Tak,samoobsługowy i super miejsce ale nie dla każdego ................
Niech go już przywożą z powrotem, troche padam na pysk.............
Tak,samoobsługowy i super miejsce ale nie dla każdego ................
Niech go już przywożą z powrotem, troche padam na pysk.............
Żartowalam tylko... Moja pdp też samoobsługowo alarmowy wisiorek naciskała. Teraz jest u mnie w szufladce. U mnie jest ta stacja pod telefon z czerwonym guzikiem.
No popatrz to nawet opiekunka bez jezyka by sobie radę dała na takiej szteli. Podopieczny samoobsługowy. Fajnie :-)
Ale jak bez jezyka??/
Czyli niemowa????:blee:
Fajny taki POP...
Mój ciągle marudzi,radzi się,skarży i trzeba mu pomagać...
Ale zeby tak sam,z cewnikiem...:kontuzja:
Ale jak bez jezyka??/
Czyli niemowa????:blee:
Fajny taki POP...
Mój ciągle marudzi,radzi się,skarży i trzeba mu pomagać...
Ale zeby tak sam,z cewnikiem...:kontuzja:
A juz miałam starać się o rozwód i prosić Cię o rękę ! .....nie ma wentla - rozwodu nie będzie , preferencji nie zmieniam , bo ? bo ja uwielbiam buraczki pod każdą postacią ......Niech się któraś inna z Tobą męczy , ja nie mam zamiaru . I proszę mi tutaj nie wyzywać buraczków od jakichś buraków , o ! :-):-):-)
Basiu, ja na wszystkich pdp testuję buraczki na ciepło...
jeszcze nie trafiłam, żeby się nie zachwycali...mój obecny dziadulek nawet żonie w szpitalu opowiadał,
jakie to coś dobre było...:gotowanie:
Ale z opisu wygląda , że pełen życia . Podoba mi sie :-)
Boś Ty moja krew !.....Buraczki zasmażane to niebo w gębie :fastfood:
Baśka to jak z tym Twoim odchudzaniem??.............bo coś udajesz,że nie słyszysz:-):-)
Od dzisiaj zaczynasz rozumiem:-)