jestem w...a

Troche mi lzej ze nie tylko ja ino moja przypadlosc poteguje dolegliwosci,,,,,,,,jeszczem tak sie nie czula gdzie ta Zofija nasza jej wina zimna Zoska,,,cholerka,,,,,czy tu tak zawsze,,,,,,,,,,,czy ja mam szczescie
14 maja 2016 19:11 / 2 osobom podoba się ten post
Babka

Mam tachykardie .......po tatusiu  biore leki ja mam cisnienie niskie a tetno jak u sportowca 120 to minimum 200 to troszeke za duzo poziom potasu ok ,magnezu tez wcinam nature nie uzywam suplementow,,,,,dzieki kochane doswiadczone  moze przetrwam,,,,,,,,,,:brawo1:

To zapodaj sobie ziołowe na uspokojenie.Suplementy nie zaszkodzą, zwłaszcza magnez 3 razy dziennie przez tydzień , ale widzę Babka Ty jak moja teściowa jak cisnienie 190/110 to ziółek sobie zaparzy albo jakąś miksturę z piwnicy wytarga Ciśnienie niskie może i być, ale sama kawa czasem wywołuje arytmię, przy nerwowej pracy może być kumulacja
14 maja 2016 19:26 / 3 osobom podoba się ten post
Michalinka

To zapodaj sobie ziołowe na uspokojenie.Suplementy nie zaszkodzą, zwłaszcza magnez 3 razy dziennie przez tydzień , ale widzę Babka Ty jak moja teściowa :-) jak cisnienie 190/110 to ziółek sobie zaparzy albo jakąś miksturę z piwnicy wytarga :-) Ciśnienie niskie może i być, ale sama kawa czasem wywołuje arytmię, przy nerwowej pracy może być kumulacja :-)

Michalinka juz na Ciebie zbiera slinka ty mnie do tesciowej,,,,,,,,,no teraz to mam skok cisnienia,, i jak mi nie wyjdziesz z cienia to policje zaczne wzywac ,,,,,,,tesciowa ,,cholera,,,,i zmije ,,zmije wyzdychaly a tesiowa zyje,,,,,,,, no teraz sie wyrownalo Michalinko........masz w sobie to cos,,,,,,,,a w ziolkach nic zlego nima chyba ze GMO,, ja cie znajde,,,,,,,,,,,zanim sie zapoda magnez trza poziom zmierzyc,,bo wiecej szkodzi jak pomaga orzechy gorzka czekolada,,,,,,,ty suplemencie,,,,,,na mym firmanencie