I jaki rezultat eksperymentu? Siedzisz głodny?

I jaki rezultat eksperymentu? Siedzisz głodny?
Dziękuję. Czyli nie zrobię.
Jeszcze nigdy nie jadłam jarmużu. Podobno taaaki zdrowy.
Salazar dobrze mówi.
Można kupic w woreczkach świeży lub zamrożony.
Teraz jest pora na niego.
Podobno nawet świeży trzeba zmrozic,żeby stracił gorycz.
Poza tym pozostaje jeszcze Bofrost :-) :-) :-)
Mi to bardzo smakuje,ale ja uwielbiam takie "zieleniny". Szpinakiem też się zażeram :-)
I jaki rezultat eksperymentu? Siedzisz głodny?
Benito, jeśli znajdziesz w sklepie zamrożony jarmuż, to jak najbardziej możesz zrobić :). W Edece, Tengelmannie i innych "lepszych" sklepach powinien być w dziale z mrożonkami.
A propos jarmużu - będąc na wyspie Foehr, robiłam jarmuż bardzo często. Je się go właśnie o tej porze. Kupowałam zawsze mrożony. Do tego Schinkenwurst, karczek i schab. Też mi to smakowało! Szczególnie mięso :):):) Jadło się to wszystko z ziemniakami. Zawsze zostawało jeszcze na drugi dzień... A potem przez trzy dni zielony Stuhlgang :):):)
A dziś mam na obiad tylko zupę krem - pomidorową - z grzankami. W niedzielę POP chodzi na kolację do córki więc już od śniadania pości :):):)