Nom, ja muszę czasami pić, by tak nie mieć...





Nom, ja muszę czasami pić, by tak nie mieć...
Niektórzy bez picia myślą,że swiat należy do nich...:lol3:
Niektórzy bez picia myślą,że swiat należy do nich...:lol3:
Kurka wodna, będzie trzeba przenosić.. No a z tym światem to dobrze, że tak myślą.
Lepiej tak, niż być ofiarą losu. :-)
Oj Elfinko,po co tak zaraz pesymistycznie podchodzić,ci co nie myślą tak o sobie,kochają wszystkich...:-)
Nie chce mi się czytać wszystkiego. Rozumiem, że trafiają sie pijaczki.I co wtedy?
Osobiście dla mnie to może pić, mnie to nie rusza, wyjeżdżam, mam wolne.
Zupełnie gardzę pijakami. Nie nazywam tego chorobą tylko normalnie pijaczyskiem.
I nie pomagam pijakom. Co najwyżej dorzucę tym osiedlowym u mnie w Polsce do flaszki, bo oni jak widać muszą.
Moge wymieniac się z pijącymi, bo wymiana u mnie trwa ok 2godz. to w tym czasie się nie napije pijąca.A co robi kiedy mnie nie ma, to nie moja fabryka, to dom w którym ja tylko pracuje. Każdy sam za siebie odpowiada, a za podopiecznego rodzina. I jeśli im to nie przeszkadza to niech piją wszyscy.
A gdybym sie z taką zmienniczką spotkała to zachowałabym sie tak samo jak z niepijącą. Każdy z nas ma jakieś wady.
Pesymizm? To akurat są fakty. :-) "świat należy do nas" oznacza, że wychodzimy poza strefę komfortu, nie użalamy się nad sobą i bierzemy sprawy w swoje ręce. Nie ulegamy temu, co nas otacza i kierujemy swoim życiem, bez patrzenia na to, co inni powiedzą.
Tak jak Wy - pracować za granicą - to nie jest łatwa decyzja. :przytula:
Pesymizm? To akurat są fakty. :-) "świat należy do nas" oznacza, że wychodzimy poza strefę komfortu, nie użalamy się nad sobą i bierzemy sprawy w swoje ręce. Nie ulegamy temu, co nas otacza i kierujemy swoim życiem, bez patrzenia na to, co inni powiedzą.
Tak jak Wy - pracować za granicą - to nie jest łatwa decyzja. :przytula:
Elfinko... :-) Jeszcze tylko pełna definicja "swojego życia" :-) Bo tu taki maly "myk" jest ... :-)
Dla mnie również niech piją wszyscy jak chcą i mają zdrowie,ale aby mnie to nie bolało,ale co byś powiedziała jak wracasz zmienniczka pijana obiadu niet,pościel poprzepalana pety pod łóżkiem,biurko połamane,nie wiem może tańczyła na nim,to jak byś się zachwała? przemilczała i posprzątała? ja miałam ochotę ja z obcasa przejechać