magdziePrzedzieram sie przez barykady do telefonu, juz nie zwracam uwagi na Jade.Kur... telefon stacjonarny , nie przenosny , probuje wybrac numer rece sie mi trzesa.Raz, drugi kur...zle.Jaga sie do mnie zbliza, drze sie , gdzie dzwonie, nawet sie nie spodziewalam RAZ, DRUGI, TRZECI dostaje w twadz i po ramieniu smycza z ta jeban koncowka plastikowa.LAPIE jej rece i juz sie wtedy dre ja.Mowie co ty robisz kobieto? Dzwonie na policje tylko tyle powiedzialam.Polecialam po swoj telefon na gore, dzwonie do corki raz, drugi , trzeci .Nikt nie odbiera, komorka tez wylaczona.Nie mam innych numerow.Musze zadzwonic schodze na dol Jaga uciekla z psem bez rolatora przed dom.Nie wiem jakim cudem to zrobila, bo nie trzyma rownowagi, ale pal szesc.Widze, ze kreci sie pod domem, probuje dzwonic do sasiadow.Ja w tym czasie probuje ponownie dzwonic do corki.Odbiera , mowie szybko przyjezdzaj.Za pol godziny byla W tym czasie jaga odstawia tance , jakas kobieta otworzyla drzwi widzac co sie dzieje.Probuje rozmowy , nic nie daje.Ja juz siedze w kuchni, poszlam do pana i powiedzialam mu ze zjezdzam , dla mnie jest tu tego za duzo.On przyznal , ze rozumie.
Nadjechaly posilki syn i corka.Bala sie sama przyjechac.? Zas awantura Jaga trzaska rolatorem o drzwi.Syn podnosi glos.Trwa tovwszystko z godzine, dwie.
Pozniej pada pytanie corki, czemu pobilas Magde.Ja ?? Nie !!
I wtedy pan wyskoczyl , jak nie!! widzialem jak ja okladasz.
Przeprosiny od corki, syna , poinformowalam ich o swojej decyzji.Powiedzieli, ze rozumieja a dupa rozumieja.
Znosilam wiele , ale. nie pozwole , zeby ktos podnosil na mnie reke.Nie mam zalu do Jagi( jaga mnie przeprosila i przytulila)
Mam WIELKI zal do rodziny, ze przez 5 tygodni nie zrobili nic, oprocz smiesznych tabletek o kant dupy rozbic.Jeszcze jest propozycja od rodziny.Oddaja Jage do zakladu zamknietego, zeby jej tabletki ulozyc , a ja zostaje z panem.Odpowiedz moja pada nie!!!!
Mam dwa siniaki na ramieniu i zrobiona obdukcje.Jestem po rozmowie z rodzina, zadam zadoscuczynienia .Zgodzono sie bez najmniejszego ale...
I tak oto moj domek Babt Jagi rozpadl sie w drobny mak.Smutne to acz prawdziwe.Wynosze nowe doswiadczenia i nie mam na mysli pobicia.Dzis czuje sie lepiej , musze czasem dotknac dna , oby sie odbic.
Podziwiam Cie kochana, wytrzymalas bardzo dlugo, teraz do domku jedz, zresetuj sie odpocznij. Horror przezylas, przeciez takie doswiadczenia odbijaja sie na naszym zdrowiu, Jestes wielka.