Na wyjeździe #35

13 października 2016 11:25 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Za tydzień o tej godzinie wyląduję w pracy... Buuuu. Czemu pieniądze na drzewach nie rosną? :P

A weź.
Nie na drzewach tylko w garneczku na końcu tęczy! Oj Patka,  że też zapomniałaś. 
13 października 2016 11:39 / 2 osobom podoba się ten post
Lena.Siedem

A weź.
Nie na drzewach tylko w garneczku na końcu tęczy! Oj Patka,  że też zapomniałaś. 

Trzeba będzie się przejść na ten koniec tęczy. :)
13 października 2016 12:36 / 3 osobom podoba się ten post
giunta

Za tydzień o tej godzinie wyląduję w pracy... Buuuu. Czemu pieniądze na drzewach nie rosną? :P

W ogrodzie mojej Pdp rosną . Takie czrwone, z zieloną obwódą, wyglądają jak liście leszczyny. Już mamy w domu kilka tysięcy i zabawy nie ma końca. Moja Pdp to czrodziejka 
13 października 2016 17:17 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Za tydzień o tej godzinie wyląduję w pracy... Buuuu. Czemu pieniądze na drzewach nie rosną? :P

Przyjeżdżaj, przyjeżdżaj, już Ci Kasia 63 wymościła wygodną pryczę, a Andrejka obiecała na spacerniaku nauczyć Cię robić stringi z łańcuszków. Gdzie Ci będzie lepiej, kochana? 
13 października 2016 17:19 / 1 osobie podoba się ten post
Romana1

Wiecie co, niemieckie prawo sobie a życie sobie, wielokrotnie podawałam swoim pdp leki, czasem je też przygotowywałam. Jeśli lekarz pisze co i jak trzeba wziąć, to uważam za przegięcie zatrudnianie do tego Pflegedienst. Dzieci moich pdp nie były aż tak formalnie nastawione do tego tematu i tylko się śmiały, gdy pytałam czy wolno mi to robić
Niemcy to dziwny kraj, czy wiecie, że tu nie wolno zbierać państwowych grzybów ani orzechów? Bo, że z terenów prywatnych to rozumiem. Ale mimo formalnego zakazu regularnie spotykam niemieckich zbieraczy, co pokazuje jasno w jakiej części ciała mają takie prawo.

Romano, skąd wiesz, że nie w De nie wolno zbierać grzybów? Wg tego, co wiem, nie jest to zabronione, o ile nie zbiera się ich na wielką skalę i nie zbiera tych, które są pod ochroną. Można normalnie zbierać grzyby na własny użytek i w lasach państwowych, i prywatnych, o ile właściciel nie zabroni lub nie ogrodzi lasu ;)..
O orzechach się nie wypowiadam, bo nie wiem nic na ten temat.
13 października 2016 17:21
Tak pisali w Wyborczej robiąc reportaż o Polakach zarabiających na sprzedaży zebranych grzybów i Niemcy mi też mówili.
13 października 2016 17:27 / 3 osobom podoba się ten post
Romana1

Przyjeżdżaj, przyjeżdżaj, już Ci Kasia 63 wymościła wygodną pryczę, a Andrejka obiecała na spacerniaku nauczyć Cię robić stringi z łańcuszków. Gdzie Ci będzie lepiej, kochana? 

Stringi z łańcuszków? A można coś na tym zarobić? ;)
13 października 2016 17:33
Romana1

Tak pisali w Wyborczej robiąc reportaż o Polakach zarabiających na sprzedaży zebranych grzybów i Niemcy mi też mówili.

Więc jest tak, jak napisałam, nie wolno zbierać zarobkowo. Na własny użytek jak najbardziej.
13 października 2016 18:13 / 3 osobom podoba się ten post
giunta

Stringi z łańcuszków? A można coś na tym zarobić? ;)

Mhm..jakbyś się tak przeleciała główną ulicą w nich to kto wie,albo parę euro albo wyrok za nieobyczajne zachowanie ,hi hi hi
13 października 2016 18:29 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Mhm..jakbyś się tak przeleciała główną ulicą w nich to kto wie,albo parę euro albo wyrok za nieobyczajne zachowanie ,hi hi hi

Eeee, trochę się wstydzę tak z gołym tyłkiem paradować. :)
13 października 2016 18:43 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Eeee, trochę się wstydzę tak z gołym tyłkiem paradować. :)

Eeeeee,było napisać,że za zimno teraz:):):):)Każdy by zrozumiał:)hi hi hi
13 października 2016 19:11 / 1 osobie podoba się ten post
Romana1

Tak pisali w Wyborczej robiąc reportaż o Polakach zarabiających na sprzedaży zebranych grzybów i Niemcy mi też mówili.

Tak, zbieranie na sprzedaż jest surowo zabronione, grozi mandat do 5000e. 
Ale wyłącznie na własne potrzeby można zbierać - są limity różne w różnych Landach (przeważnie od 1 do 2 kg/os.).

W ub. roku jak byłam na samym południu (przy granicy szwajcarskiej) córka pdp ciągle spotykała "policję grzybową" ....byli nastawieni gł. na łapanie Szwajcarów -tam podobno jeszcze większe obostrzenia).
13 października 2016 19:41 / 3 osobom podoba się ten post
Na mnie możesz liczyć. Ale w Ludwisburgu jest malutkie lecz treściwe Muzeum Więziennictwa i byłam zdumiona, że niemieccy więźniowie pracują w różnych firmach, zajmując się np. produkcją żywności, w tym win. Zatem może paczki nie będą Ci wcale potrzebne.
13 października 2016 19:44 / 2 osobom podoba się ten post
Romana1

Na mnie możesz liczyć. Ale w Ludwisburgu jest malutkie lecz treściwe Muzeum Więziennictwa i byłam zdumiona, że niemieccy więźniowie pracują w różnych firmach, zajmując się np. produkcją żywności, w tym win. Zatem może paczki nie będą Ci wcale potrzebne. :fastfood:

Może mnie zatrudnią przy produkcji czekolady. Tam mogę siedzieć nawet dożywotnio 
13 października 2016 19:49 / 5 osobom podoba się ten post
MeryKy

Może mnie zatrudnią przy produkcji czekolady. Tam mogę siedzieć nawet dożywotnio :lol2:

Ja nie mogłabym

A też kiedyś sortowałam leki...