Gdzieś są na pewno. Może wymienić się sposobami na "wyłapywanie' koleżanek? Ja po prostu zagadałam, jak usłyszałam, że po Polsku rozmawiają. I ostatnio nowa doszła, bo w Edece też dziewczyny zaczepiła, które usłyszała. A od dwóch tygodni mieszkała dwa domy od jednej z nas, i codziennie obok przechodzimy. Z polską gazetą w ręku chodzić?