Na wyjeździe #35

10 października 2016 10:31 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

No tyż wymyśliła!!!Taki mam plan urlopowy- do domku najpierw:)potem Wrocław- groby a potem z mamą wracam do niej na parę dni i zaś do domku .Może także z Tobą uda się zobaczyć jeśli jestes w tym czasie w PL.?

Kasia, jak zmienniczka rzeczywiście wróci pod koniec X tak jak planowała, to ja będę we Wrocku przez parę pierwszych dni listopada. Umówcie się z Berdi, a ja się dostosuję. Młody ciągle pyta, kiedy znowu pojedziemy nad morze do Ciebie i do pieska...Widzisz, niełatwo o Tobie zapomnieć.
10 października 2016 10:42 / 18 osobom podoba się ten post
Rozpoczynam 3 dzień swojej pracy w nowym miejscu. Miasteczko malutkie, czyściutkie, ze wszystkimi sklepami typu Coop, Denner, Lidl, Aldi. A co najważniejsze - wszędzie jest niedaleko. Jestem u małżeństwa (87,91) ale "opiekuję" się tylko panią domu. Jest mobilna i samodzielna, ma za to początki parkinsona i demencji. Mąż - czyta, ogląda TV lub siedzi przed komputerem. Mieszkanie mieści się w trzypiętrowym budynku - na każdym piętrze mieszka jedna rodzina. Obecnie jesteśmy sami - mieszkania na piętrach to tzw. Ferienwohnungen. W części piwnicznej jest pralnia (na szczęście nie na pieniadze, tak jak w Asconie). I to co mnie wręcz zachwyciło - w łazience, u góry, jest szafka połączona szybem z piwnicą. Wrzuca się tam brudne rzeczy, które lądują w piwnicy. Super rozwiązanie - oszczędność miejsca, no i nie trzeba dźwigać kosza z praniem Na zakupy chodzę z Pop i ona też gotuje, niestety... Ja sprawuję jedynie nadzór. Może jednak wkrótce mi zaufa i będę gotować sama (oczywiście tylko to co ona ustali wcześniej)... Bo inaczej to czas będzie mi się ciągnął jak guma w majtkach! Dziennie pracuję 7,5 godziny. Od 13:00 w sobotę do 8:00 w poniedziałek mam wolne - rodzicami zajmuję się wtedy ich dzieci lub wnuki. Czas mojej pracy jest, jak to w Szwajcarii, ściśle przestrzegany! Gdybym musiała np. wstawać w nocy lub zrobić coś poza ustalonym harmonogramem - otrzymuję dodatkową zapłatę Póki co - czekam na słoneczko bo jakoś bardzo mglisto tu dzisiaj...i zimno, tylko 5 stopni...
10 października 2016 10:45 / 1 osobie podoba się ten post
Romana1

Kasia, jak zmienniczka rzeczywiście wróci pod koniec X tak jak planowała, to ja będę we Wrocku przez parę pierwszych dni listopada. Umówcie się z Berdi, a ja się dostosuję. Młody ciągle pyta, kiedy znowu pojedziemy nad morze do Ciebie i do pieska...Widzisz, niełatwo o Tobie zapomnieć.

Dziewczyny-a czy 10.11-to dobry dla Was termin na spotkanie? Bo jak wszystko "dobrze pójdzie"-to w tym czasie będę "dostępna".
10 października 2016 11:39 / 11 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

To masz lepiej...U mnie nie pomagaja zadne karteczki,akurat Ta pdp ma swoj swiat i wykonuje wiele czynnosci,ktore wydaja sie jej logiczne,pewnie z czegos tez wynikaja,a sa...no wlasnie. Dla nas,przebywajacych w realnym swiecie sa dziwne,niezrozumiale a czasami po prostu glupie.

Wracajac do tematu kibelka to nie moglam sama nic odepchnac...wszystkie rzeczy byly po prostu dobite na sile szczota klozetowa,i to dosyc gleboko. Bylo,minelo. Na szczescie;)

Jak , po kiego grzebień w kibelku ? Myśleć trochę , myśleć ....proszę Może się bidulka nie depilowała i poczesać chciała , grzebyk się omsknął i wziął i zatopił ....Ot , takie trafine - zatopione 
10 października 2016 12:12 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Jak , po kiego grzebień w kibelku ? Myśleć trochę , myśleć ....proszę :-) Może się bidulka nie depilowała i poczesać chciała , grzebyk się omsknął i wziął i zatopił ....Ot , takie trafine - zatopione :lol3:

Moze byc duzo racji w tym co mowisz  Tylko po co to dopychanie bylo? Wiesz? Bo ja nie mam pomyslow w tym temacie. A moze i mam ale wole przemilczec co mi po glowie przemknelo
10 października 2016 12:44
pytajka

Dziewczyny-a czy 10.11-to dobry dla Was termin na spotkanie? Bo jak wszystko "dobrze pójdzie"-to w tym czasie będę "dostępna".

Dla mnie dobry, ale nie wiem jak kasia63, czy jeszcze będzie we Wrocławiu
10 października 2016 13:18 / 2 osobom podoba się ten post
Romana1

Kasia, jak zmienniczka rzeczywiście wróci pod koniec X tak jak planowała, to ja będę we Wrocku przez parę pierwszych dni listopada. Umówcie się z Berdi, a ja się dostosuję. Młody ciągle pyta, kiedy znowu pojedziemy nad morze do Ciebie i do pieska...Widzisz, niełatwo o Tobie zapomnieć.

Ale ja się z Berdi raczej w okolicach Bolesławca zobaczę jak sie uda, bo tam ona i moja mama mieszkają:)Przypuszczam,że juz 2.11 bedę z Wro wyjeżdżała,więc nie wiem czy się uda z Tobą zobaczyć.Zobaczymy:)
11 października 2016 14:28 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Ale ja się z Berdi raczej w okolicach Bolesławca zobaczę jak sie uda, bo tam ona i moja mama mieszkają:)Przypuszczam,że juz 2.11 bedę z Wro wyjeżdżała,więc nie wiem czy się uda z Tobą zobaczyć.Zobaczymy:)

Zróbmy tak, dajcie mi znać gdzie i kiedy w tym Bolesławcu zrobicie popijawę, a ja dojadę. Chyba, że chcecie pobyć same, co przyjmę z godnością, he, he...

Przeprosiłam się dzisiaj z rowerem i w trasie spotkałam parę niemieckich emerytów poszukujących, podobnie jak ja, darmowych orzechów. Ale tam gdzie byli nic się nie uchowało, bo trzeba było szukać gdzie indziej, około 1 km dalej, skarbów schowanych w trawie.

I tak dzisiaj oszwabiłam swą przemyślnością Germanię, Polska-Niemcy 1:0
11 października 2016 15:46 / 8 osobom podoba się ten post
Znalazłam sposób na niepunktualną i niesłowną fizjoterapeutkę,dziś przyszła 2 minuty przed czasem bo ostatnio pocałowała klamkę. Przystojny doktorek też się dziś godzinę spóznił,ale ma tak ładne oczy ,że mu wybaczyłam
11 października 2016 17:13
No cóż, nie od dzisiaj wiadomo, że przystojni przestępcy dostają łagodniejsze wyroki ale o braku wyroku jeszcze nie słyszałam. Dobrze,że nie pracujesz w sądzie!

Posty dot. tematu - Co wozicie z Niemiec do Polski, przeniesione tutaj:
http://opiekunki24.pl/forum/temat/1438/o-wszystkim-i-o-niczym/co-wozicie-z-niemiec-do-polski-
13 października 2016 10:46 / 3 osobom podoba się ten post
W przyszły wtorek jadę na miasto trochę kasy wydać. Bo zwariuję tu podwójnie z demencja. Listę zakupów zrobilam: trzy! Do dm do mullera i Douglasa. Obiecuję nie kupować ciuchów!
13 października 2016 10:50 / 6 osobom podoba się ten post
Lena.Siedem

W przyszły wtorek jadę na miasto trochę kasy wydać. Bo zwariuję tu podwójnie z demencja. Listę zakupów zrobilam: trzy! Do dm do mullera i Douglasa. Obiecuję nie kupować ciuchów!

To ja mam centrum handlowe po drugiej stronie ulicy.
Pokusy są,ale się bronię.
13 października 2016 10:54 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

To ja mam centrum handlowe po drugiej stronie ulicy.
Pokusy są,ale się bronię.

O!  Taka miejscowka by mi przypasowala :D no żyć nie umierać jak do szopingu blisko!
13 października 2016 11:10 / 5 osobom podoba się ten post
Za tydzień o tej godzinie wyląduję w pracy... Buuuu. Czemu pieniądze na drzewach nie rosną? :P
13 października 2016 11:25 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

To ja mam centrum handlowe po drugiej stronie ulicy.
Pokusy są,ale się bronię.

Podziwiam twój charakter,tu ledwie się powstrzymuje ,żeby do miasta nie jechać,na szczęscie mam 4,5 km do centrum a czasu niewiele.