Nawet nie spoglądam w stronę surowej polędwicy........Nie mój smak:(
Nawet nie spoglądam w stronę surowej polędwicy........Nie mój smak:(
Pisz bajki,albo książkę wydaj.
Dla Ciebie to bajki, dla mnie realna rzeczywistość.
Dziwna kobieta z ciebie. To aż tak sensacyjne? Kawałek dobrego, świeżego mięsa dobrze przyrządzone??
Dla mnie bajką jest gotowanie jakejś "berbeluchy" i nazywanie tego obiadem.
Moje pomysły, które akceptuje Pdp.
Zawsze pytam i opisuję co i jak będzie robione. Też pokazuję "surowce" przed przyrządzaniem obiadów, albo też pokazuję co zakupiłem po powrocie z zakupów.
Pdp wejdzie czasami do kuchni i z uśmiechem obserwuje przez chwilę, co robię :-)))
Dla Ciebie to bajki, dla mnie realna rzeczywistość.
Dziwna kobieta z ciebie. To aż tak sensacyjne? Kawałek dobrego, świeżego mięsa dobrze przyrządzone??
Dla mnie bajką jest gotowanie jakejś "berbeluchy" i nazywanie tego obiadem.
Knorr, Ty sobie nie rób jaj i nie strzelaj focha, tylko załóż nowy wątek kulinarny, chętnie się czegoś nauczę, bo choć podobno gotuję dobrze, to jednak, rzekłabym, monotematycznie.
Ewa, finezji Knorra nie da się zamieścić w książce kucharskiej . Przepis jest przepisem, a to co jest równie ważne w potrawie, to jest uczucie np. jakie nam towarzyszy gdy kładziemy tą wisienkę na torcie lub dyskretny listek mięty, pomiędzy tym , co jest na pierwszym planie.
W opisach kulinarnych Knorra czytam o uczuciu .:modlmy sie: i takie jest moje zdanie , prawie jak wyznanie :zakochana:
Dla Ciebie to bajki, dla mnie realna rzeczywistość.
Dziwna kobieta z ciebie. To aż tak sensacyjne? Kawałek dobrego, świeżego mięsa dobrze przyrządzone??
Dla mnie bajką jest gotowanie jakejś "berbeluchy" i nazywanie tego obiadem.
A jak/co zmiennik/-niczka gotuje?
Ja jestem zdecydowaną fanką Twojej kuchni. Jestem na drugiej, takiej stelli, gdzie mam zupełną dowolność w przyrządzaniu posiłkòw, gdzie ważne jest co się je. Przyznam, że teraz nie zawsze wykorzystuję tą możliwość , chyba trochę z lenistwa, albo braku czasu. Szarpnę się czasami na coś extra, ale muszę mieć wenę. Jemy jak najmniej przetworzonych, gotowych.Zdrowe i smaczne jedzenie jest dla mnie ważne, jak również inne prozdrowotne zajęcia, nie do końca kulinarne.:chaplin:
Nie jadłaś dobrze przyrządzonej. Miękka, delikatna, soczysta i pachnąca. Naturalnie wspaniałe mięso.
Ewa, finezji Knorra nie da się zamieścić w książce kucharskiej . Przepis jest przepisem, a to co jest równie ważne w potrawie, to jest uczucie np. jakie nam towarzyszy gdy kładziemy tą wisienkę na torcie lub dyskretny listek mięty, pomiędzy tym , co jest na pierwszym planie.
W opisach kulinarnych Knorra czytam o uczuciu .:modlmy sie: i takie jest moje zdanie , prawie jak wyznanie :zakochana:
Ja jestem zdecydowaną fanką Twojej kuchni. Jestem na drugiej, takiej stelli, gdzie mam zupełną dowolność w przyrządzaniu posiłkòw, gdzie ważne jest co się je. Przyznam, że teraz nie zawsze wykorzystuję tą możliwość , chyba trochę z lenistwa, albo braku czasu. Szarpnę się czasami na coś extra, ale muszę mieć wenę. Jemy jak najmniej przetworzonych, gotowych.Zdrowe i smaczne jedzenie jest dla mnie ważne, jak również inne prozdrowotne zajęcia, nie do końca kulinarne.:chaplin:
pdp_ jajko z krewetkami (uwielbia krewetki, co wieczór na kolację je ) , ziemniaki w łupinach i sos szparagowy, ja miałam pierś z indyka z pieczarkami w sosie myśliwskim + szpecle z ziołami i brokuły gotowane. Wszechobecna sałatka owocowa + jogurt.