Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #7

01 marca 2016 12:13
Kurczak po chińsku z sosem słodko - kwaśnym.
01 marca 2016 12:24 / 1 osobie podoba się ten post
Kaspira009.12

Nigdy nie jadłam niemieckich Schupfnudel, dziś na obiad pomidorowa z ryżem.

To my to samo jutro powtórka :) dojdą nalesniki :) córka popatrzała na swoja mamę i stwierdziła że nigdy nie jedli ich z zielona sałatą i smietaną oczywiście nalesników Pdp twierdzi że tak a niech jej będzie będą z dżemem
01 marca 2016 12:42 / 4 osobom podoba się ten post
he , he , he  zrobiłąm kluski sląskie. Dla pdp zrobiłam malitkie w dziurką a dla nas normalne. Sos do tego z kurczakowego fileta z cebulką , marchewką , zielonym groszkiem do tego zielona sałata ( ale sos do sałaty mojego pomysłu ). Oczywiście budyn z sokiem z aronii. Pyszne było dzieki za pobudzenie apetytu wczorajszymi wpisami. 
01 marca 2016 12:50 / 3 osobom podoba się ten post
Ziemniaki, szpinak i jajo sadzone. Podopieczny bardzo lubi taki obiad ja też przede wszystkim ze względu na minimum pracy. A co ... łańcuszek jestem ....
01 marca 2016 13:00 / 2 osobom podoba się ten post
Gosiap

Ziemniaki, szpinak i jajo sadzone. Podopieczny bardzo lubi taki obiad ja też przede wszystkim ze względu na minimum pracy. A co ... łańcuszek jestem ....

Gosia moi pdp tylko takie proste dania jadają. Lubie gotować ale ich żołądki na pierwszym miejscu stawiam
01 marca 2016 13:49 / 1 osobie podoba się ten post
Napisalam leniuszek a moj smartfon zrobił z tego łańcuszek ha, ha, ha.
01 marca 2016 14:45 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie dzisiaj obiad " w biegu" : totrellini (gotowiec) pod pierzynką zeszklonych warzyw : cukinia, cebulka i papryka, posypane wiórkami grana padano. Lubimy taki zestaw.
02 marca 2016 14:04
Co to za bunt na pokładzie???
Nie gotujecie obiadów????
02 marca 2016 14:26 / 2 osobom podoba się ten post
No przecież że gotyjemy.
Ja na ten przykład ugotowałam samodzielnie ziemniaczki w mundurkach do grune sose który nam przyniesiosła córunia babuni.
Babunia podobno uwielbia
Mi to coś wogóle nie smakowało ale że ja kulturalna osoba jestem więc zjadłam bez zbędnego zachwytu.
02 marca 2016 15:29 / 1 osobie podoba się ten post
Ja machnęłam ziemniaki, leberkäse i do tego kalarepę udusiłam.

U mnie takie pory jedzenia:
śniadanie o 10.30 to obiad musi być o 14.00, kawa na spacerze albo w domu o 16.30.
02 marca 2016 15:48
Zgodnia z planem była rozveckowana zupa pomidorowa, wątróbka z puree i korniszony.
02 marca 2016 17:20
Wczoraj zupa i tylko tyle,bo nie wolno nic więcej gotować.Dziś resztka zupy.Dla odmiany zupa z puszki pewno na jutro.Z jedzeniem jest makabra.
02 marca 2016 18:06 / 1 osobie podoba się ten post
Dzisiaj jakas wołowina ze starego wołu, w dziwnym sosie o jeszcze dziwniejszym smaku / gotowiec ze sklepu/ , ziemniaki.
Jedzenie masakryczne
02 marca 2016 19:56 / 2 osobom podoba się ten post
ewa14

Dzisiaj jakas wołowina ze starego wołu, w dziwnym sosie o jeszcze dziwniejszym smaku / gotowiec ze sklepu/ , ziemniaki.
Jedzenie masakryczne:wiking:

Jadłam kiedyś coś takiego w jednym miejscu też gotowiec ze sklepu, mięso twarde i do niczego, dziadki bez zębów i dały jakoś radę to zjeść- tylko podziwiać, o tym jak potem mój żołądek się czuł nie będę opisywać- szczerze współczuję.
02 marca 2016 21:17 / 3 osobom podoba się ten post
Ja dzis ugotowalam zaj.... fajna fasolowe ale nie wiem czy do jutra babci lozko te odpalay wytrzyma a mam czym odpalac:)