
Alina może trafi się jakaś inna akcja z porcelaną :-)
A ja muszę się pochwalić ,że leżę sobie na leżaczku pod drzewem kiwowym, w cieniu , odpoczywam i piszę do was.Trafiłam wreszcie na takie miejsce, gdzie sama sobie wszystko ustalam co mam robić, nikt się nie wtrąca.Podopieczna samoobsługowa.Nie wymagająca mojej uwagi.
A ja się pochwalę, że nareszcie znalazłam tę wredna muchę/komara co to tak namiętnie mnie od tygodnia podgryza. To taka duża mieszanka muchy końskiej z komarem. Śmieszna w sumie. Ściany w moim pokoju są wytapetowane w szaro-zielony kwiatowy wzorek. Taka drobnica. Trudno na niej coś zobaczyć, chociaż mam sokole oko. Gadzinę zobaczyłam jak podfruwała do okna i utłukłam - na śmierć :lol1: No niech się cieszy, że jej odnóżek nie poćwiartowałam. Teraz wiem dlaczego mam takie ślady i dlaczego tak trudno było mi ją "pacnąć". Uffff
Ja sie juz dzis chwale, ze jutro od 18 do 18 w niedziele, mam wolne. Szalona corka mi uciela 9 godzin wolnego , bo nie bedzie mogla mamusi odbierac po poludniu z przedszkola. Wczoraj mi powiedziala, ze jutro jeszcze moze ja odebrac. Pdziekowalam jej , ale ja bede jezdzic juz na swojej karuzeli, umowa jest umowa i zostane do 18. Chodzi o 50eu , ktore ma mi za te 9 godzin mego wolnego czasu zaplacic. Zobaczymy. W sobote idziemy z Andy na grilla do znajomych i sie bardzo ciesze. Kobieta, ktora u Andy niedawno poznalam, bardzo przypadla mi do serca. Niemka 52 lata , chora na raka jelit...... czlowiek, ktory wie ze musi umrzec wczesniej niz powinien, nie wie kiedy, ale zyje z tym pietnem. Bardzo sie polubilysmy i bpleje nad tym , ze nikt nie moze jej pomoc, ale to jest twarda kobieta i chce ten czas jaki jej pozostac, przezyc najlepiej jak moze. Zasrane zycie czasami, dlatego trzeba zyc chwila nie zatruwac mysli, tym , co sie zdarzy za kilka lat, bo moze tak byc, ze naszego jutra nie bedzie
No i jeszcze się pochwalam.....kupiłam już bilet lotniczy na następny pobyt........i we dwie strony zapłaciłam całe 129 zł. szybko i tanio, jak szaleć to szaleć....:agent:
Po czym poznałas , że to mieszanka muchy końskiej z przyzwoitym komarem :-)))
Może nie poznałam, staram się obrazowo opisać. W sumie to nie wiem kto z kim się ciupciał, że takie bydle urosło :zawstydzony:
Może mucha z koniem ? :-) czy odwrotnie. :lol3::lol3:
A ja się pochwalę, że nareszcie znalazłam tę wredna muchę/komara co to tak namiętnie mnie od tygodnia podgryza. To taka duża mieszanka muchy końskiej z komarem. Śmieszna w sumie. Ściany w moim pokoju są wytapetowane w szaro-zielony kwiatowy wzorek. Taka drobnica. Trudno na niej coś zobaczyć, chociaż mam sokole oko. Gadzinę zobaczyłam jak podfruwała do okna i utłukłam - na śmierć :lol1: No niech się cieszy, że jej odnóżek nie poćwiartowałam. Teraz wiem dlaczego mam takie ślady i dlaczego tak trudno było mi ją "pacnąć". Uffff
No tak Anerik, jak się na "drzwiach od stodoły" lata to się tylko tyle płaci :lol1: :lol2:
To są węgierskie, rumuńskie czy bułgarskie linie lotnicze :-) Leciałam :lol2: Drzwi od stodoły to luksus w porównaniu z tym :lol3: