Nie..nie..to jest jego normalne jedzenie. Zaraz po takim obiedzie deser- budyń z bitą śmietaną i jest ok :-)
W momencie, gdy się bardzo czymś przejmuje, przeżywa coś (np.wspomniana wymiana opiekunek)- najdelikatniejszy posiłek jest zwracany.

Nie..nie..to jest jego normalne jedzenie. Zaraz po takim obiedzie deser- budyń z bitą śmietaną i jest ok :-)
W momencie, gdy się bardzo czymś przejmuje, przeżywa coś (np.wspomniana wymiana opiekunek)- najdelikatniejszy posiłek jest zwracany.
u mnie juz po obiedzie ----- nie ma sie czym chwalic
u mnie juz po obiedzie ----- nie ma sie czym chwalic
U mnie też po obiedzie. Jadłam sałatkę od wczoraj i żeberka. A na śniadanie kawał super tortu bez laktozy :je babeczke:
Lolka:)Tu nie o chwalenie idzie,tylko żeby się było czym podeprzeć w kwestii menu:)Dawaj co tam dziś wszamałas!:)
jajko sadzone z ziemniaczkami i szpinakiem
jajko sadzone z ziemniaczkami i szpinakiem
Mój pdp lubi gut durchgebraten.
Jakoś nie mogłam trafić w smak.
Pierwszy raz- za słabo wysmażone.
Raz z cebulką zrobiłam-zjadł, podziękował, ale to chyba nie było to.
On z tych, co nie skrytykują nawet, jak coś nie tak. Niby dobrze (w porównaniu z moją poprzednią pdp), ale z drugiej strony- jak zrobić ok, skoro nie wiem jakie jest to ok?
Trafiło się raz,że zagadałam się przez telefon i bratwursty były (delikatnie mówiąc) ciemnobrązowe :gotowanie:. To było to! Zjadł, aż talerz wylizał :-)
Czyli jak w tym dowcipie o przyprawie nieboszczycy, w którym małżonka zawsze przypalała jedzenie:-)
Nie znam. Dawaj!:-)
Jeżu malusieńki! Tyś tego torta sama tak ozdobiła? Szacun! Upiekę i to nieźle ,"ale szata graficzna" mojego tortu to leży i kwiczy.:-)
Aktualnie strajkuje :-)