W domu # 6

05 września 2015 13:36 / 4 osobom podoba się ten post
barbarella

Cześć Kasiu!!!
Pracuję cały czas, tam gdzie byłam mój internet z Aldi pozwalał na czytanie, nie mogłam pisać:) Mialam urlop na przełomie maja i czerwca, no było wesele mojej najstarszej córki, było cudownie. Zaraz po weselu wyjechałm do pracy na 10 tygodni i od środy jestem w domu. Były przed weselem małe remonty w chałupie, które jakoś ciągneły się w czasie, generalnie było dobrze. Zepsuły mi się stawy, nikt nie wie dlaczego, chodzę po lekarzach i niestety dalej jest żle, a nikt nie wie o co chodzi. Masakra.
Tak ogólnie to jest fajnie, już się przyzwyczaiłam do wyjazdów, kilka dni w domu i mogę jechać znowu. Niestety, mój mąż żle to znosi. Najstarsza córka 2 dni po weselu wyprowadziła się do męża, średnia pracuje i studiuje w Lublinie, przyjeżdża raz na 3 tygodnie, a mała zostaje w Anglii, wzieli kredyt i kupili domek. Ukochana świnka morska umarła z powodu wrodzonej wady serca, mój mąż teraz był sam przez 10 tygodni i dopadła Go prawdziwa tęsknota, to jest teraz jedyny mój problem. 
Chcę trochę pobyć w domu, nic nie muszę, w poniedziałek jedziemy z mężem na urlop, jest dobrze, aż się boję. Dzisij będę lepić pierogi, średnia córka zamówiła:)))

Barbarella! Stawy Ci pewnie poszły od przeciązeń przy dźwiganiu pdp. Nie jestem lekarzem ale w ten sposób sama sobie bark załatwiłam. Jeżdże teraz do babci o niezbyt fajnym charakterze ale za to mobilnej i nie muszę niczego większego od siatki z zakupami podnieść czego i Tobie życzę. Oszczędzaj się. Nie każdy jest stworzony do tego aby robić za dźwig samojezdny.
05 września 2015 13:38 / 7 osobom podoba się ten post
WSTENGA

Nom, jak Cię zbyt duża "tęsknota" najdzie to poczytaj sobie poprzednie "wystapienia". Od razu kubeł zimnej wody. Jest spokój, żadnych awantur to niech tak zostanie. A miło wejść na forum. :tanczy:
I nie wywołuj wilka z lasu :lol2:

Ja tylko tak hipotetycznie napisałam bo za jej atakami w moim kierunku absolutnie nie tęsknię. Szkoda zdrowia na wdawanie się na utarczki o pierdoły. Te akurat potrzebujemy w naszej pracy i szkoda je marnotrawić na rzeczy,które nie są tego warte.
05 września 2015 13:48 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Ja tylko tak hipotetycznie napisałam bo za jej atakami w moim kierunku absolutnie nie tęsknię. Szkoda zdrowia na wdawanie się na utarczki o pierdoły. Te akurat potrzebujemy w naszej pracy i szkoda je marnotrawić na rzeczy,które nie są tego warte.

Alina, to jeszcze nie na wczasach jestes?
05 września 2015 14:36 / 3 osobom podoba się ten post
barbarella

Cześć Kasiu!!!
Pracuję cały czas, tam gdzie byłam mój internet z Aldi pozwalał na czytanie, nie mogłam pisać:) Mialam urlop na przełomie maja i czerwca, no było wesele mojej najstarszej córki, było cudownie. Zaraz po weselu wyjechałm do pracy na 10 tygodni i od środy jestem w domu. Były przed weselem małe remonty w chałupie, które jakoś ciągneły się w czasie, generalnie było dobrze. Zepsuły mi się stawy, nikt nie wie dlaczego, chodzę po lekarzach i niestety dalej jest żle, a nikt nie wie o co chodzi. Masakra.
Tak ogólnie to jest fajnie, już się przyzwyczaiłam do wyjazdów, kilka dni w domu i mogę jechać znowu. Niestety, mój mąż żle to znosi. Najstarsza córka 2 dni po weselu wyprowadziła się do męża, średnia pracuje i studiuje w Lublinie, przyjeżdża raz na 3 tygodnie, a mała zostaje w Anglii, wzieli kredyt i kupili domek. Ukochana świnka morska umarła z powodu wrodzonej wady serca, mój mąż teraz był sam przez 10 tygodni i dopadła Go prawdziwa tęsknota, to jest teraz jedyny mój problem. 
Chcę trochę pobyć w domu, nic nie muszę, w poniedziałek jedziemy z mężem na urlop, jest dobrze, aż się boję. Dzisij będę lepić pierogi, średnia córka zamówiła:)))

Obszerne info:)Odnosnie stawów ,zrób koniecznie test na boreliozę!!!Mojej siostze tez sie "popsuły" stawy,też nikt nie wiedział od czego ażtrafiłą na dr ,któy wpadł na trop i wcelował-okazała się zastarzała ,nieleczona borelioza.Może u Ciebie to nie to ,ale zrobić warto chocby po to ,żeby wyeliminować.
Mąż jak tęskni  to dobrze:)Nie zaszkodzi mu to ani ani:):):)Życze Ci zdrowia i cudownego urlopu:):):):)
05 września 2015 15:46 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

no nareszcie :)))

a gdzie bedziesz w Dojczach??

O jak miło ;-) ja urzęduję w Saarlandzie mała wioska Münchwies ;-)
06 września 2015 20:10 / 3 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Alina, to jeszcze nie na wczasach jestes?:-)

Jeszcze nie, lecę dopiero we wtorek. Jak patrzę na pogodę za oknem to nie żałuję, że się na nie zdecydowałam choć był moment, nie powiem, że mi się żal zrobiło wydanych pieniędzy.
06 września 2015 20:22 / 1 osobie podoba się ten post
Alina po 5 miesiącach należy ci się chwila relaksu i aby koło ciebie chodzili usługiwali nie żałuj pieniędzy to rzecz nabyta baw się dobrze z pewnością znajdzie pokrewną duszyczkę i razem spędzicie czas :)
06 września 2015 20:25
takaja

Alina po 5 miesiącach należy ci się chwila relaksu i aby koło ciebie chodzili usługiwali nie żałuj pieniędzy to rzecz nabyta baw się dobrze z pewnością znajdzie pokrewną duszyczkę i razem spędzicie czas :)

Hi,hi,hi...z tą duszyczką to może być różnie ale za życzenia dziękuję.
06 września 2015 20:43
barbarella

Witajcie kochani!!!
Jestem w domu, oj jak dobrze, wróciłam z pięknej wsi, nie będę opisywać tego co tam było, bo szkoda czasu.Powiem tylko tyle, że za pudełko proszku do prania moja zmienniczka zrobi wszystko. Nic to, Baśka, jak mawiał Wołodyjowski, tyle roboty chodzi po ulicach, że szkoda czasu na rozdrapywanie ran.
Córka za mąż wydana, braki finansowe po weselu uzupełnione, i tylko daj Boże zdrowie i będzie dobrze, czego i Wam życzę.

Cieszy mnie, że kółeczko kręci Ci się wreszcie we wlaściwą stronę... A to zdrówko to złap jakoś "za mordę"...)))
07 września 2015 10:56 / 12 osobom podoba się ten post
no se mysle odezwe sie w konncu z tego domku no bo jeszcze o mnie zapomnicie i co bedzie.......w domku oki, babcia moja coraz bardziej na zdrowiu podupada srednio raz na tydz na 2-3 dni jestem teraz jade w czwartek bo w piatek ma badania,a potem we wtorek bo mam termin u dentysty.............. tak tak nie przeslyszalyscie sie ja cykor dentystyczny przelamalam ostatnio swoje strachy i chodze na wizyty a ze mama mi polecila swojego dentyste w Szczecinie no to sobie lacze jedna z drugim,22 do pracy na m-c,rodzina zgodzila sie na m-czne zamiany na moja prosbe( ze wzgledu na moja babcie)zmienniczce jak najbardziej pasuje wiec do swiat co 4 tyg,potem sie zobaczy co na miejscu wyjdzie no to zmykam bo mi sie obiad gotuje i sprzatanko czego....pozdrawiam wszystkich papapapappa
07 września 2015 11:05 / 11 osobom podoba się ten post
Melduję sie w domku na wywczasach. Zamiana opiekunek była tak skomplikowana że dom PDP opuściłam po północy.
Pierwszy raz spotkałam przystojnego koordynatora Niemieckiego. Było naprawde na czym oko zawiesić
A ze z 15 lat młodszy to pikuś.
07 września 2015 18:04 / 7 osobom podoba się ten post
Witajcie z domku,wprawdzie nie mojego ale córkowego. Podróż minęla mi tak szybko,ze własciwie dopiero rano dotarło do mnie,że jestem w Polsce hi,hi. Sucz cały czas nie odstępuje mnie,całą noc spała ze mną ,własciwie to potykam się o nią . Postanowiłysmy z córką odświezyc mieszkanie,no i wszystko kupiłysmy oprócz wałka hihi. Czekam az z pracy wroci,bo ja nawet polskiej karty z sobą nie wzięlam. Nie wiedzialam,ze wroce samolotem do stolicy. Tak więc się uziemiłam,nawet nic sobie kupic nie mogę,bo mam 1 zł w portfelu
07 września 2015 19:18
Gosia 1234

Melduję sie w domku na wywczasach. Zamiana opiekunek była tak skomplikowana że dom PDP opuściłam po północy.
Pierwszy raz spotkałam przystojnego koordynatora Niemieckiego. Było naprawde na czym oko zawiesić :yo:
A ze z 15 lat młodszy to pikuś.

Gosia oko zawiesic to mozna nawet i na trzydziesci lat mlodszymChociaz w moim przypadku to byloby jeszcze dziecko... Nie, na takim oka wieszac mi nie wolno... ale dwadziescia lat mlodszy... byleby nie dotykac i podlogi nie oslinic
07 września 2015 19:25 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Gosia oko zawiesic to mozna nawet i na trzydziesci lat mlodszym:-)Chociaz w moim przypadku to byloby jeszcze dziecko... Nie, na takim oka wieszac mi nie wolno... ale dwadziescia lat mlodszy... byleby nie dotykac i podlogi nie oslinic :-)

Gosia napisała, że + - 15, a 5 lat robi duuuużą róznicę :D
No i zależy, jaka jest podstawa odejmowania ;)    
07 września 2015 19:31
salazar

Gosia napisała, że + - 15, a 5 lat robi duuuużą róznicę :D
No i zależy, jaka jest podstawa odejmowania ;)    

Co nie zmienia faktu, ze patrzec wolno