Dzien dobry :-)Coz to zachodniopomorzanki spia?Milutkiej niedzieli:disco:Czy ktos wie co z Tina?

Dzien dobry :-)Coz to zachodniopomorzanki spia?Milutkiej niedzieli:disco:Czy ktos wie co z Tina?
Mamuelko w pracy jestem- po Wielkanocy zjeżdżam do domu. Wiosna, na dworze fajnie, to się nie bardzo chce przed komputerem siedzieć.
Heloł dziewczyny, miłego dnia :)
Tina.....Gdzieś była jak Cię nie było.....???
Pozdrawiam i ściskam......:-)
Króliki i wewióry w ogrodzie ganiałam :)
Trochę się działo u mnie , ale pozytywnie- tu u mojej podopiecznej negatywnie, nie dośc ,że jej stan zdrowia się pogorszył, to nagle jeszcze okazało się, że jej starszy syn ma guza mózgu i to z tych najgorszych-glejak wielopostaciowy. Facet który był okazem zdrowia, teraz po operacji już praktycznie nie funkcjonuje-potrafi ja i nein powiedzieć. Mimo, że to nie mój krewny, to ta wiadomość też mnie zszokowała, bo to fajny gość po prostu.
Mamuelko w pracy jestem- po Wielkanocy zjeżdżam do domu. Wiosna, na dworze fajnie, to się nie bardzo chce przed komputerem siedzieć.
Heloł dziewczyny, miłego dnia :)
Miło ze jestes Tina,po swietacch ja tyz zjezdzam do dom na krotka chwile! Juz martwiłam sie o ciebie:tak:Fajnie ze zawitałas do mnas .Smutne to co sie stało ale choroba nie wybiera niestety ,szkoda tylko człowieka:bezradny:Miłego wieczorku i zagladaj do nas czasem:papa:
Szkoda, co zrobic. Teraz siedzę , oglądam wiadomości z pdp. Jednym okiem patrząc w monitor a drugim w telewizor. Zeza rozbieżniego dostanę, albo jakiego wytrzeszczu :-)
A co Mamuelko u Ciebie? Poczytałam twoje wpisy i teraz ja się martwię :)
Tina było mineło,trzeba isc do przodu!Nie ten to inny!Ajak nie to tez bedzie dobrze,za kazdym razem czegos sie ucze!I bede twardsza!Moj Pdp u ktorego pracowałam 6 lat umarłna 4 dzien po moim zjezdzie,ale ja wiedziałam ze to kwestja dni,miesiac miałam meczacy ale dalował mi wido umierania:-(A tak wszystko oki dalej bede tam do jego zony jezdzic!No to uwazaj kochana bo wiesz my musimy dobrze patrec hihi:-)Miłego wieczorku :buziaki1:
No pewnie- przede wszystkim jesteśmy samodzielnymi jednostkami i dopiero czując się dobrze samemu ze sobą, można jakąś sensowną relację zbudować, ale też przymusu nie ma.
Jeszcze trafisz na swojego księcia, czy połówkę jabłka- jeżeli można to tak określić. Ogólnie dajesz radę, jesteś radosną osobą to i dalej się ułoży :taniec2: