No s(P)ałam trochę , wszystko przygotowane na przyjazd zmienniczki ,choć na 100% nie wiem o której będzie ,bo już później nie kontaktowała się ze mną ,w pierwszej wersji jest 4-5 rano i tego się trzymajmy )). Jutro cały dzień razem ,no i jeszcze po południu pomoc przyjdzie ,choć nie chciała ,to babcia ja na siłę zmusiła ,aby okiem obserwowała .Zwariować idzie.Mnie nic nie interesują ja tam w piątek rano jadę do domu.:radosc::radosc1::buziaczki:
