A ja wróciłam ze śpiewu....Też było do doopy....:strach na wroble: bo mało osób przyszło. Ale moje ulubione " Rot sind die Rosen " odśpiewalismy....:-)
Bo tam każdy dostaje śpiewnik, wybieramy piosenkę i podajemy numer strony i wszyscy śpiewają. Niektóre piosenki są bardzo stare bo np z 1830 roku do słów Goethego i język sobie można połamać to wtedy siedzę cicho i słucham.....:-)
