Ja też uwielbiam kupować buty :niesmialy:

Ja też uwielbiam kupować buty :niesmialy:
No to się pochwalę, że trochę sobie grabilam, ku pokrzepieniu... ciała :-)
No nie mów tylko, że tak całkiem bezinteresownie :smiech2:
Gusia, jeśli 500 euro to nie za drogie . Mam fioła na tle butów, ale juz mi przechodzi . Nie dlatego, że nie ma takich jakie lubię, tylko dlatego, że już nie moge takich nosić . Butów mam na babski pułk wojska, a dla chlopaków też by się znalazły . Pare par z cwiekami i glanów też mam. Najfajniejsze buty jednak pies mi pożarł ( cholewkę zjadł ) niecnota jeden . Odchorowałam to bardzo .
Ja nie tylko buty. Kupić coś sobie, nawet i takiego ekstra to nic złego. Są gorsze występki :-)
Masz może na myśli jakąś extra perfume? :oczko:
Perfumy, crem i bistonosz :lol1:
Ten ostatni też wczoraj w Intimissimo sobie sprawiłam :-)
A co, jak szaleć, to szaleć :lol2:
Ja też uwielbiam kupować buty :niesmialy:
No to się pochwalę, że trochę sobie grabilam, ku pokrzepieniu... ciała :-)
Ale na drabine nie wlaź czasem :-)
Perfumy, crem i bistonosz :lol1:
Też :-)ale nie tylko, sukienki mi ostatnio w głowie:-)
Sukienki kupiłam 3 w H&M, przecenione, za wszystkie zapłaciłam 8€ ale na wesele jeszcze nie mam :-)