cukiereczku,czekoladko,słodkości ty moje
Jezu chlopie cukrzycy dostane od tego gadania zanim mnie bzykniesz:-)

cukiereczku,czekoladko,słodkości ty moje
Jezu chlopie cukrzycy dostane od tego gadania zanim mnie bzykniesz:-)
Znam taką, która mówiła cyt. O bosze, jak mnie kręci jego umysł ... Mówiła o biznesmenie z wyższej grzedy (interesy na trzech kontynentach) . Facet faktycznie głownie mówił o interesach, które prowadzi..., ale żeby mieć ruch w interesie, to chyba ma sie też interes w ruchu... :lol3:
Urszula! Wątpię abyś w pl miała do czynienia z Niemcami 90+, a z takimi my pracujemy. Nie zapominaj, że jest to pokolenie przesiąknięte propagandą goebelsowską bardziej niż samo chciałoby się do tego przyznać. Im Polak kojarzy się z pracami przymusowymi albo z paczkami, które wysyłali w latach osiemdziesiątych. Dopiero od niedawna pokazują Polskę bardziej przychylnie, jako odrestaurowaną i ładną. Do niedawna standardowe widoki to koński wóz, koronczarki albo coś w tym stylu. Zacofany kraj prymitywnych ludzi, którzy nadają się jedynie do zbierania szparagów i obcierania tyłków ich zniedołężniałych rodziców. Taka bolesna prawda. Nie osądzaj ich po pozorach, uśmiechu, miłym sposobie bycia na zewnątrz. To ściema. Jak przyjrzysz się im z bliska to zacznie zbierać Ci się na wymioty. Jest to naród, którego pierwszą cechą jest fałsz. Zrobią każde świństwo do końca sympatycznie się uśmiechając. Fajnych Niemców, normalnych spotyka się rzadko. Jest to towar deficytowy. Myślisz, że zwracanie się na"Ty" jest jednoznaczne z tym jak mówią Anglicy lub Amerykanie. Nic bardziej błędnego. Oni do siebie mówią po nazwisku. Jest to wyraz szacunku. Mówienie do kogoś kogo nie znają na wstępie po imieniu jest przejawem lekceważenia.
Ty zawsze masz taki dowcip z dupy wzięty, czy czasami zdarza Ci się coś mądrego napisać?:-)
Zrobią każde świństwo do końca sympatycznie się uśmiechając" - cyt. Alina. Z tym się zgadzam i dla mnie postrzeganie tego narodu jako tożsamy z naszym jest zwykłą naiwnością... Odgradzam się i dlatego trzymam się roli w jakiej mnie widzą... nie daje im poznać siebie... Tu mam też właścicieli najprawdziwszego zamku z ok. 1650 r.(nie pałacu) z von przed nazwiskiem. Moi państwo wypowiadają się o nich z lekceważeniem, ale mają takie samo parcie ... Tu ma się parcie na tytuły, ale też i na von...)))
A propos świństw i sympatycznego uśmiechania się, czy zastanawialiście się jak Niemcy zorganizowali w obozach koncentracyjnych selekcję i marsz do komór gazowych tak, że ludzie różnych narodowości szli potulnie jak cielaki na rzeź ? Nawet się sami grzecznie rozbierali nie nabierając wcześniej żadnych podejrzeń. Przynajmniej zdecydowana większość z nich . Kiedyś o tym czytałam. Nie chodzi o to, że ludzie byli przerażeni ale o stwarzanie pozorów, że wszystko jest ok. Z orkiestrą i uśmiechem na ustach w towarzystwie komand składających się z przedstawicieli narodu, z którego przyjechał dany transport. Ich zadaniem było uspakajnie przyjezdnych. Do samego zamknięcia drzwi komór towarzyszyli skazańcom essesmani sympatycznie się uśmiechając. Oni nie widzieli w tym nic złego. Wykonywali tylko swoją pracę.
Dosc drastyczny przyklad.
Fakt stworzeniem pozorow,uczucia normalnosci i bezpieczenstwa mozna wiele osiagnac.
Takie pozory rowniez moga tworzyc opiekunowie ! Prawda ? W lazdym narodzie sa czarne owce ktore pozniej rzutuja na opinie o calym narodzie.
Niemcy sa,a moze kiedys byli bardzo dokladni w swoich poczynaniach.Przeradzalo sie to wrecz w chorobliwe wykonywanie swoich obowiazkow,sadyzm,nacjonalizm na skrajnym etapie.
Dzis Niemcy sa nadal butni,uwazajacy sie za troche lepszych od reszty europy.Jednak dzis sa niedokladni i leniwi.Dlatego moze wlasnie tak chetnie wyreczaja sie innymi.
Temat rzeka i to o dosc brudnym nurcie
Dodałabym jeszcze niepraktyczni/co obserwujemy często w domach niepełnosprawnych PDP-nic zmysłu praktycznego ani pomyślunku/,niezorganizowani i brudasy jakich mało.Nie wszyscy i nie wszedzie ,ale widac to coraz bardziej.Zwłaszcza na brudnych ulicach Dawne mity o czystych Niemcach/w sensie-kraj/ mozna spokojnie miedzy bajki włożyć.Ordung muss sein to juz historia....
Ty zawsze masz taki dowcip z dupy wzięty, czy czasami zdarza Ci się coś mądrego napisać?:-)
Specjalna dedykacja dla espana69 :-)
od pozostającej w nadziei Dody1961, że jak juz z tego kibla zejdzie to może głowa zacznie pracować :-)
Nadzieja nie jest moja matka.Ale dla pewnosci sprawdze.Mimo wszystko ubawilem sie setnie a wrecz morowo.
Pomyłka
Tez nie ona z pewnoscia...Ale znam na tym portalu osobe,ktorej matka moze tak sie nazywac...