W ARD jest właśnie film "Tatort", który dotyczy opieki domowej (kryminał).
W ARD jest właśnie film "Tatort", który dotyczy opieki domowej (kryminał).
A zupa byla za slona ;)))
Tu u mnie jest sloiczek kaparow z roku 2007. Tez w lodowce. Jak mi potrzebne kapary to kupuje inne, gdyz te sa prezentem od przyjaciolki i nie mozna ich wyrzucic. Bo nie ;)) No to nie ruszam. Nie moja lodowka, ani nie moj sloik. Niech sobie stoi. Maly jest ;))) Poza tym jest kupa starych zmywakow, popranych i pieknie poskladanych, chociaz niektore ze strarosci sie po prostru rozlaza. Podopieczna lubi sobie sprzatac i tych zmywakow oraz starych szczoteczek do zebow, uzywa do szorowania rowkow w parapecie. A mi to lotto. Nie lezy to na widoku, ani nigdzie gdzie przeszkadza. Niech sobie sprzata, zawsze to jakies zajecie ;)))
A, prawda. Stare przescierdla, poszarpane porzadnie, tez sa magazynowane w kanciapie. Nie wiem po co. Czasami kawalatek malusienki sobie odszarpie, nawija na palec i pucuje sitko w zlewie. Nie ma demencji. Po prostu lubi poprawiac po sprzataczce ;)))
A no widzisz Mysiu Fioletowa, stare prześcieradła to u mnie też cenna rzecz jest bardzo, której nie wyrzucam. Przydają się bardzo często. Do czyszczenia szyb okiennych, luster, nakrywania mebli, podłóg, jak potrzeba jakaś wystąpi. Też odrywam po kawałku :-))))
Mam płócienne albo bawełna z lnem, po mojej Babci. Są super przydatne.
Raz nawet pomyślałem, że można by obraz na nim namalować jaki.
Geronimo na plotnie zdjecia odbija. Fajnie to wyglada. Ale te od mojej babci sie calkiem nie nadaja. Mocniej palcem przydusic i od razu dziura:-)
Jestem ciekawa tych zdjęć. Kupiłam jakieś medium do przenoszenia zdjęć na różne powierzchnie, ale nie próbowałam jeszcze. Ale na pewno nie na płótnach z dziurami:-)
Geronimo na plotnie zdjecia odbija. Fajnie to wyglada. Ale te od mojej babci sie calkiem nie nadaja. Mocniej palcem przydusic i od razu dziura:-)
Jestem ciekawa tych zdjęć. Kupiłam jakieś medium do przenoszenia zdjęć na różne powierzchnie, ale nie próbowałam jeszcze. Ale na pewno nie na płótnach z dziurami:-)
Ulżyło mi wielce. Ufff.
Zawiozłem dzisiaj Pdp do dobrego dentysty. Przywieźliśmy zęba w torebce, he, he, he.
No bo było tak. Jak były dni robocze, ząb nie bolał. No czekałem tylko na weekend. I tak było po trzykroć. Sobota wieczór, Zahn tut weh.
W niedzielę boli ząb. No to żele, płyny, tabletki. No przestał.
Za pół dnia znowu tut weh.
Poniedziałek rano, Zahn tut weh nicht!!
O nie. Więcej już bolał to on na pewno nie będzie.
Ale siedziałem na przeciwko i obserwowałem pana doktora.
Tak sprytnie to zrobił, że moja Pdp z otwartą buzią siedziała i nadziwić się nie mogła, że jak to, to już???
Tak, mówi doktor, proszę zamknąć buzię i przycisnąć wacik.
Ulżyło mi wielce. Ufff.
Zawiozłem dzisiaj Pdp do dobrego dentysty. Przywieźliśmy zęba w torebce, he, he, he.
No bo było tak. Jak były dni robocze, ząb nie bolał. No czekałem tylko na weekend. I tak było po trzykroć. Sobota wieczór, Zahn tut weh.
W niedzielę boli ząb. No to żele, płyny, tabletki. No przestał.
Za pół dnia znowu tut weh.
Poniedziałek rano, Zahn tut weh nicht!!
O nie. Więcej już bolał to on na pewno nie będzie.
Ale siedziałem na przeciwko i obserwowałem pana doktora.
Tak sprytnie to zrobił, że moja Pdp z otwartą buzią siedziała i nadziwić się nie mogła, że jak to, to już???
Tak, mówi doktor, proszę zamknąć buzię i przycisnąć wacik.
To teraz do PDP musi Wróżka Zębuszka koniecznie przyjść:):):)
To teraz do PDP musi Wróżka Zębuszka koniecznie przyjść:):):)
No bez przesady... wystarczy Knorr.:-)