MartaAnnie nie chce mi referencji napisać.Napiszę ci a ty do Szwajcarii zwiejesz - mówi .Wszystko przez to że kiedyś napomknęłam że może kiedyś tam będę pracować:-)
Wzruszyła mnie dzisiaj.Wracam ze spaceru i widzę piękną torebkę,w niej rzeczy Annie.Mówię ale pani sobie piękną torebkę kupiła.A ona wyjmuje swoje rzeczy i mówi - to dla ciebie.Protestuję mówię - sobie pani kupiła - a ona - nie,tak tylko przymierzam jak się w niej mieszczą różne rzeczy.
I nie wiem do końca czy z myślą o mnie kupiła czy dla siebie.Z koźlej skóry to cudo jest
Wiesz jaki mi kiedyś numer odstawiła moja PDP-na....Madzia jej było:)
Napisała mi takie referencje,że jak by je ktoś przeczytał,to już nigdy nie dostała bym pracy w opiece

A wszystko dlatego,że powiedziałam jej,że nie mogę do niej wrócić bo jestem tu tylko na zastępstwie,i muszę jechać do domu kiedy przyjedzie inna opiekunka(tzw.stała).
Wymalowała mi taką opinię,żeby nikt inny mnie nie chciał to wtedy wrócę do niej:))
Najlepsze było to,że jej syn najpierw to przeczytał,-po czym podaje mi tą "rozprawkę" z uśmiechem na ustach i mówi.."bardzo mi przykro,ale to by było na tyle jeśli chodzi o twoją pracę w opiece".....mniej więcej tak to brzmiało tłumacząc na PL..
Nigdy tego nie zapomnę:)