W domu # 6

04 września 2015 09:06 / 1 osobie podoba się ten post
Nie no trochę się dzieje. Bez przesady.
04 września 2015 10:40
mamusia

:aniolki: Hej Gwiazdki moje ! I skończyło się urlopowanie , jutro kierunek Dojczland ;-) i będę Was zamęczać moim dzień dobry hihi .Śpijcie dobrze pa.

no nareszcie :)))

a gdzie bedziesz w Dojczach??
04 września 2015 10:50 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Nic dziwnego,ze Modi urlopuje ,jak tu prawie nikt nie pisze. A może umarł z nudów?

Moze by tak jaka mala zadymke zrobic... Tak tylko dla rozrywki
04 września 2015 19:25 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Moze by tak jaka mala zadymke zrobic... Tak tylko dla rozrywki:-)

Jestem za tylko nie mam ku temu odpowiedniego temperamentu, Mleczko jest potrzebna. Ona to potrafi tylko też jakoś jej nie widać.
04 września 2015 19:37 / 2 osobom podoba się ten post
W domku tak cudownie że czasu brak za godz mecz kibicujemy no nie ? Alinka a może za duże chcesz te zdjęcia wstawić ?
04 września 2015 20:18 / 6 osobom podoba się ten post
takaja

W domku tak cudownie że czasu brak za godz mecz kibicujemy no nie ? Alinka a może za duże chcesz te zdjęcia wstawić ?

Mi w ogóle nie działa klawisz " przeglądaj". Gdyby były za duże to miałabym odpowiedni komunikat. E tam!!! Ze mnie żaden kibic, pewnie i tak syn do mnie zadzwoni jak naszym uda się jakimś cudem bramkę strzelić. Właśnie sobie kupiłam bilet na Laskowika, mam nadzieję, że będzie zabawnie. Tytuł " Będą zmiany" premiera 28.09 w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Cieszę się, po raz pierwszy od wielu lat czuję, że mam urlop.
04 września 2015 20:20 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Mi w ogóle nie działa klawisz " przeglądaj". Gdyby były za duże to miałabym odpowiedni komunikat. E tam!!! Ze mnie żaden kibic, pewnie i tak syn do mnie zadzwoni jak naszym uda się jakimś cudem bramkę strzelić. Właśnie sobie kupiłam bilet na Laskowika, mam nadzieję, że będzie zabawnie. Tytuł " Będą zmiany" premiera 28.09 w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Cieszę się, po raz pierwszy od wielu lat czuję, że mam urlop.

04 września 2015 21:47 / 13 osobom podoba się ten post
Alina

Jestem za tylko nie mam ku temu odpowiedniego temperamentu, Mleczko jest potrzebna. Ona to potrafi tylko też jakoś jej nie widać.

Az tak to mi na tej zadymie nie zalezy, zebym musiala za Mleczko tesknicO malej zadymie myslalam. Takiej bez pozniejszego wypominania, publikacji prywatnej korespondencji czy wleczeniu tematu przez wszystkie watki... 
04 września 2015 22:23 / 10 osobom podoba się ten post
moncherie

Az tak to mi na tej zadymie nie zalezy, zebym musiala za Mleczko tesknic:-)O malej zadymie myslalam. Takiej bez pozniejszego wypominania, publikacji prywatnej korespondencji czy wleczeniu tematu przez wszystkie watki... 

No tak zapomniałam, że jak Mleczko zrobi zadymę to na całego. Masz rację lepiej dać sobie z nią spokój.
05 września 2015 08:13 / 13 osobom podoba się ten post
Alina

No tak zapomniałam, że jak Mleczko zrobi zadymę to na całego. Masz rację lepiej dać sobie z nią spokój.

Nom, jak Cię zbyt duża "tęsknota" najdzie to poczytaj sobie poprzednie "wystapienia". Od razu kubeł zimnej wody. Jest spokój, żadnych awantur to niech tak zostanie. A miło wejść na forum.
I nie wywołuj wilka z lasu
05 września 2015 08:58 / 11 osobom podoba się ten post
Witammm. Prawie 2,5 tygodnia w domu a nawet porządnie nie poczułam, że w nim jestem. Ostatni tydzień na stelii i pierwszy po przyjeździe "zwalił" mnie z nóg. Szukam czegoś nowego a może zostanę w domu. Zobaczymy co się trafi?! Pogoda w kratkę ale w końcu to już jesień. Babskie wyjście zaliczyłam i przezyłam. Wesele odfajkowane moja kontuzjowana stópka do tej pory po nim boli ;) ;). Pozdrawiammm
05 września 2015 11:39 / 14 osobom podoba się ten post
Witajcie kochani!!!
Jestem w domu, oj jak dobrze, wróciłam z pięknej wsi, nie będę opisywać tego co tam było, bo szkoda czasu.Powiem tylko tyle, że za pudełko proszku do prania moja zmienniczka zrobi wszystko. Nic to, Baśka, jak mawiał Wołodyjowski, tyle roboty chodzi po ulicach, że szkoda czasu na rozdrapywanie ran.
Córka za mąż wydana, braki finansowe po weselu uzupełnione, i tylko daj Boże zdrowie i będzie dobrze, czego i Wam życzę.
05 września 2015 11:43 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Witajcie kochani!!!
Jestem w domu, oj jak dobrze, wróciłam z pięknej wsi, nie będę opisywać tego co tam było, bo szkoda czasu.Powiem tylko tyle, że za pudełko proszku do prania moja zmienniczka zrobi wszystko. Nic to, Baśka, jak mawiał Wołodyjowski, tyle roboty chodzi po ulicach, że szkoda czasu na rozdrapywanie ran.
Córka za mąż wydana, braki finansowe po weselu uzupełnione, i tylko daj Boże zdrowie i będzie dobrze, czego i Wam życzę.

Toć wszelki duch.......Barbarelko,gdzie zaginełas dziewczyno????100 lat Cie nie było:)Witaj z powrotem na łonie forumowym:):):):)I opowiadaj bo my ciekawskie okrutnie.Co znaczy"wszystko" ,tak wszystko,wszystko ?????wiesz:):):):)
05 września 2015 11:57 / 11 osobom podoba się ten post
kasia63

Toć wszelki duch.......Barbarelko,gdzie zaginełas dziewczyno????100 lat Cie nie było:)Witaj z powrotem na łonie forumowym:):):):)I opowiadaj bo my ciekawskie okrutnie.Co znaczy"wszystko" ,tak wszystko,wszystko ?????wiesz:):):):)

Cześć Kasiu!!!
Pracuję cały czas, tam gdzie byłam mój internet z Aldi pozwalał na czytanie, nie mogłam pisać:) Mialam urlop na przełomie maja i czerwca, no było wesele mojej najstarszej córki, było cudownie. Zaraz po weselu wyjechałm do pracy na 10 tygodni i od środy jestem w domu. Były przed weselem małe remonty w chałupie, które jakoś ciągneły się w czasie, generalnie było dobrze. Zepsuły mi się stawy, nikt nie wie dlaczego, chodzę po lekarzach i niestety dalej jest żle, a nikt nie wie o co chodzi. Masakra.
Tak ogólnie to jest fajnie, już się przyzwyczaiłam do wyjazdów, kilka dni w domu i mogę jechać znowu. Niestety, mój mąż żle to znosi. Najstarsza córka 2 dni po weselu wyprowadziła się do męża, średnia pracuje i studiuje w Lublinie, przyjeżdża raz na 3 tygodnie, a mała zostaje w Anglii, wzieli kredyt i kupili domek. Ukochana świnka morska umarła z powodu wrodzonej wady serca, mój mąż teraz był sam przez 10 tygodni i dopadła Go prawdziwa tęsknota, to jest teraz jedyny mój problem. 
Chcę trochę pobyć w domu, nic nie muszę, w poniedziałek jedziemy z mężem na urlop, jest dobrze, aż się boję. Dzisij będę lepić pierogi, średnia córka zamówiła:)))
05 września 2015 12:07 / 2 osobom podoba się ten post
barbarella to piekny czas..pewno jak nie musisz pobadz w domku to piekny czas ile zostalo takich chwil niekt nie wie,,wiec zyjmy chwila.