Pochwalijki #3

27 października 2016 21:21 / 2 osobom podoba się ten post
Malina

Co ty tam wciągasz?

2 piwa teoretyycznie, bo w realu nie pijący jestem. A jeśli, to rzadko. 
27 października 2016 21:23 / 7 osobom podoba się ten post
Malina

Oj tylko za dużej dawki niech nie weżmie,bo cały zesztywnieje :lol2:

I niech nie daj Boże nosem nie wciąga, bo skończy tak:
27 października 2016 21:24 / 4 osobom podoba się ten post
Misiek

I niech nie daj Boże nosem nie wciąga, bo skończy tak:

27 października 2016 21:26 / 4 osobom podoba się ten post
Misiek

I niech nie daj Boże nosem nie wciąga, bo skończy tak:

Nie no jak można przed snem takie coś wstawiać,będę miała koszmary
27 października 2016 21:47 / 10 osobom podoba się ten post
Znowu byłem dzisiaj na grzybach w tym samym miejscu, ale już zaopatrzony w koszyk i nóż, żeby kroić te podejrzane i robaków do domu nie wnosić.
Ale, ale mnie coś ciągnęło już poprzednim razem do małego skrawka lasu na samym obrzeżu wielkiego.
Wlazłem tam, i doznałem totalnego szoku!!
Otóż moim oczom ukazało się nie mnie ni więcej, tylko 5 ogromnych prawdziwków. 
Myślałem, że zejdę na zawał. Było ich tam znacznie więcej, tylko żem nie posłuchał wewnętrznego gosu tydzień temu, no i one skapuciały!!!
Cały koszyczek podgrzybków i drewniana skrzynka, którą z auta przytargałem tych prawdziwków!!
Jak pokazałem je Pdp (była ze mną, a jakże), to takiego wytrzeszczu oczu dostała, że myślałem że jej coś się stało.
Ale jednego musiałem wywalić, bo robaki miał.
Teraz się suszą wisząc na siatce nad kaloryferem.
Zapach w całym domu, a podgrzybki ugotowane czekają na sobotni obiad. Będą krokiety z kapustą i grzybami. 
Zrobię czerwony barszcz,  może i Pdp się skusi.

A i jeszcze żeby weselej było, to przed tygodniem jak wróciliśmy z grzybów, to odwiedziła moją Pdp jej siostra. No i mówiła, że najlepsze w De to są prawdziwki, ale to bardzo rzadkie i niespotykane tutaj grzyby. I pytała, czy znam i czy wiem o co chodzi (he, he, he)  
Jakie było jej zdumienie, jak dzisiaj przyjechała i pokazałem jej tę skrzyneczkę pełną prawdziwków.

 
27 października 2016 22:47 / 3 osobom podoba się ten post
Misiek

I niech nie daj Boże nosem nie wciąga, bo skończy tak:

Ten to chyba uszami wciągał? 
27 października 2016 22:52 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Znowu byłem dzisiaj na grzybach w tym samym miejscu, ale już zaopatrzony w koszyk i nóż, żeby kroić te podejrzane i robaków do domu nie wnosić.
Ale, ale mnie coś ciągnęło już poprzednim razem do małego skrawka lasu na samym obrzeżu wielkiego.
Wlazłem tam, i doznałem totalnego szoku!!
Otóż moim oczom ukazało się nie mnie ni więcej, tylko 5 ogromnych prawdziwków. 
Myślałem, że zejdę na zawał. Było ich tam znacznie więcej, tylko żem nie posłuchał wewnętrznego gosu tydzień temu, no i one skapuciały!!!
Cały koszyczek podgrzybków i drewniana skrzynka, którą z auta przytargałem tych prawdziwków!!
Jak pokazałem je Pdp (była ze mną, a jakże), to takiego wytrzeszczu oczu dostała, że myślałem że jej coś się stało.
Ale jednego musiałem wywalić, bo robaki miał.
Teraz się suszą wisząc na siatce nad kaloryferem.
Zapach w całym domu, a podgrzybki ugotowane czekają na sobotni obiad. Będą krokiety z kapustą i grzybami. 
Zrobię czerwony barszcz,  może i Pdp się skusi.

A i jeszcze żeby weselej było, to przed tygodniem jak wróciliśmy z grzybów, to odwiedziła moją Pdp jej siostra. No i mówiła, że najlepsze w De to są prawdziwki, ale to bardzo rzadkie i niespotykane tutaj grzyby. I pytała, czy znam i czy wiem o co chodzi (he, he, he)  
Jakie było jej zdumienie, jak dzisiaj przyjechała i pokazałem jej tę skrzyneczkę pełną prawdziwków.

 

Aż mi się jutrzejszej plaży odechciało :. Ja chcę do lasu, na grzyby 
27 października 2016 22:53 / 2 osobom podoba się ten post
margaritka59

Aż mi się jutrzejszej plaży odechciało :zalamka2::. Ja chcę do lasu, na grzyby :placz3:

Ja juz wolę nic nie pisać ale aż mnie skręca :D
27 października 2016 22:55 / 6 osobom podoba się ten post
margaritka59

Aż mi się jutrzejszej plaży odechciało :zalamka2::. Ja chcę do lasu, na grzyby :placz3:

Tylko halucynów nie nazbieraj bo te hiszpańskie to niewiadomo jakie ...
27 października 2016 23:10 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Tylko halucynów nie nazbieraj bo te hiszpańskie to niewiadomo jakie ...

Tutaj to tylko te muchy 
30 października 2016 17:36 / 15 osobom podoba się ten post
Pochwalę się że oprowadziłam dzisiaj grupkę turystów po zamku i terenie.Opowiedziałam historię zamku oraz różne ciekawostki których nie znajdą w intrenecie.
Oficjalnie zamku nie można zwiedzać ale to znajomi Księcia i mieli pozwolenie;-)
Czym się chwalę? Chyba moim niemieckim,bo to już nie byle co;-)tak uważam
I 50 Eu też do kieszonki wpadło
30 października 2016 18:44 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Pochwalę się że oprowadziłam dzisiaj grupkę turystów po zamku i terenie.Opowiedziałam historię zamku oraz różne ciekawostki których nie znajdą w intrenecie.
Oficjalnie zamku nie można zwiedzać ale to znajomi Księcia i mieli pozwolenie;-)
Czym się chwalę? Chyba moim niemieckim,bo to już nie byle co;-)tak uważam
I 50 Eu też do kieszonki wpadło:-)

No patrz,w sumie to niezły pomysł,inni dorabiają sprzątając,a ty wycieczki oprowadzasz. Chyba zaczynam ci bardzo zazdrościć,nie tylko zazdrościć. Dziś na riunach klasztoru pierwsze co pobiegłam zobaczyć lochy,ale niestety była ktara i wejśc się nie dało,a szkoda..
30 października 2016 18:48 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No patrz,w sumie to niezły pomysł,inni dorabiają sprzątając,a ty wycieczki oprowadzasz. Chyba zaczynam ci bardzo zazdrościć,nie tylko zazdrościć. Dziś na riunach klasztoru pierwsze co pobiegłam zobaczyć lochy,ale niestety była ktara i wejśc się nie dało,a szkoda..

Dobrze, że się wEjść nie dało, bo gorzej jakby się potem wYjść nie dało. 
30 października 2016 18:49 / 4 osobom podoba się ten post
Ellax2

Dobrze, że się wEjść nie dało, bo gorzej jakby się potem wYjść nie dało. :lol1:

Jakby się wyjść nie dało to by dopiero była przygoda,marze o takiej .
30 października 2016 19:26 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jakby się wyjść nie dało to by dopiero była przygoda,marze o takiej .:lol2:


Ja powłaziłam tutaj w zamkowe różne zakamarki;-) Ale turystów tam nie wpuściłam a widziałam ich zaciekawienie za każdym razem gdy mówiłam: "tam na razie wejść nie można" hi hi.Pewność jest,że przyjadą jeszcze raz No i powiedziałam że w zamku są duchy,ale " czynne" tylko nocą...Kiedyś będzie można nocować na zamku....