Pochwalijki #3

28 października 2015 20:31 / 7 osobom podoba się ten post
Dziękuję moncherie.Swoją drogą do tej pory nie wiedziałam jak wygląda zdrowe ciasto,teraz wiemPorządny kawał ciasta z malinami i bitą śmietaną:To mi się podoba !.Najfajniejsza była droga na ów szczyt,niby do kurortu,w którym kawiarnia się mieści to zaledwie 3 km,ale trzeba być tak zakręconym jak ja,że wyszło nam 20,no ale z powrotem to już byłam mądrala,bo widziałam ścieżkę rowerową którą jeżdże i tam gdzie własciwy zakręt był. Czekam już na następne spotkanko
28 października 2015 20:42 / 2 osobom podoba się ten post
rozmarzylam sie :))))
28 października 2015 21:38 / 3 osobom podoba się ten post
moncherie

Poznalam dzisiaj nasza forumowa kolezanke Terese-p:-) Czasu za malo mialysmy, bo co to te nedzne trzy godziny sa:-) Bylo bla bla bla:-) Do tego kawa i ciasto, ale nie ono tu wazne tylko towarzystwo:-) A to bylo wyjatkowe:-) I to bez tej slynnej juz sliwowicy:-) Wizyte koniecznie powtorzyc musze. I wtedy zdjecia porobimy i na forum wrzucimy, zeby co niektorzy zazdroscic mogli:-) Teraz...aparatu nie mialysmy:zawstydzony: Skleroza mnie dopadla i telefon w samochodzie zostawilam...

Musisz się na nasze Świetokrzyskie spotkanie wybrać,
Dopiero zobaczysz jakie imprezy z Terenią robimy :))))
28 października 2015 21:54
darekr

Musisz się na nasze Świetokrzyskie spotkanie wybrać,
Dopiero zobaczysz jakie imprezy z Terenią robimy :))))

Juz czuje sie zaproszonaSzczegolnie, ze procz Teresy, Ty i Marta bedziecieTyle, ze z moja czestotliwoscia pobytow w PL chyba szybciej Wy do mnie przyjedziecieSwoja droga to gdzie jest napisane, ze spotkania Swietokrzyskie u Was byc musza...  W Karlsruhe przeciez tez moze sie takowe odbyc
28 października 2015 22:08 / 2 osobom podoba się ten post
O tak, wiem.
Polskie Wieczorki i inne okolicznościowe imprezy w Karlsruhe
w Tanzsportzentrum czy Saoco sa bardzo znane :)))
28 października 2015 22:38 / 5 osobom podoba się ten post
Dzisiaj widziałam pierwszy raz jak moja wnuczka się śmieję.Aż mi łzy poleciały z radości.Marysia ma trzy miesiące.Widziałam ją na skypie.
28 października 2015 22:40 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Dzisiaj widziałam pierwszy raz jak moja wnuczka się śmieję.Aż mi łzy poleciały z radości.Marysia ma trzy miesiące.Widziałam ją na skypie.

Tez mam wnusie Marysie,ma trzy latka;
28 października 2015 22:42
nadzieja

Tez mam wnusie Marysie,ma trzy latka;:-)

Marysia piękne imię.Pozdrawiam Nadzieja,.
28 października 2015 22:45 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Marysia piękne imię.Pozdrawiam Nadzieja,.

Mam jeszcze wnuka 9 lat,Antek;Pozdrawiam
28 października 2015 23:12 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Poznalam dzisiaj nasza forumowa kolezanke Terese-p:-) Czasu za malo mialysmy, bo co to te nedzne trzy godziny sa:-) Bylo bla bla bla:-) Do tego kawa i ciasto, ale nie ono tu wazne tylko towarzystwo:-) A to bylo wyjatkowe:-) I to bez tej slynnej juz sliwowicy:-) Wizyte koniecznie powtorzyc musze. I wtedy zdjecia porobimy i na forum wrzucimy, zeby co niektorzy zazdroscic mogli:-) Teraz...aparatu nie mialysmy:zawstydzony: Skleroza mnie dopadla i telefon w samochodzie zostawilam...

No cóz, ....
przestałam się zachłystywać spotkaniami innych, odpuszcze koniec zazdraszczania, hi hi hiMiałm przyjemność pogadania z forumową koleżanką na żywo przez skypa, nic a nic się nie zawiodłam.Obie nie bałyśmy się patrzec na siebie, to jest super.....I to mi mówi że ona po prostu lubi ludzi.....tez ją lubię.............. i mówię o mojej Forumowej koleżance......
28 października 2015 23:44 / 2 osobom podoba się ten post
Gosia mnie nadal nie opuszcza nadzieja, ze kiedys wrocisz w moje rejony
29 października 2015 00:23
nadzieja

Tez mam wnusie Marysie,ma trzy latka;:-)

Czy Nadzieja to Twoje imię, sorry za ciekawość ale zanałam jedną Nadzieje
29 października 2015 00:29 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Gosia mnie nadal nie opuszcza nadzieja, ze kiedys wrocisz w moje rejony:-)

A może w Dolnośląskie zawitasz??? Jak będziesz we Wrocławiu ugoszczę cię nawet z niesfornymi dzieciakami.Najbardziej kocham te niesforne, rozrabiające diabełki, taki sam diabełek jestem.A ile we mnie dziecka przy nich ........... ho, ho zdziwiłabyś się, Moja córka mowi tylko -  Mamo zachowój się proszę, ha ha ha Kocham male dzieci bo one są naprawde prawdziwe. Do Modiego: sorry wiem, że moich postów po kolei za dużo. Ale cale popołudnie i wieczór mnie tu nie było, no .......... musiałam sobie troche pogadać............ WYBACZ!
 
 
 
 
 
 
29 października 2015 06:20 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A zadałaś sobie pytanie , że może Cię zwyczajnie lubią ? Kotka , takie rodziny , które obdarowują trafiają się nie tak często . Masz szczęście i się po prostu ciesz , że okazują Ci wdzięczność za bądź co bądź ciężką pracę .Gorzej by było , gdyby na przykład na jedzeniu oszczędzali albo jeszcze gorzej , gdyby patrzyli , czy aby nie za dużo chleba zjadłaś . Z prezentów się ciesz , dziękuj i bierz , bo widocznie ich cieszy sprawianie komuś , na kim im zależy jakichś drobnych przyjemności . Też się kiedyś wstydziłam , ale już wyrosłam i jak mnie czymś w dowód wdzięczności obdarowują to z usmiechem przyjmuję :-)

w poprzedniej szteli bez zadnego podlizywania nie stosuje tego ..jestem soba...corka pdp tak mnie doceniala ze ..dostawalam oryginalne perfumy ...chanel..dior...stella..na swieta oprocz ze firma podwojnie placila dostawalam 300 od corki z perfumami!...i co miesiac 250 e kieszonkowego...dosc ze takie prezenty to one byly wspaniale ...byly chwile ze chcialam obie ,,ukatrupic,,ale tesknie za nimi...robilam corce make up...wlosy...gdy mnie o to oczywiscie poprosila tylko dlatego ze to moje hobby uwielbiam to robic...a ona przy okazji lepiej zaczela sie malowac poznala triki(bogu dzieki zniknely czarne krechy z oczu ) w piatek wlasnie maprzyjechac do mnie mamy jechac na obiad razem...ale nie wiem jak to bedzie babcia mi sie przeziebila i chyba nie pojedzie do seniora...pech to pech :(
29 października 2015 07:05
Diarana

w poprzedniej szteli bez zadnego podlizywania nie stosuje tego ..jestem soba...corka pdp tak mnie doceniala ze ..dostawalam oryginalne perfumy ...chanel..dior...stella..na swieta oprocz ze firma podwojnie placila dostawalam 300 od corki z perfumami!...i co miesiac 250 e kieszonkowego...dosc ze takie prezenty to one byly wspaniale ...byly chwile ze chcialam obie ,,ukatrupic,,ale tesknie za nimi...robilam corce make up...wlosy...gdy mnie o to oczywiscie poprosila tylko dlatego ze to moje hobby uwielbiam to robic...a ona przy okazji lepiej zaczela sie malowac poznala triki(bogu dzieki zniknely czarne krechy z oczu ) w piatek wlasnie maprzyjechac do mnie mamy jechac na obiad razem...ale nie wiem jak to bedzie babcia mi sie przeziebila i chyba nie pojedzie do seniora...pech to pech :(

Ja natomiast wole nie dostawac prezentow czy dodatkowej kasy. Lepiej aby zdawali sobie sprawe z tego, ze nasze wynagrodzenie nie jest adekwatne w stosunku do naszej pracy. Tez tutaj dostawalam kwiaty, dodatkowa kase, tak myslala corka dziadkow, ze robi mi prezent, ja uwazalam , ze to kasa za moja prace. Przyjelam sie do pracy do jednego za 1200 brutto a okazalo sie , ze ta dostawka jest gorsza od faktycznego podopiecznego. Dzadek odszedl a z bonusem jestem do dzis:) Prezenty sie skonczyly , kiedy chcialam wolne nie 2 razy w miesiacu a czesciej i krocej z powodu pracy z dwojka demencyjnych ludzi. Czestsze wolne bylo tylko przez poltorej miesiaca i wrocilo do dawnego trybu a prezenty automatycznie sie skonczyly. Mam mieszane uczucia co do bonusow w tej pracy.