Zakupy #3

06 stycznia 2016 11:58 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Dałam się oskubać przystojnemu panu z salonu okularowego w Szczecinie. Musiałam se kupić bryle do auta, bo zimą słonce świeci nisko i po oczach strasznie daje. Więc wlazłam do salonu, zaczęłam przymierzać te z promocji, a na cene nie spojrzałam. Okulary pasowały zaskakująco dobrze i się komfortowo w nich patrzyło- co miało swój odpowiednik w cenie. Uświadomił mnie to sprzedawca, który obok wyrósł jakby spod ziemi. A że szkoda mi było 400 zł na te z promocji :D, to powiedziałam temu księciuniu, że tak do 200 zł, jak mnie co fajnego znajdzie, to łyknę :). No i znalazł kilka par. To się rozsiadłam i mierze, korzystając z fachowych rad salonowego ptysia :) . Wybrałam te, no i żem zadowolona :)

Ładne....
"Choruję" na takie Rayban-y...
06 stycznia 2016 12:01 / 7 osobom podoba się ten post
doda1961

To nie prawda, że Ciebie nie lubię.  Nie lubię tylko Twoich niektórych postów i Twojego braku umiejętnosci dyskusji. Jak Brakuje Ci argumentów to milkniesz w temacie, a szkoda. Lubię wszystkich ludzi , również osoby, które mają inne poglądy niż ja, pod warunkiem ze logicznie je argumentują. Oczywiście nie zgadam się z tym co napisałaś w ostatnim poscie, bo o ile Dom Dziecka nie jest dobrą instytucją, o tyle rodziny zastepcze również bywają złe. Swiadczy o tym chociażby to co wydarzyło się w Łęczycy, czy tez na Wybrzeżu i pewnie dzieje się w wielu innych rodzinach zastępczych, gdzie dzieci sa maltretowane.
Jednakże z sierotami biologicznymi czy tez społecznymi coś zrobić trzeba. Trzeba im zapewnić wychowanie i byt. Masz jakiś pomysł na to? No bo skoro twierdzisz, że pomaganie takim placówkom to coś złego to co proponujesz, zeby było dobrze?

Wielokrotnie na tym forum panie litują się nad pieskami, kotkami, tęsknią, szaty drą, zdjęcia swoich pupili zabierają na emigrację, a ani przez chwilę nie przystaną nad sierotą z Domu Dziecka. Dziwne to dla mnie, bardzo dziwne.

Bidul nigdy nie był,nie jest i nie będzie "instytucją"stworzoną z myślą o dzieciach......jeśli jesteś w temacie to powinnaś o tym wiedzieć.
Szczęściem dla niekťórych domów czy wychowanków jest to,że w jednym znajdzie się dobra wychowawczyni,w drugim dobry Pan dyrektor,i to oni walczą o wszystkie dobra dla tych dzieci.....ale to kropelki w morzu.
Wystarczy zapytać dorosłych wychowanków bidula o ich "dobre wspomnienia z dzieciństwa"......i temat się zakończy.
06 stycznia 2016 12:12 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Doda,tylko nie generalizuj. To,że ktoś lituje się nad zwierzęciem nie znaczy,że nad dziekiem z domu dzieka się nie zlituje. Wogóle nie powinnas tego napisać bo własnie wrzuciłaś wszystkich do jednego wora,a chcesz uchodzić za liberalną. 

Racja Ivanilko. Dojrzały człowiek posiada empatię, odpowiedzialność i umiejętność przewidywania skutków. Dojrzałe osoby pochylą się nad każdą żyjącą istotą, ponieważ kierują się odpowiednimi zasadami. Należy postępować bardzo ostrożnie tam, gdzie wchodzą w grę emocje, bo można kogoś bardzo skrzywdzić. Dla osoby pokrzywdzonej zranienie jej uczuć może być jej "być ,albo nie być" , bo często takie osoby czują się gorsze od innych.

Moi rodzice pracowali jako pedagogowie specjalni w szkole z internatem dla dzieci opóżnionych w rozwoju. Te dzieci pochodziły często z patologicznych rodzin, bądź w jakimś stopniu dysfunkcyjnych. Mieszkaliśmy w mieszkaniu nauczycielskim obok tego internatu i te dzieci były częstymi goścmi w naszym domu. Były tak złaknione ciepła, normalności, że traktowały nas jak rodzinę- no i tak siłą rzeczy chyba było, nawiązały się między wychowankami ,a moimi rodzicami jakieś emocjonalne więzi, ja i moje rodzenstwo też się z tymi dziećmi przyjażnilismy, zdzieraliśmy razem kolana na podwórku, łaziliśmy po drzewach. Widziałam też jak takie dziecko się czuje po wizycie swojej własnej rodziny. Cięzko mu było zrozumieć, dlaczego go nie wzięli ze sobą, czuło się porzucone i niepotrzebne. Bywało, że zamykało się w sobie na jakiś czas, bądz było wręcz agresywne, patrzyło z zazdrością na kolegów, których rodzice już mogli na dobre do domu zabrać. 

To nie są łatwe sprawy, nie ma prostych rozwiązań- system jest niedoskonały, to trzeba sobie powiedzieć wprost. Te domy dziecka w sytuacji gdy nie ma innego rozwiązania, od biedy spełniają swoją rolę, ale na tym poprzestać nie można.

Myślę, że w kontekście powyższej dyskusji, stosowne będzie zamieścić słowa z Małego Księcia- "Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś".
06 stycznia 2016 12:17 / 1 osobie podoba się ten post
basiaim

Ładne....
"Choruję" na takie Rayban-y...

To nie Rayban-y, to są Polar Glare- szkła mają z polaryzacją najprawdziwszą, są skuteczne ,słonce, ani jakies odbite refleksy nie rażą. A zapłaciłam za nie 170 zł.
06 stycznia 2016 12:28
tina 100%

To nie Rayban-y, to są Polar Glare- szkła mają z polaryzacją najprawdziwszą, są skuteczne ,słonce, ani jakies odbite refleksy nie rażą. A zapłaciłam za nie 170 zł.

Zgadza się,komfort jazdy samochodem(w takich pkularach),w czasie kiedy słonko świeci jest nieporównywalny do jazdy bez okularów...niebo i ziemia:)
Właśnie sobie przypomniałam,że moje marzną w aucie:(

06 stycznia 2016 13:20 / 2 osobom podoba się ten post
To nie są okulary korekcyjne, tylko przeciwsłoneczne z polaryzacją. Szkła korekcyjne z wszelakimi powłokami to i potrafią kilkaset zł kosztować- mam 2 okularników w domu :) A te bryle to też w promocji kupiłam- normalnie to 300 zł by kosztowały. Te, co zmierzyłam na samym początku, to po zniżce ponad 400 zł kosztowały, choć leżały idealnie , to zwątpiłam :)) Teraz zimą, to bryle tak nie schodzą, to i wyprzedają :).
Ale faktycznie, użytkuje się je o wiele lepiej, niż takie okulary "mainstreamowe" ze straganu :)
06 stycznia 2016 14:02 / 3 osobom podoba się ten post
Nie miała baba kłopotu to zdechł jej odkurzacz:( Zbierałam sobie na wypasionego lapka a zamiast tego kupię odkurzacz:)Ten:

http://www.mediaexpert.pl/odkurzacze-wodne/odkurzacz-mpm-bora-3-mod-13,id-261953#tab_opinions
06 stycznia 2016 14:06
kasia63

Nie miała baba kłopotu to zdechł jej odkurzacz:( Zbierałam sobie na wypasionego lapka a zamiast tego kupię odkurzacz:)Ten:

http://www.mediaexpert.pl/odkurzacze-wodne/odkurzacz-mpm-bora-3-mod-13,id-261953#tab_opinions

Wygląda fajnie ale jak dla mnie ma krótki kabel:)
06 stycznia 2016 14:06
kasia63

Nie miała baba kłopotu to zdechł jej odkurzacz:( Zbierałam sobie na wypasionego lapka a zamiast tego kupię odkurzacz:)Ten:

http://www.mediaexpert.pl/odkurzacze-wodne/odkurzacz-mpm-bora-3-mod-13,id-261953#tab_opinions

Ładny.
Mam odkurzacz wodny od 20 lat - baaardzo sobie chwalę. Nie rozpyla kurzu. Tego akurat nie znam,  ale sama idea odkurzacza wodnego bardzo dobra.
06 stycznia 2016 14:35
kasia63

Nie miała baba kłopotu to zdechł jej odkurzacz:( Zbierałam sobie na wypasionego lapka a zamiast tego kupię odkurzacz:)Ten:

http://www.mediaexpert.pl/odkurzacze-wodne/odkurzacz-mpm-bora-3-mod-13,id-261953#tab_opinions

Fajny, powera ma i końcówków dużo :) Myslałam też o odkurzaczu piorącym, ale mój stary się jeszcze popsuć nie chce, a wkurza mnie :)
06 stycznia 2016 15:17
Przy wymianie szkieł, to się za usługę jeszcze płaci i optycy chcą sprzedać te firmowe Zeissa- swoją drogą bardzo dobre, czy może jakieś plastikowe soczewki. Chyba gotowce tańsze jednak są.
06 stycznia 2016 18:30
Też będę w jakiejś tam przyszłości kupować odkurzacz.I najpierw znalazłam sobie taki
http://www.euro.com.pl/search/agd-male,d10.bhtml?keyword=thomaspromo&searchType=tag -oprócz filtra wodnego ma funkcje piorącą-a może w przyszłości i dywan jaki zakupie,bo od lat nie używam.
A potem zauroczył mnie taki,jaki sprawdzała Pani Gadżet-
http://www.euro.com.pl/search/agd-male,d10.bhtml?keyword=thomaspromo&searchType=tag.
A ten dlatego,że ma te fikuśne szczotki,co się wykręcają we wszystkie strony w kątach i co najważniejsze-w rżczce jest dodatkowo możliwość jego włączana-bez potrzeby schylania się.
Ale ostatnio myślę o tym,co to sam po domu lata-a ja nic kompletnie nie muszę robić,poza włączeniem go.

A znacie te nowe (dla mnie ,bo nie znałam takich) żelazka Philipsa,co to same dostosowują temp.prasowania do prasowanej rzeczy,same się wyłączą,jak zostawisz na prasowanym ciuchu czy desce..Kosztują od 1500zł.Teraz takim w pracy prasuję-i jestem zachwycona.W domu też mam taki ze stacją parową,ale mój już kilkuletni i takich funkcji nie posiada.
06 stycznia 2016 18:53
Impala

Też będę w jakiejś tam przyszłości kupować odkurzacz.I najpierw znalazłam sobie taki
http://www.euro.com.pl/search/agd-male,d10.bhtml?keyword=thomaspromo&searchType=tag -oprócz filtra wodnego ma funkcje piorącą-a może w przyszłości i dywan jaki zakupie,bo od lat nie używam.
A potem zauroczył mnie taki,jaki sprawdzała Pani Gadżet-
http://www.euro.com.pl/search/agd-male,d10.bhtml?keyword=thomaspromo&searchType=tag.
A ten dlatego,że ma te fikuśne szczotki,co się wykręcają we wszystkie strony w kątach i co najważniejsze-w rżczce jest dodatkowo możliwość jego włączana-bez potrzeby schylania się.
Ale ostatnio myślę o tym,co to sam po domu lata-a ja nic kompletnie nie muszę robić,poza włączeniem go.

A znacie te nowe (dla mnie ,bo nie znałam takich) żelazka Philipsa,co to same dostosowują temp.prasowania do prasowanej rzeczy,same się wyłączą,jak zostawisz na prasowanym ciuchu czy desce..Kosztują od 1500zł.Teraz takim w pracy prasuję-i jestem zachwycona.W domu też mam taki ze stacją parową,ale mój już kilkuletni i takich funkcji nie posiada.

Ten, "co sam po domu lata" jest super:) Syn ma taki, zaprogramował go na odpowiednią godzine( odkurzacz sam wyrusza na "łowy", później wraca do stacji dokującej), gdy wracają do domu mają czyściutko( w domu urzedują dwa koty):) No, tylko dośc drogi, coś ok. 3000.
06 stycznia 2016 19:00
Od jura w Lidlu ma być jakaś odmiana tego co to sam sprzata.
06 stycznia 2016 19:08
Impala

Też będę w jakiejś tam przyszłości kupować odkurzacz.I najpierw znalazłam sobie taki
http://www.euro.com.pl/search/agd-male,d10.bhtml?keyword=thomaspromo&searchType=tag -oprócz filtra wodnego ma funkcje piorącą-a może w przyszłości i dywan jaki zakupie,bo od lat nie używam.
A potem zauroczył mnie taki,jaki sprawdzała Pani Gadżet-
http://www.euro.com.pl/search/agd-male,d10.bhtml?keyword=thomaspromo&searchType=tag.
A ten dlatego,że ma te fikuśne szczotki,co się wykręcają we wszystkie strony w kątach i co najważniejsze-w rżczce jest dodatkowo możliwość jego włączana-bez potrzeby schylania się.
Ale ostatnio myślę o tym,co to sam po domu lata-a ja nic kompletnie nie muszę robić,poza włączeniem go.

A znacie te nowe (dla mnie ,bo nie znałam takich) żelazka Philipsa,co to same dostosowują temp.prasowania do prasowanej rzeczy,same się wyłączą,jak zostawisz na prasowanym ciuchu czy desce..Kosztują od 1500zł.Teraz takim w pracy prasuję-i jestem zachwycona.W domu też mam taki ze stacją parową,ale mój już kilkuletni i takich funkcji nie posiada.

Oba ciekawe,ale to raczej dla tych co mają dywany-u nas nie ma i nie przewiduję.Trochę tez drogie.Ten "mój" 730zł.Na pewno praktyczne w domu pełnym dywanów.Co do żelazka to,o tym Philipsie nie słyszałam,na stację parową miałam apetyt odkąd w D trafiłam na taki-mając taki sprzęt i dużo prasowania w ogóle się tego nie odczuwa:)Ale potem doszłam do wniosku,że stacja mi niepotrzebna,bo prawie nic nie prasuję,albo bardzo rzadko.Dawno nie interesowałam sie cenami w tym temacie i jestem niemile zdziwiona ,że odkurzacze wciąz sa takie drogie ,nawet te standardowe ok 400zł-byłam przekonana ,że za 300 to juz kupię jakis fajny:(