A ja jadłam dziś natto!? Wiem, że dziwactwo...ale nie mogłam się powstrzymać, by się a Wami nie podzielić. Mój dobry znajomy przywiózł mi to "cudo" z Japonii(bardzo go o to prosiłam). To tradycyjna przekąska z kiszonej soi, która jest najlepszym źródłem wit K2. Bardzo modnej ostatnio(!). W smaku, zepsuta soja? Na szczęście dodali w pakiecie trochę wasabi i sos sojowy. Z ziemniakami i jajkiem, dało się zjeść. Czego się nie robi dla...zdrowia:umowa::-)!?