W domu # 7

21 marca 2016 12:26
Proszę kontynuować tutaj.
21 marca 2016 21:12 / 18 osobom podoba się ten post
To raz ja zacznę nowy wątek

Nazbierało się sporo do pisania; ale prawie za każdym razem jak się zaloguję na forum i chcę coś napisać to coś albo ktoś mnie od tego odrywa a potem to już mi wena twórcza znika...
Zacznę od tego że w piątek odebrałam wyniki z masy pobranej po usunięciu wysłane na histpat. To były ostatnie wyniki na które czekałam; miały dać odpowiedź czy to coś zdołało się przekształcić w złośliwego, zjadliwego stwora. Po wynik poszłam z przyjaciółką która trzymała mnie za rękę dodając otuchy.
Udało mi się! Zdążyłam PRZED! Ulgę jaką poczułam mogłabym przyrównać do tej gdy po długich godzinach bólu wreszcie urodziłam syna.
Wyszłyśmy z gabinetu i dosłownie nogi się pode mną ugięły.
Ale rana pooperacyjna jest w trakcie gojenia, do pełni sprawności jeszcze trochę. Nie mogę dźwigać, przeciążać się, jeździć na rowerze, pływać i jeszcze paru innych rzeczy.
Odprowadzam dobrowolne składki chorobowe więc L-4 należy mi się jak psu buda. Toteż szlag mnie dziś trafił po telefonie z agencji, z którego wynikało że nie powinnam chorować, wręcz przeciwnie - powinnam wracać do pracy, bo agencja NA MNIE TRACI FINANSOWO!!!!!!!!!!!
Za przeproszeniem - mam kompletnie gdzieś to, co agencja. Nawet mi już ofertę znaleźli... Jak ktoś potrzebował żebym została dłużej, zjechała wcześniej, żebym to czy tamto - było ok. Jak ja potrzebuję należnych 6 tygodni pooperacyjnej rekonwalescencji to już mnie straszą zerwaniem ze mną umowy.
Do ... kitu z tym wszystkim...
22 marca 2016 07:30 / 3 osobom podoba się ten post
Lili

To raz ja zacznę nowy wątek :-)

Nazbierało się sporo do pisania; ale prawie za każdym razem jak się zaloguję na forum i chcę coś napisać to coś albo ktoś mnie od tego odrywa a potem to już mi wena twórcza znika...
Zacznę od tego że w piątek odebrałam wyniki z masy pobranej po usunięciu wysłane na histpat. To były ostatnie wyniki na które czekałam; miały dać odpowiedź czy to coś zdołało się przekształcić w złośliwego, zjadliwego stwora. Po wynik poszłam z przyjaciółką która trzymała mnie za rękę dodając otuchy.
Udało mi się! Zdążyłam PRZED! Ulgę jaką poczułam mogłabym przyrównać do tej gdy po długich godzinach bólu wreszcie urodziłam syna.
Wyszłyśmy z gabinetu i dosłownie nogi się pode mną ugięły.
Ale rana pooperacyjna jest w trakcie gojenia, do pełni sprawności jeszcze trochę. Nie mogę dźwigać, przeciążać się, jeździć na rowerze, pływać i jeszcze paru innych rzeczy.
Odprowadzam dobrowolne składki chorobowe więc L-4 należy mi się jak psu buda. Toteż szlag mnie dziś trafił po telefonie z agencji, z którego wynikało że nie powinnam chorować, wręcz przeciwnie - powinnam wracać do pracy, bo agencja NA MNIE TRACI FINANSOWO!!!!!!!!!!!
Za przeproszeniem - mam kompletnie gdzieś to, co agencja. Nawet mi już ofertę znaleźli... Jak ktoś potrzebował żebym została dłużej, zjechała wcześniej, żebym to czy tamto - było ok. Jak ja potrzebuję należnych 6 tygodni pooperacyjnej rekonwalescencji to już mnie straszą zerwaniem ze mną umowy.
Do ... kitu z tym wszystkim...

Nie patrz na agencje !!! Traca teraz,ale szacunek !!! 
22 marca 2016 07:41 / 4 osobom podoba się ten post
ORIM

Nie patrz na agencje !!! Traca teraz,ale szacunek !!! 

Dokładnie! 

Też być może jedną potencjalną opiekunkę stracili, która się mocno nad nimi zastanawiała i chciała wstąpić już niedługo w ich szeregi, ale po wpisie Lili, jej się prawie odwidziało.
22 marca 2016 07:53 / 1 osobie podoba się ten post
Lili a co tylko jedna agencja jest w czym wybierać głowa do góry :)
22 marca 2016 08:03 / 1 osobie podoba się ten post
Lili - baaardzo się cieszę, że Ci się udało zdążyć przed!!!! Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Bo to ONO jest najważniejsze. Firmą się nie przejmuj - to nie jest w Twoim wypadku najważniejsze!!! Powodzenia
22 marca 2016 08:16 / 4 osobom podoba się ten post
Binor

Dokładnie! 

Też być może jedną potencjalną opiekunkę stracili, która się mocno nad nimi zastanawiała i chciała wstąpić już niedługo w ich szeregi, ale po wpisie Lili, jej się prawie odwidziało:-).

Jeszcze jedna też się zastanawiała , czy do nich nie wrócić ? teraz wie , że nie ma po co , bo takie potraktowanie pracownika mówi samo za siebie ! 
A my się dziwimy , że Niemcy jak już nie jesteśmy im potrzebni , jak zachorujemy to nam mowią do widzenia a się okazuje , że nasze agencje też kochaja zdrowych , wypoczętych pracowników a jak się nam noga powinie to mają nas głęboko gdzieś .
22 marca 2016 10:04 / 1 osobie podoba się ten post
Mamy tzw. kapitalizm kolonialny, takie warunki nam zafundowali nasi cudowni "władcy". Jesteśmy dla nich "ciemnym ludem".
22 marca 2016 10:11 / 4 osobom podoba się ten post
Lili, tej pracy nie zabraknie. A i Agencji w miarę porządnych jest też w bród!
Nie przejmuj się nimi i ich "gadaniem". Twoje zdrowie jest teraz najważniejsze, musisz dojść do pełnej sprawności. Ja też jestem na zwolnieniu i pewnie do maja nie wrócę do pracy (muszę jeszcze zaliczyć rehabilitację), ale to nie znaczy, że mam ulegać jakiemuś "poganianiu". Ty też spokojnie kuruj się i w międzyczasie rozglądaj się za lepszymi firmami, które mają na uwadze dobro swoich pracowników a nie tylko własne zyski.
22 marca 2016 10:27 / 4 osobom podoba się ten post
A są takie agencje? ;-)
22 marca 2016 11:09
Marta

A są takie agencje? ;-)

22 marca 2016 11:16 / 1 osobie podoba się ten post
jolars

są :-)

Gdzie???? Lecę do nich,nawet bez butów
22 marca 2016 11:18 / 1 osobie podoba się ten post
Lili

To raz ja zacznę nowy wątek :-)

Nazbierało się sporo do pisania; ale prawie za każdym razem jak się zaloguję na forum i chcę coś napisać to coś albo ktoś mnie od tego odrywa a potem to już mi wena twórcza znika...
Zacznę od tego że w piątek odebrałam wyniki z masy pobranej po usunięciu wysłane na histpat. To były ostatnie wyniki na które czekałam; miały dać odpowiedź czy to coś zdołało się przekształcić w złośliwego, zjadliwego stwora. Po wynik poszłam z przyjaciółką która trzymała mnie za rękę dodając otuchy.
Udało mi się! Zdążyłam PRZED! Ulgę jaką poczułam mogłabym przyrównać do tej gdy po długich godzinach bólu wreszcie urodziłam syna.
Wyszłyśmy z gabinetu i dosłownie nogi się pode mną ugięły.
Ale rana pooperacyjna jest w trakcie gojenia, do pełni sprawności jeszcze trochę. Nie mogę dźwigać, przeciążać się, jeździć na rowerze, pływać i jeszcze paru innych rzeczy.
Odprowadzam dobrowolne składki chorobowe więc L-4 należy mi się jak psu buda. Toteż szlag mnie dziś trafił po telefonie z agencji, z którego wynikało że nie powinnam chorować, wręcz przeciwnie - powinnam wracać do pracy, bo agencja NA MNIE TRACI FINANSOWO!!!!!!!!!!!
Za przeproszeniem - mam kompletnie gdzieś to, co agencja. Nawet mi już ofertę znaleźli... Jak ktoś potrzebował żebym została dłużej, zjechała wcześniej, żebym to czy tamto - było ok. Jak ja potrzebuję należnych 6 tygodni pooperacyjnej rekonwalescencji to już mnie straszą zerwaniem ze mną umowy.
Do ... kitu z tym wszystkim...

"Dni człowieka są jak trawa;
kwitnie jak kwiat na polu:
ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma
i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje."
Teraz to Ty jesteś najważniejsza, a nie agencja.
22 marca 2016 11:33
Marta

Gdzie???? Lecę do nich,nawet bez butów

Dzień dobry.
22 marca 2016 13:58 / 2 osobom podoba się ten post
To bardzo miło z jej strony. Za zwolnienie przecież Zus płaci dlatego trochę nie rozumiem osób , które uzgadniają z agencją takie sprawy lub się przejmują jej opinią. Agencja to zleceniodawca i ma zazwyczaj gdzieś nasze zdrowie i samopoczucie, jeśli jest potrzeba bierze się zwolnienie i tylko informuje o tym agencje. Na tym koniec. Po to płacimy składki od średniej żeby móc po czasie oczekiwania, w razie potrzeby z nich skorzystać.