Wczoraj był lekarz u Pdp, zbadał ją, temperaturę zmierzył i cisnienie, orzekł że wszystko jest w normie, płuca czyste i zalecił imbir i Wit C.....

Badanie trwało 5 min i poszedł sobie.
A dziś powtórka z rozrywki. Pdp w łóżku do 11.00. Oczywiście śniadanko do łóżeczka ( chyba jej się to spodobało ) Następnie kąpiel, balsamowanie, układanie włosów a ja zazwyczaj o 11.00 to się za obiad biorę....Na takich obrotach dzisiaj bylam, że ledwo z obiadem się wyrobiłam....
Ale wracając jeszcze do tego lekarza to chyba niezbyt dokładnie ją zbadał bo kaszel ma taki, że aż się krztusi.....Akurat podczas takiego ataku kaszlu była wnuczka i tylko po plecach babcie poglaskala i spokojnie poszła do siebie, na górę. Nie wiem czy ten imbir pomoże ale póki co wszyscy są spokojni to ja tym bardziej....
O 15.00 przychodzą babci koleżanki na karty. Nie odwołała spotkania więc chyba nie jest źle.....
