Na wyjeździe #36

15 grudnia 2016 15:50 / 1 osobie podoba się ten post
Nie mogę wygrzebać wątku o cukrzycy, i depresji. Pdp ma cukier 300-400, depresję od A_Z, z synem się pokłócił,tzn syn chce go w DOmu Seniora zainstalować.
15 grudnia 2016 16:10 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Nie mogę wygrzebać wątku o cukrzycy, i depresji. Pdp ma cukier 300-400, depresję od A_Z, z synem się pokłócił,tzn syn chce go w DOmu Seniora zainstalować.

15 grudnia 2016 16:59
NO faktycznie mało, muszę jeszcze cukier mierzyć , czego mi chyba nie wolno.
15 grudnia 2016 18:25 / 13 osobom podoba się ten post
kasia63

Wisisz na lampie czy siedzisz pod łóżkiem,hi hi hi? 

Leże na podłodze na futrzaku, na którym swego czasu fotografowano namiętnie gołe bobasy, może też macie takie foto w archiwum.

Jezu, ale się cieszę, że wracam już do Polski w przyszły czwartek. Moja babcia jest kochana, ale gotuje tylko ona, i do posiłków jak nie wsypie wiadra soli i nie walnie tłustego mięcha, to nie ma jedzenia. Cud boski, że jej i dziadkowi nerki jeszcze uszami nie wyszły z głośnym kwikiem po takich popisach. Gdy wrzucam dyskretne sugestie, że może by tak trochę inaczej, babcia patrzy na mnie smutnym wzrokiem, z cichym wyrzutem, jak można tak bezwstydnie nie cenić jej kuchni, więc dałam sobie spokój. Jedna z córek babci po 20letnim mniej więcej żywieniu tego rodzaju przeszła na skrajne bio, co jest drogie, ale pewnie liczy na skuteczne odtrucie organizmu. Mnie pozostaje czysta wyborowa z Biedronki i omijanie tego regionu Dojczlandii szerokim łukiem....
15 grudnia 2016 18:52 / 3 osobom podoba się ten post
Romana1

Leże na podłodze na futrzaku, na którym swego czasu fotografowano namiętnie gołe bobasy, może też macie takie foto w archiwum.

Jezu, ale się cieszę, że wracam już do Polski w przyszły czwartek. Moja babcia jest kochana, ale gotuje tylko ona, i do posiłków jak nie wsypie wiadra soli i nie walnie tłustego mięcha, to nie ma jedzenia. Cud boski, że jej i dziadkowi nerki jeszcze uszami nie wyszły z głośnym kwikiem po takich popisach. Gdy wrzucam dyskretne sugestie, że może by tak trochę inaczej, babcia patrzy na mnie smutnym wzrokiem, z cichym wyrzutem, jak można tak bezwstydnie nie cenić jej kuchni, więc dałam sobie spokój. Jedna z córek babci po 20letnim mniej więcej żywieniu tego rodzaju przeszła na skrajne bio, co jest drogie, ale pewnie liczy na skuteczne odtrucie organizmu. Mnie pozostaje czysta wyborowa z Biedronki i omijanie tego regionu Dojczlandii szerokim łukiem....

Witaj Romano :) Jezusie Maryjo, dlaczego zaraz rejonu? Przypatrz się dobrze, czy babcia do rzeki tej soli nie nosi :) No, nic :) Jeśli się nie uda i dotrze w moje rejony, to tak czy owak też za tydzień jadę do domu i wtedy sobie poleżę na Futrzaku :).
15 grudnia 2016 19:02 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja bardzo często używam octu do mycia szyb, kafelek, kranów. Czasami z gorącą wodą - w zależności od potrzeb. Rąk nie niszczy a ja często na szybcika zapominam o rękawiczkach.

Witam.to prawda co napisalyscie o wlasciwosciach octu,mylam okna krany kafelki lustra.zstawia polysk usuwa smugi.usuwa tez kamien w czajniku szybciej jak chemia nabyta w sklepach i nas nie struje jesli zapomnimy zawartosc usunąć. Mozemy pozbyc sie przykrego zapachu z lodowki przemywajac ja mieszanka woda ocet. Ciuchy zachowuja dluzej kolor po kompieli w occie.wlosy plukane delikatmym roztworem woda ocet,nadaje polysk.malowane zachowuja dluzej kolor.wszystko sprawdzilam ale wysusza skore.polecam rekawice na ręce 
15 grudnia 2016 19:22
Romana1

Leże na podłodze na futrzaku, na którym swego czasu fotografowano namiętnie gołe bobasy, może też macie takie foto w archiwum.

Jezu, ale się cieszę, że wracam już do Polski w przyszły czwartek. Moja babcia jest kochana, ale gotuje tylko ona, i do posiłków jak nie wsypie wiadra soli i nie walnie tłustego mięcha, to nie ma jedzenia. Cud boski, że jej i dziadkowi nerki jeszcze uszami nie wyszły z głośnym kwikiem po takich popisach. Gdy wrzucam dyskretne sugestie, że może by tak trochę inaczej, babcia patrzy na mnie smutnym wzrokiem, z cichym wyrzutem, jak można tak bezwstydnie nie cenić jej kuchni, więc dałam sobie spokój. Jedna z córek babci po 20letnim mniej więcej żywieniu tego rodzaju przeszła na skrajne bio, co jest drogie, ale pewnie liczy na skuteczne odtrucie organizmu. Mnie pozostaje czysta wyborowa z Biedronki i omijanie tego regionu Dojczlandii szerokim łukiem....

Romana @
15 grudnia 2016 20:25 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Witaj Romano :) Jezusie Maryjo, dlaczego zaraz rejonu? Przypatrz się dobrze, czy babcia do rzeki tej soli nie nosi :) No, nic :) Jeśli się nie uda i dotrze w moje rejony, to tak czy owak też za tydzień jadę do domu i wtedy sobie poleżę na Futrzaku :).

No tak, Misiek to też futrzak 
15 grudnia 2016 20:28 / 3 osobom podoba się ten post
Na Misia to można sobie tylko popatrzeć, i to najlepiej przez internet, jeśli nie chce się mieć wydrapanych oczek przez panią Misiową...
15 grudnia 2016 20:36 / 2 osobom podoba się ten post
Romana1

Na Misia to można sobie tylko popatrzeć, i to najlepiej przez internet, jeśli nie chce się mieć wydrapanych oczek przez panią Misiową...:walka plci:

Tina ma swojego prywatnego Misia. Ale jak co to naszego forumowego też jej możemy dorzucić. Pewnie nie będzie się bronił. 
15 grudnia 2016 20:38 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Tina ma swojego prywatnego Misia. Ale jak co to naszego forumowego też jej możemy dorzucić. Pewnie nie będzie się bronił. 

To może dorzućmy i zobaczymy co będzie...
15 grudnia 2016 20:39 / 1 osobie podoba się ten post
Romana1

To może dorzućmy i zobaczymy co będzie...

Jak to co ??  Dwa Miśki w gawrze 
15 grudnia 2016 20:41
Romana1

To może dorzućmy i zobaczymy co będzie...

Przesole zupę i ktoś spuchnie, ale nie ja 
15 grudnia 2016 20:42 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Jak to co ??  Dwa Miśki w gawrze :-)

I Mycha w potrzasku...