Musi nam to Alinka wyjaśnić. Koniecznie :)

Musi nam to Alinka wyjaśnić. Koniecznie :)
Tak jest, babcia ta sama tylko chyba jeszcze bardziej wredna, a ślepa na jedno oko jest pani, która przychodziła tutaj sprzątać. Od kolejnej zmienniczki usłyszałam " jak ty tutaj wytrzymujesz?", a agencja już dzwoniła z zapytaniem czy ja tylko do 21.07 będę czy też jak zazwyczaj myślę o przedłużeniu pobytu? Jak na razie nie myślę o niczym. Zobaczymy jak rozwinie się akcja bo babcia mi się nie podoba i tym razem nie chodzi o jej charakter, który nigdy mi się nie podobał,a ogólnie. Wygląda tak jakby zaczął się u niej proces odchodzenia, a w tym nie mam zamiaru absolutnie uczestniczyć. Może się mylę ale ma podobne symptomy jak Margarete, u której pracowałam w Cuxhaven. Zmieniła się na twarzy, brak apetytu, trudności z przełykaniem, apatia. Nie czuje się jednak na tyle źle aby mi czegoś przykrego nie powiedzieć więc być może jest to tylko przejściowe ale w wieku 96 lat bywa różnie. Nie ważne, zgłosiłam agencji, że niezależnie od tego jak długo tym razem będę, a na pewno nie dłużej niż do 07.09 to więcej nie wracam. Jest to mój ostatni pobyt w tym miejscu.
Sandruniu, dostawcę bardzo lubię bo to młody, sympatyczny chłopak.
Ale ten jego kolega, który przywozi fajki z Polski robi się bardzo nachalny, a tego nie lubię.
To pogoń dziada.......:-)
Ewa, przy pierwszym spotkaniu wyraźnie powiedziałam że nie jestem zainteresowana.
Widocznie za słabo i myśli,że Cię zdobędzie.
Nie ma takiej opcji, jestem nie do zdobycia.
Może jestem zbyt grzeczna, jeszcze.
No właśnie. Skoro on nachalny, to Basiu grzeczna odmowa nie wystarczy.
Trzeba konkretnie: "Spieprzaj dziadu" :-)
Dzięki :)
Muszę poćwiczyć, do lipca mam czas, bo zapas fajek na miesiąc :)
Tak jest, babcia ta sama tylko chyba jeszcze bardziej wredna, a ślepa na jedno oko jest pani, która przychodziła tutaj sprzątać. Od kolejnej zmienniczki usłyszałam " jak ty tutaj wytrzymujesz?", a agencja już dzwoniła z zapytaniem czy ja tylko do 21.07 będę czy też jak zazwyczaj myślę o przedłużeniu pobytu? Jak na razie nie myślę o niczym. Zobaczymy jak rozwinie się akcja bo babcia mi się nie podoba i tym razem nie chodzi o jej charakter, który nigdy mi się nie podobał,a ogólnie. Wygląda tak jakby zaczął się u niej proces odchodzenia, a w tym nie mam zamiaru absolutnie uczestniczyć. Może się mylę ale ma podobne symptomy jak Margarete, u której pracowałam w Cuxhaven. Zmieniła się na twarzy, brak apetytu, trudności z przełykaniem, apatia. Nie czuje się jednak na tyle źle aby mi czegoś przykrego nie powiedzieć więc być może jest to tylko przejściowe ale w wieku 96 lat bywa różnie. Nie ważne, zgłosiłam agencji, że niezależnie od tego jak długo tym razem będę, a na pewno nie dłużej niż do 07.09 to więcej nie wracam. Jest to mój ostatni pobyt w tym miejscu.
Eeeeee,już tak chyba kiedyś pisałaś......Ale ok:)Pożywiom ,uwidim:)Kotkę zostawisz????Nie wierzę:)