17 października 2016 07:49 / 4 osobom podoba się ten post
Lena.SiedemCzuję zawsze.
Jestem pewna, że odejdzie gdy na swiat przyjdzie w okolicach BN jej kolejny prawnuk. Może nie od razu, ale miejsce w rodzinie musi zrobić.
Między grudniem a lutym.
Na razie stoi jeszcze mocno i twardo na ziemi mimo błądzenia umysłu i ducha gdzieś tam. W nogach łóżka jeszcze jest pusto.
Z tym zastępowaniem pokoleń to coś jest. Kiedyś odwiedziliśmy rodzinę męża oddaloną od nas ponad 600km, jak nie więcej, nie widzieliśmy ich od lat. Przyjechaliśmy z dwójką naszych dzieci, ja byłam w ciąży z trzecim. W jednej z rodzin zmarł niedawno Jan, bodajże najmłodszy brat dziadka mojego męża.
Wszyscy się wzruszyli, jak się okazało, że nasz dwuletni wtedy synek też ma na imię Jan. Mały Jaś przyjechało do domu dużego Jana.