Dlaczego zostałam opiekunką osób starszych?

21 marca 2017 15:31 / 5 osobom podoba się ten post
Wróciłam...pojechałam na ciasto i kawę...do kawiarni...do ludzi...w drodze powrotnej pojechałam w pola i sady..tam znalazłam stara ławkę, zryczalam się..przeklęłam w żywe kamienie mojego byłego ex..dzięki któremu tak się męczy,który mi taki los zgotował...przez niego musiałam opuścić dom,moja ukochana pracę..sukienki, obcasy,zostawic mamę chora na Parkinsona..synów..i skazać sie na wielką samotność tu w DE...czasem mam dość...
Po powrocie...już to samo...Ana to ..Ana tamto..i w kółko macieja...

21 marca 2017 15:52 / 7 osobom podoba się ten post
Ann1967

Wróciłam...pojechałam na ciasto i kawę...do kawiarni...do ludzi...w drodze powrotnej pojechałam w pola i sady..tam znalazłam stara ławkę, zryczalam się..przeklęłam w żywe kamienie mojego byłego ex..dzięki któremu tak się męczy,który mi taki los zgotował...przez niego musiałam opuścić dom,moja ukochana pracę..sukienki, obcasy,zostawic mamę chora na Parkinsona..synów..i skazać sie na wielką samotność tu w DE...czasem mam dość...
Po powrocie...już to samo...Ana to ..Ana tamto..i w kółko macieja...

Nie polubilam -- bo nie wiem jak sie mam zachowac -- trzymaj sie dziewczyno , badz dobrej mysli --- ale wiedz tez o tym , ze wlasnie ja jestem tu dzisiaj nie przez mezczyzne --- a przez kobiete , ja wiem , ze to male pocieszenie , ale ---- byle do przodu , zakopac smutki i troski i ZYC KUR:::A ZYC
21 marca 2017 15:57 / 6 osobom podoba się ten post
Ann1967

Wróciłam...pojechałam na ciasto i kawę...do kawiarni...do ludzi...w drodze powrotnej pojechałam w pola i sady..tam znalazłam stara ławkę, zryczalam się..przeklęłam w żywe kamienie mojego byłego ex..dzięki któremu tak się męczy,który mi taki los zgotował...przez niego musiałam opuścić dom,moja ukochana pracę..sukienki, obcasy,zostawic mamę chora na Parkinsona..synów..i skazać sie na wielką samotność tu w DE...czasem mam dość...
Po powrocie...już to samo...Ana to ..Ana tamto..i w kółko macieja...

TRZYMAJ sie bo az mi sie chce plakac
21 marca 2017 15:59 / 10 osobom podoba się ten post
Ann1967

Wróciłam...pojechałam na ciasto i kawę...do kawiarni...do ludzi...w drodze powrotnej pojechałam w pola i sady..tam znalazłam stara ławkę, zryczalam się..przeklęłam w żywe kamienie mojego byłego ex..dzięki któremu tak się męczy,który mi taki los zgotował...przez niego musiałam opuścić dom,moja ukochana pracę..sukienki, obcasy,zostawic mamę chora na Parkinsona..synów..i skazać sie na wielką samotność tu w DE...czasem mam dość...
Po powrocie...już to samo...Ana to ..Ana tamto..i w kółko macieja...

Kochana mysle ze malo jest tu osob pracujacych dla czystej przyjemnosci.....kazda po jakim dramacie inaczej wiadomo nie bylo by nas tu......kto o zdrowych zmyslach zostai rodzine dzieci dom po to aby se na wycieczke jechac.......kazda ma jakiegos mola jeden gryzie od srodka drugi obskubuje wierchy treba myslec ze przeciez kiedys koniec nadejdzie ze to jest po cos dane aby nie zagubic sie tylko w kasie  malo i malo......ciezko na pewno znamy ten bol sa dni kiedy tylko wyc do ksiezyca ale musimy chcemy czy nie znalesc pozytywne strony inaczej nasz mozg zadepczemy i bedzie jak wygolony.....glowa do gory rozwiej zle chmury....i pamietaj w zyciu piekne sa tylko chwile nie wazne przez chlopa czy babe trza zapychac na reszte kichac.......latwiej tak zyc inaczej sie nie da
21 marca 2017 16:05 / 9 osobom podoba się ten post
Ann1967

Wróciłam...pojechałam na ciasto i kawę...do kawiarni...do ludzi...w drodze powrotnej pojechałam w pola i sady..tam znalazłam stara ławkę, zryczalam się..przeklęłam w żywe kamienie mojego byłego ex..dzięki któremu tak się męczy,który mi taki los zgotował...przez niego musiałam opuścić dom,moja ukochana pracę..sukienki, obcasy,zostawic mamę chora na Parkinsona..synów..i skazać sie na wielką samotność tu w DE...czasem mam dość...
Po powrocie...już to samo...Ana to ..Ana tamto..i w kółko macieja...

Ann myślę że teraz jedyne co możesz zrobić to zmienić nastawienie (choć trudno )bo jak nie zaczniesz myśleć ze jesteś mądra odważna że dajesz zawsze rade że się nie poddajesz nigdy ,że inna osoba zostala by w kraju i na swój los narzekala nie robiąc nic żeby rzeczywistość zmienić to będzie ci stale smutno,źle .Dobrze że się wyplakałaś czasem to oczyszcza ale nie trwaj w smutku bo to najgorsze co sobie zrobić możesz.
21 marca 2017 16:28 / 7 osobom podoba się ten post
Ann1967

Wróciłam...pojechałam na ciasto i kawę...do kawiarni...do ludzi...w drodze powrotnej pojechałam w pola i sady..tam znalazłam stara ławkę, zryczalam się..przeklęłam w żywe kamienie mojego byłego ex..dzięki któremu tak się męczy,który mi taki los zgotował...przez niego musiałam opuścić dom,moja ukochana pracę..sukienki, obcasy,zostawic mamę chora na Parkinsona..synów..i skazać sie na wielką samotność tu w DE...czasem mam dość...
Po powrocie...już to samo...Ana to ..Ana tamto..i w kółko macieja...

Aniu, teraz bedzie juz tylko lepiej 
21 marca 2017 16:30 / 8 osobom podoba się ten post
czasami sa sytuacje --- ktore tylko diabel by wymyslil --- bo nasze glowy az za male ?
21 marca 2017 16:46 / 9 osobom podoba się ten post
Barbara48

Aniu, teraz bedzie juz tylko lepiej :aniolki:

Czasami może być już tylko lepiej... po burzy zawsze wychodzi słońce! 
21 marca 2017 17:16 / 6 osobom podoba się ten post
lolowa

czasami sa sytuacje --- ktore tylko diabel by wymyslil --- bo nasze glowy az za male ?

ha ha zebys wiedziala jak los potrafi zadrwic i dac kopa ale my nie glupi nie damy sie wkrecic trza byc silnym. To co dla jednego problemem dla innego juz nie i sie mozemy powspierac.
21 marca 2017 17:22 / 10 osobom podoba się ten post
Ann1967

Wróciłam...pojechałam na ciasto i kawę...do kawiarni...do ludzi...w drodze powrotnej pojechałam w pola i sady..tam znalazłam stara ławkę, zryczalam się..przeklęłam w żywe kamienie mojego byłego ex..dzięki któremu tak się męczy,który mi taki los zgotował...przez niego musiałam opuścić dom,moja ukochana pracę..sukienki, obcasy,zostawic mamę chora na Parkinsona..synów..i skazać sie na wielką samotność tu w DE...czasem mam dość...
Po powrocie...już to samo...Ana to ..Ana tamto..i w kółko macieja...

Ja ci radze nie przeklinac jego tylko wybaczyc to i na sercu bedzie lzej ludzie popelniaja bledy i rania a czasami z niewiedzy i lepiej to wybaczyc i byc silna bo dasz rade z opiekunkowem nie jestes sama, ja tyz po rozwodzie bedzie dobrze bo kto jak nie my?! nie dostajemy PONOC od zycia czegos czego nie udzwigniemy.
21 marca 2017 18:15 / 1 osobie podoba się ten post
EwaR65

Ja ci radze nie przeklinac jego tylko wybaczyc to i na sercu bedzie lzej ludzie popelniaja bledy i rania a czasami z niewiedzy i lepiej to wybaczyc i byc silna bo dasz rade z opiekunkowem nie jestes sama, ja tyz po rozwodzie bedzie dobrze bo kto jak nie my?! :przytula: nie dostajemy PONOC od zycia czegos czego nie udzwigniemy.

Ja byłam po rozwodzie pół roku po ślubie. Jak ja wtedy ryczałam...
21 marca 2017 18:20 / 7 osobom podoba się ten post
Ale prawda jest taka --- to zycie nas tu wygnalo ( nie wazne co bylo powodem ) wiec teraz garda do gory --- i bierzmy to zycie za morde
21 marca 2017 18:22 / 4 osobom podoba się ten post
Lolowa, dokładnie tak.
21 marca 2017 18:40 / 2 osobom podoba się ten post
Leena

Ja byłam po rozwodzie pół roku po ślubie. Jak ja wtedy ryczałam...

No ale dalas rade? wyryczec sie trza bo z tym bol i zlosc opuszcza oby nie dlugo a my tu dla otarcia lez.....................a pozniej jestesmy silniejsze i nic nas nie zlamie! pisza to jak zyje upartosci zycza.
21 marca 2017 18:40 / 3 osobom podoba się ten post
EwaR65

Ja ci radze nie przeklinac jego tylko wybaczyc to i na sercu bedzie lzej ludzie popelniaja bledy i rania a czasami z niewiedzy i lepiej to wybaczyc i byc silna bo dasz rade z opiekunkowem nie jestes sama, ja tyz po rozwodzie bedzie dobrze bo kto jak nie my?! :przytula: nie dostajemy PONOC od zycia czegos czego nie udzwigniemy.

Tego nie da się wybaczyć co zrobił ten człowiek dla nas...dla domu..dla dzieci...zniszczył wszystko...ja płacę najwieksza cenę..to tak tylko w skrócie...
Jestem silna...Ale też mam ciężkie dni..chwile zwątpienia..jak każdy..