A to trzeba aż za Włocha wyjść, aby makaron jeść? Wszędzie go pełno.
A to trzeba aż za Włocha wyjść, aby makaron jeść? Wszędzie go pełno.
Ale wiesz,Włosi ponoć w makaronach specjaliści:):):)Nikt takiego nie zrobi jak rodowity, włoski kucharz:)
Klopsiki z metki cebulowej w warzywach podane z ryżem.W tym tygodniu tworzę obiady z zapasów pozostawionych przez zmienniczkę.Mam tak zakodowane, że jedzenia nie można wyrzucać, więc sprawdzam daty i improwizuję.Mam nadzieję, że uporam się z tym jakoś. Na 3 pojemniki 0,5 kg margaryny do smarowania nie mam pomysłu :yo:
Na drugi raz zrób jasny.