Wymarzona zmienniczka

10 lipca 2015 22:40 / 8 osobom podoba się ten post
Binor

Michalinka, przeciwnie. Dobrze wiedzą, co czynią. Miłego dla Ciebie też .

Binor, jesli o mnie chodzi, zaszczepilas we mnie ciekawosc.
I jesli to jest osoba z tego forum, bez pytan o pozwolenie napisalabym o kogo chodzi.
Zwodzi Ciebie jak mniemam i proba zastraszenia byc moze poskutkuje.
Jednakze, jesli ktos raz nieuczciwie postapil, zrobi to raz kolejny I moze to na mnie trafi, na ten przyklad.
I co?
A tak, bede wiedziala, ze mam w zaden sposob nie pomagac.
Bo  tez bez astanowienia wyciagam pomocna dlon, no bo ten ktos w potrzebie jest przeciez.
A ja nie potrafie stac obok i patrzec obojetnie. Zaraz zabieram sie za wymyslanie, jakby tu ulatwic komu zycie.
A ze dlugo czekac nie musze na zemste tego kogos, to postanawiam, ze juz nigdy, przenigdy nic juz dla nikogo nie zrobie.
Ze obojetna jak glaz patrzec tylko bede. Lecz po niedlugim czasie zapominam, i wiadomo co moze mnie od kogos takiego spotkac.
Z drugiej jednak strony, jesli ujawnisz oszusta, to moze ze zlosci nie oddac tego, co zabral.
10 lipca 2015 22:49 / 3 osobom podoba się ten post
Pestka nie denerwuj się,po prostu to tak nieprawdopodobne ze koordynator 10 godz jedzie że dziewczyny z szoku troche ta "trzy po trzy" piszą;)
Amelka,oszust i tak nie odda,bo inaczej nie byłby oszustem.Niestety są ludzie z premedytacją oszukujący a nawet dla samej przyjemności czerpanej z faktu że kogoś"zrobili na szaro" ,oszukają i jeszcze wyśmieją swoją ofiarę ,nazwą ją frajerem....
10 lipca 2015 22:56 / 6 osobom podoba się ten post
Amelko, nie ujawnię na razie tylko dlatego, że żyję złudzeniami, że może jednak to nie oszust. Choć dużo na to wskazuje. Połudzę się tak do terminu, który sama sobie wyznaczyłam, a wtedy - o ile się nic nie wyjaśni - ujawnię. Trzeba uważać jednak i się czasami 10 razy zastanowić. Z pewnych względów wątpliwości miałam już zanim doszło do pomocy, ale ja się wycofać nie potrafię. Nie żałuję tej kasy, ale swojej utraty wiary w Ludzi, żałuję bardzo.
10 lipca 2015 23:39 / 3 osobom podoba się ten post
Ja w przyszłym tygodniu jade w nowe miejsce, nowa firma i nowe miejsce pracy, nowa zmienniczka i wszystko na nowo.......
11 lipca 2015 00:02 / 3 osobom podoba się ten post
Mam tak mniej więcej co dwa miesiące...przywykłam,nowości mnie nie stresują,nawet z ciekawością jadę jakie to nowe miejsce będzie..a zmienniczka to juz najmniej mnie stresuje,poznajemy się,żegnamy,zwykle juz nigdy więcej sie nie widzimy
11 lipca 2015 06:52 / 6 osobom podoba się ten post
Wstałam dzisiaj wcześniej niż zwykle i pomyślałam sobie - oo poczytam forum, bo ostatnio jakoś mało wchodzę. A tu proszę !! Andrejka ma kłopoty, Binorek też coś nie tak No nie chciałabym aby obie straciły wiarę w ludzi.
Niestety w naszym fachu pracują kobiety na bardzo różnym poziomie wszystkiego, o kulturze nie wspomnę. Dziewczyny głowa do góry.
11 lipca 2015 07:14 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha, ja wieczna optymistka. Wszystko ok, ale z tą kulturą w naszym fachu i bardzo różnym poziomem wszystkiego, to trafiłaś
w sedno. Swoje posty wczoraj napisałam bardziej dla Was wszystkich, cobyście wyrywne i wyrywni za bardzo nie byli. No
i dlatego, że nie można przyzwalać na żadne draństwa.
To moje ostatnie słowa w tym temacie, bo może jednak...

Z dwojga złego to i tak lepiej być frajerem niż oszustem .
11 lipca 2015 07:30 / 6 osobom podoba się ten post
Binor

Mycha, ja wieczna optymistka. Wszystko ok, ale z tą kulturą w naszym fachu i bardzo różnym poziomem wszystkiego, to trafiłaś
w sedno. Swoje posty wczoraj napisałam bardziej dla Was wszystkich, cobyście wyrywne i wyrywni za bardzo nie byli:-). No
i dlatego, że nie można przyzwalać na żadne draństwa.
To moje ostatnie słowa w tym temacie, bo może jednak...

Z dwojga złego to i tak lepiej być frajerem niż oszustem :palka:.

Binorku, to przykre, co cię spotkało.
Nie wiem, czy masz prawo jazdy i czy jeździsz samochodem.
Pierwszą rzeczą, którą dobry instruktor jazdy powinien nauczyć adepta kierownicy, zanim ten jeszcze wsiązie do auta jest tzw. "zasada ograniczonego zaufania". W praktyce oznacza to,że nie mozna ufać żadnemu kierowcy i należy przewidywać,że inni uczestnicy ruchu drogowego mogą zachować sie inaczej, niż myślimy, w sposób nieprzewidywalny.
Gdyby młody kierowca siadał za kierownicę pełen zaufania do innych, już po tygodniu by nie żył - i nie jest to przenośnia tylko fakt.
Zasada ograniczonego zufania jest genialnie prostą zasadą, którą powinno się stosowac w życiu, zreszta analogia nie jest tu daleka, bo czym innym jest życie, jak nie właśnie drogą.
To nie znaczy,że każdego człowieka należy traktować jak potencjalnego oszusta ani każdego kierowcy jak potencjalnego mordercy, ale zawsze gdzieś z tylu głowy musi byc ta myśl,że ktoś może się zachowac w sposób inny, niż sądzimy.
Jedzisz drogą i nigdy nie wiesz, czy ten z naprzeciwka nie wykona głupiego manewru i nagle nie zjedzie z pasa ruchu i nie walnie w ciebie, bo jest pijany albo zasnął za kierownicą. Ale taką możliwośc trzeba dopuszczać.
Wiara w ludzi jest utopią, piekną i szlachetną, ale utopią.
Przykro mi binorku,że ktoś źle z toba postapił.
Może jeszcze wszystko dobrze się skończy.

11 lipca 2015 07:49 / 3 osobom podoba się ten post
Binor

Podpięłam się pod Twojego posta, Amelka.
Chyba naprawdę musimy się jakoś zacząć ostrzegać przed takimi nieuczciwymi opiekunkami.
Przez takie osoby, czasami te dobre na tym tracą, bo stajemy się nieufni.
Jak przyjdzie na to czas, to też Wam opiszę pewną sytuację za przyzwoleniem Moderatora.
Na razie jednak cierpliwie czekam i bardzo, ale to naprawdę bardzo chcę wierzyć, że nie będę musiała się do tego posuwać.
Jestem w stanie zrozumieć wiele, ale nawet na to nie mam szansy. W dobie internetu, telefonów komórkowych. 
Jak była potrzeba, to wiedziała, że coś takiego istnieje.
Bardzo bym też nie chciała korzystać z rady, jaką Marta dała Andrei. Jednak jak moja cierpliwość się skończy, skorzystam bez skrupułów. Za milczenie właśnie.
Nawet na forum ostatnio zamilkła.

Teraz sama opuszczam zasłonę milczenia...

A ja pod Twojego.Nauczona przez życie nigdy nie wydaje opinni i nie zabieram głosu jeżeli nie mam mozliwości wysłuchania dwoch stron.Bo niby na jakiej podstawie mam wierzyć tylko w wydaną opinie przez jedna stroną.Jeżeli pomagam komuś z własnej nie przymuszonej woli to ponoszę tego konsekwencje i nie obrzucam błotem - taką decyzje podjęłam i basta.A,że zawiodłam się......? taka jest natura ludzka jedni bezgranicznie ufaja a inni wykrzystują to.Naiwnością jest pozyczanie pieniędzy osobie nieznanej, bo coż to za znajomość  takaparogodzinna? czy komus z kim widzisz sie nawet codziennie na ulicy, ale nie znasz go pozyczysz? nie,napewno nie.Więc jak mozna to robić znając kogos dzień czy dwa.Tak jak napisałas w dobie internetu mozna wszystko załatwic nawet kase przelać, pozyczyc od rodziny,jest tyle form przekazania i to w trybie pilnym,że nie widzę koniczności uszczęśliwiania kogoś.Nie wypowiadam sie do jakies konkretnej sprawy czy wpisu.Takie czasy nastały,że sędzia przekupny,policjant łapówkarz,ksiądz pedofil itp.itd. Dobry zwyczaj nie pozyczaj, a juz przy udzielaniu pozyczki należy spisać notatkę o dokonaniu tego.Forum ma to do siebie,że mozna pisac wszystko (nawet kłamać) ale trzeba pamietać o tym,że ktos nas tez może opisać.Ludzka zawiść i złośliwość nie zna granić i w dodatku pewnie sprawia co niektorym przyjemność. Co to za rada,która Marta dała? nie ma kwitu nie ma sprawy.Ogrniczone zaufanie tylko i wyłącznie nas powstrzyma od nieprzemyślanych decyzji.Nie dotyczy to Ciebie , zacytowałam Twoj wpis żeby go jeszcze raz przeczytać.Ze smutkiem oczywiście, ze smutkiem.Wszystko zalezy od tego kto kogo pierwszy opisze.To ten ma racje.
 
 
11 lipca 2015 08:21 / 7 osobom podoba się ten post
Mleczko, nikogo nie opisałam i błotem nie obrzucam. Po prostu chciałam ostrzec Was, że trzeba uważać w sieci.No ale na szczęście o tym wszystkim same wiecie, jak widzę. To cieszy niezmiernie. Masz rację. Podjęłam decyzję i ponoszę konsekwencję. Napiszę Ci więcej. Wiedziałam, jaki będzie koniec, ale i tak nie żałuję. Żałowałabym gdyby jeszcze którąś z Was to spotkało, więc napisałam, co chciałam. Opisów na forum jakoś się nie boję. Niech pisze, kto chce i co chce. Pozdrawiam.
11 lipca 2015 08:27 / 2 osobom podoba się ten post
Binor

Mleczko, nikogo nie opisałam i błotem nie obrzucam. Po prostu chciałam ostrzec Was, że trzeba uważać w sieci.No ale na szczęście o tym wszystkim same wiecie, jak widzę. To cieszy niezmiernie:-). Masz rację. Podjęłam decyzję i ponoszę konsekwencję. Napiszę Ci więcej. Wiedziałam, jaki będzie koniec, ale i tak nie żałuję. Żałowałabym gdyby jeszcze którąś z Was to spotkało, więc napisałam, co chciałam. Opisów na forum jakoś się nie boję. Niech pisze, kto chce i co chce. Pozdrawiam.

Jeju - napisałam przecież,że nie odnosze się do Twojego wpisu.Tylko go cytowałam bo chcialam go miec przed oczami.Dyskusja trwa juz od paru miesięcy napisałam ogolnie i tak jak ja myslę i robię.

czy przenosząć cudzy wpis odnoszę się tylko do niego? przecież dyskusja trwa juz od paru miesięcy nt pozyczania czy posredniczenia w pozyczce.To ciagłość a nie odniesienie do Twojego wpisu.

Jeśli tak odebrałaś - proszę o usuniecie mojego wpisu.
11 lipca 2015 08:32 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

Jeju - napisałam przecież,że nie odnosze się do Twojego wpisu.Tylko go cytowałam bo chcialam go miec przed oczami.Dyskusja trwa juz od paru miesięcy napisałam ogolnie i tak jak ja myslę i robię.

czy przenosząć cudzy wpis odnoszę się tylko do niego? przecież dyskusja trwa juz od paru miesięcy nt pozyczania czy posredniczenia w pozyczce.To ciagłość a nie odniesienie do Twojego wpisu.

Jeśli tak odebrałaś - proszę o usuniecie mojego wpisu.

Mleczko kochane. No zrozumiałam przecież, ale tak mnie się napisało jakoś, ale też ogólnie w sumie.
Ja tam Cię też lubię i nikt mi nie zabroni.
No i już nie spamuję, bo mnie z forum  wywali i to z wielkim hukiem.


 


Nawet by mi to przez myśl nie przeszło. Moderator

11 lipca 2015 08:34 / 7 osobom podoba się ten post
Binor

Mleczko, nikogo nie opisałam i błotem nie obrzucam. Po prostu chciałam ostrzec Was, że trzeba uważać w sieci.No ale na szczęście o tym wszystkim same wiecie, jak widzę. To cieszy niezmiernie:-). Masz rację. Podjęłam decyzję i ponoszę konsekwencję. Napiszę Ci więcej. Wiedziałam, jaki będzie koniec, ale i tak nie żałuję. Żałowałabym gdyby jeszcze którąś z Was to spotkało, więc napisałam, co chciałam. Opisów na forum jakoś się nie boję. Niech pisze, kto chce i co chce. Pozdrawiam.

Oj Binorku najmilszy ! rozumiem , że tylko odpowiedziałaś na posta ? nie tłumaczysz się ? ......chyba nie ! bo Ty jako nasza forumowa archiwistka , która na pstryknięcie palcem ( czyimś ) potrafiłaś wyszukać , wygrzebać jakiś wątek na życzenie ? wiesz o tym doskonale , że tutaj nie takie rzeczy były wyciągane na światło dzienne , nawet kiedyś coś było o koleżance , że niby podczas prywatnej wizyty coś tam chciała , jakieś euraski pożyczyć , czy coś .....? i dopiero było wzajemne obrzucanie się błotem , paskudnym , brudnym błotem , wygadywanie , wypominanie aż coś się chyba miało dalę posunąć na drogę sądową , czy jakoś tak ? ........Wiesz Binorku , to co MY napiszemy to jest BEEEEE ! , bo MY tutaj pozostali NIE WSZYSCY , ale w większości to same plotuchy jesteśmy ! 
11 lipca 2015 08:48 / 4 osobom podoba się ten post
Bądźcie w końcu cicho, bo przyjdzie Zdzicho i rozgoni towarzycho .
11 lipca 2015 08:49 / 1 osobie podoba się ten post
Już Cie Binior nie cytuję.Ale cieszę się,że wyjasniłyśmy sobie dostatecznie to co trzeba.


Czy nie jest to wyraznym znakiem,że nie chcę miec do czynienia z pewnymi osobami tu na forum, nie pisze z nimi,nie cytuje i proszę o uszanowanie tego.Czy to ograniczenie jakieś nie pozwala dojść do tego danej osobie?czy trzeba napisać przy pomocy CapsLk. Nie znmosze ludzi dwu-licowych.Jak w tym powiedzeniu o" świeczce i ogarku".Będe pisała to co uważam za stosowne,a że pamieć mam do wpisów to moze i w IPN-nie mnie zatrudnią.Pamietam wpisy,pamietam.Swoje w pierwszej kolejności.