doda1961:-):-):-) ależ mnie rozczuliłaś i ubawiłaś Dodzisławą tą :-):-):-)
Jestem klasycznym przykładem przysłowia o Kole Gospodyń Wiejskich, co to tam......tanczy, śpiewa, recytuje...........itd......:-)gotowanie tez mi idzie całkiem dobrze, oprócz kuchni bawarskiej :-)
Tańce, hulanki i swawole,to tak,w gotowaniu ,że tak powiem nieskromnie, jestem szalenie dobra, akademie ku " czci" w szkołach obrecytatowałam wszystkie

, wypiekać też wypiekam,ale prace typu druty , szydełko czy tam inszy tamborek ,są mi obce.

....i raczej takie pozostaną,....a z szycia ,to tylko guzik.