Moja babcia coś tam o stroikach przebąkiwała, ale bez przekonania to i ja się nie wyrywam. Święta to są w domu, tutaj jestem w pracy i nie ma czego świętować.
Moja babcia coś tam o stroikach przebąkiwała, ale bez przekonania to i ja się nie wyrywam. Święta to są w domu, tutaj jestem w pracy i nie ma czego świętować.
Ha ha ha -czytam to swoje i myślę:co to jest "kakóka"????????
Ja mojej pdp zrobiłam dekorację stołu ot nic takiego zjączek jajeczka takie gotowe kupisz w każdym sklepie no i co pdp zjadła wszystko no i nie ma dekoracji .
Cześć Wam. Poskarżę się domowo, święta praktycznie w łóżeczku spędziłam. Jakiś wirus mnie dopadł ale dziwnie jakoś. Stwierdzam po czasie, że to jakiś "wyjazdowy" :lol1: Miałam do rodzinki jechać i tak jakoś bez przekonania mi to szło, no to wirusek załatwił sprawę. W sumie w sobotę się przyczepił, w niedziele miałam sikawkę z nosa i temperaturę a dzisiaj już w miarę OK. Co prawda wypociłam się, aspirynka w ruch ale bez przesady !! I co to było :rozmysla: Tak więc święta z pilotem w jednej ręce a z czytnikiem w drugiej. Z przerwami na odpoczynek, bo przy nawet najmniejszej temperaturze grunt mi ucieka spod nóg. Też ciekawie :-)
Ja się melduję ze szpitala. Jutro mnie czeka operacja. Kciuki w górę proszę :)
Ja się melduję ze szpitala. Jutro mnie czeka operacja. Kciuki w górę proszę :)
Ja się melduję ze szpitala. Jutro mnie czeka operacja. Kciuki w górę proszę :)