Szerokiej drogi.
Szerokiej drogi.
Dziwne to, ale zapakowałam się pierwszy raz, gdzie dużo miejsca mam w walizie
Praktyka czyni mistrza.
Brawo Ty.
Powodzenia, Bietko.
Ze smutkiem patrzę w kalendarz - ostatnia sobota w domku . Za kilka dni ruszam w szeroki , obcy świat... nawet netu tam nie ma , niby kupiłam tam modem, nawet udało mi się go uruchomić i całe dwa tygodnie miałam okno na świat ... ale nie wiem jak będzie tym razem - być może do 5 czerwca zniknę z Waszego pola widzenia :-( , ale wrócę !!! :-) a teraz dopiję kawę i pokicam popatrzeć na budzący się do życia ogródek ... a potem -pakowanie ... pożegnania... no i takie tam różne - w piątek startuję - buuuuu :-(
A ja się już pomału pakuję, no i mam dylemat co zabrać, pogoda może być zmienna :) Oj w jedną walizkę, to się na pewno nie zmieszczę :)
nie opowiadaj.... do De w jedną walizkę nie pomieścisz ? Co Ty Tina zabierasz ? :-)
Bierz przykład ze mnie : dwa dni temu zrobiłam segregację ciuchów, które syn zaniósł do kontenera PCK i tym sposobem okazało się, że nie mam co spakowć do walizy, hehehe