Na wyjeździe #36

14 grudnia 2016 11:19 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Takie kontrole nie mogą pójść w niebyt. Sądzę, że takim małym przemytem papierosów na własny użytek to Zollamt sie akurat nie interesuje. Wpadki są pewnie przypadkowe. Szukają innych, większych rzeczy. Drobiazgiem nie pogardzą. Często sprawdzaja sporo kilometrów po przekroczeniu granicy.
Elfinko, czy Ty wiesz co by było gdyby takich kontroli nie było na granicach ??? Matko kochana ..... !!

Jakoś widać żyję w oderwaniu od rzeczywistości.
Nie wiem dlaczego, miałam przeświadczenie, że już nie sprawdzają nikogo. 
14 grudnia 2016 11:49 / 4 osobom podoba się ten post
Pomoc forum2

Wiesz, ja nie wiedziałam, że jeszcze są kontrole na granicy :(
Myślałam, że te czasy już dawno minęły.

Caly dowcip w tym, ze kontroli na samych przejsciach granicznych jest bardzo malo. 
Za to, zarowno polska i niemiecka sluzba celna robi sporo kontroli w glebi kraju. To wczoraj bylo w Dortmundzie, a zdarzylo mi sie byc kontrolowanym juz w innych miejscach, daleko od granicy.
Czesto robia to wlasnie na duzych parkingach przy autostradach, albo na dworcach.
Pomijam to, ze ludzie woza np. papierosy bez akcyzy, ale wystarczy tylko miec za duzo produktow dozwolonych.
Bardzo czeste sa kontrole niemieckich celnikow przy granicy z Luksemburgiem. Tam jest duzo tansze paliwo, papierosy, slodycze...
Bylem raz na takich zakupach ze znajomymi Niemcami. Niedaleko granicy stoi np. ogromna stacja benzynowa /okolo 20 dystrybutorow/ i wielki sklep, gdzie mozna kupic te wymienione artykuly w niespotykanych nigdzie opakowaniach, np. kawa w padach do Senseo po 100 a nawet 200 szt., papierosy na kartony itp.
Kazdy wzial tylko dozwolone prawem ilosci i byla kontrola na autostradzie.
Nasi celnicy tez tak dzialaja.
14 grudnia 2016 12:31 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Dokładnie Ewo :) Dodam jeszcze, że jak przy autoprezentacji tak naobiecywała, to teraz Niemiec będzie pilnował, aby dotrzymała słowa he..he..he.. :)

14 grudnia 2016 14:44 / 12 osobom podoba się ten post
Napisałam posta i poszedł się.....Otóż byłam dzisiaj u dentysty. Wydarzenie zgoła banalne ale muszę o tym napisać bo spotkałam bardzo miłego lekarza. Notabene jest to dentysta mojej pdp. Wczoraj będąc z babcią w poradni uzgodniłam z dziewczyną z recepcji, że pan doktor mnie przyjmie w tym samym prawie czasie co babcię ale zorganizują wszystko tak aby babcia  nie zorientowała się w czym rzecz. Zapewne by jej się nie spodobało, że służaca korzysta z porady tego samego specjalisty co ona i jeszcze w tym samym czasie. Co to, to nie. Dzisiaj babcię dziewczyny zaprowadziły do innego pomieszczenia, kazały czekać a pan doktor zajął się moim zębem. Zrobił szybciutko co trzeba, przy okazji bardzo miło porozmawiał, wytłumaczył na czym polegał problem i z uśmiechem zapytał czy teraz jest już przyjemniej. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że tak. Za całość usługi skasował 29,19. W całym tym podłym traktowaniu miło jest spotkać kogoś kto widzi we mnie człowieka. Powoli przestawałam wierzyć, że ta nacja potrafi mieć także ludzkie oblicze.
14 grudnia 2016 15:01 / 4 osobom podoba się ten post
Romana1

Ojej, ale Ci dobrze... Prezenty, powrót do Polski... A ja tu jestem pierwszy raz i tylko na 3 tygodnie, więc raczej nic nie dostanę, oprócz niemieckiego całuska i odrobiny ciasteczek na pożegnanie, uuuuuuuuuuu...
Ale za to zlokalizowałam miejsce w pokoju, gdzie mój niedorobiony lapek łapie internet, więc są i powody do radości!

Dołożę jeszcze, że dostałam kopertę od syna pdp i drugą od zaprzyjaźnionej sąsiadki


Wiem już, że zmienniczka będzie jutro między 15-18:00. Mój bus będzie po mnie około 20-21:00.
Zmienniczka raczej nie Polka, bo imię i nazwisko czysto wschodnie.
Zobaczymy, czy się dogadamy, bo po niemiecku ona troszkę, a rosyjski u mnie lekko zapomniany  
14 grudnia 2016 15:05 / 5 osobom podoba się ten post
basiaim

Dołożę jeszcze, że dostałam kopertę od syna pdp i drugą od zaprzyjaźnionej sąsiadki :-)


Wiem już, że zmienniczka będzie jutro między 15-18:00. Mój bus będzie po mnie około 20-21:00.
Zmienniczka raczej nie Polka, bo imię i nazwisko czysto wschodnie.
Zobaczymy, czy się dogadamy, bo po niemiecku ona troszkę, a rosyjski u mnie lekko zapomniany :-) 

Zostały wam ręce. Oby tylko nie musiały iść "w ruch" 
14 grudnia 2016 19:38 / 4 osobom podoba się ten post
Romana1

Ojej, ale Ci dobrze... Prezenty, powrót do Polski... A ja tu jestem pierwszy raz i tylko na 3 tygodnie, więc raczej nic nie dostanę, oprócz niemieckiego całuska i odrobiny ciasteczek na pożegnanie, uuuuuuuuuuu...
Ale za to zlokalizowałam miejsce w pokoju, gdzie mój niedorobiony lapek łapie internet, więc są i powody do radości!

Wisisz na lampie czy siedzisz pod łóżkiem,hi hi hi? 
14 grudnia 2016 21:18 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Dołożę jeszcze, że dostałam kopertę od syna pdp i drugą od zaprzyjaźnionej sąsiadki :-)


Wiem już, że zmienniczka będzie jutro między 15-18:00. Mój bus będzie po mnie około 20-21:00.
Zmienniczka raczej nie Polka, bo imię i nazwisko czysto wschodnie.
Zobaczymy, czy się dogadamy, bo po niemiecku ona troszkę, a rosyjski u mnie lekko zapomniany :-) 

Co ty się przejmujesz ,to ona ma cię zrozumiec ,a nie ty ją
14 grudnia 2016 21:35 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Co ty się przejmujesz ,to ona ma cię zrozumiec ,a nie ty ją :-)

No, w sumie to tak  
15 grudnia 2016 10:57 / 6 osobom podoba się ten post
Po dzisiejszej nocy przepadlo 2 eu przyklejone do sciany Slyszalam miedzy 22 a 23 jakies ruchy na dole, wiec zapewne byl to przyjaciel szalonej, bo nie mogl darowac, ze szalona wziela liscik , a zostawila Kaske na scianie On potrafi z 1 znaleziona butelka przez Cale Essen wedrowac. Jak mozna byc az tak chciwym i prymitywnym?
15 grudnia 2016 11:03 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Po dzisiejszej nocy przepadlo 2 eu przyklejone do sciany:lol2::lol3::lol3: Slyszalam miedzy 22 a 23 jakies ruchy na dole, wiec zapewne byl to przyjaciel szalonej, bo nie mogl darowac, ze szalona wziela liscik , a zostawila Kaske na scianie:lol3::lol3: On potrafi z 1 znaleziona butelka przez Cale Essen wedrowac. Jak mozna byc az tak chciwym i prymitywnym?

Leni, ale to żart, czy powaznie piszesz? 
15 grudnia 2016 11:07 / 4 osobom podoba się ten post
Nugatka

Leni, ale to żart, czy powaznie piszesz? :-)

calkiem powazne i prawdziwe!!!!!!!!! Ja juz chce stad spadac!!!!! normalnie te ostatnie dni mnie zabijaja doslownie i babcia jest tak pokrecona, ze rece i nogi mi opadaja. Nugat, jak nie wiesz o co chodzi z tymi 2 eu, to cofnij sie troszke wyzej w tym dziale , tam wszystko z poniedzialku i wtorku opisalam. Widzisz jak silna baba jestem!!!! 38 miesiecy z kupa debili i prostakow , a ja jeszcze trzymam sie pionu
15 grudnia 2016 13:32 / 2 osobom podoba się ten post
leni

calkiem powazne i prawdziwe!!!!!!!!! Ja juz chce stad spadac!!!!!:spacer z psem: normalnie te ostatnie dni mnie zabijaja doslownie i babcia jest tak pokrecona, ze rece i nogi mi opadaja. Nugat, jak nie wiesz o co chodzi z tymi 2 eu, to cofnij sie troszke wyzej w tym dziale , tam wszystko z poniedzialku i wtorku opisalam. Widzisz jak silna baba jestem!!!! 38 miesiecy z kupa debili i prostakow , a ja jeszcze trzymam sie pionu:lol2:

Leni, ja czytałam na bieżąco, ale normalnie w głowie sie nie mieści z tymi 2 Euro! Tyle wytrzymałaś, to myśl tylko, że to ostatnie dwa dni 
15 grudnia 2016 14:01 / 8 osobom podoba się ten post
W niedzielę byliśmy w restauracji na obiedzie. Podopieczni, ich córka, koleżanka Babci i ja. Za obiadek płacił Dziadek (jak zawsze). Podchodzi do nas kelnerka z rachunkiem.
- Czy liczyć wszystko i jedna osoba płaci?
- Ja płacę -mówi Dziadek - ale nie za wszystkich, tylko za ten stolik