Dobrze ,że nie na policję .Obśmiałam się .:lol3:
Ale,że ja zakręcona to wiedzą ci, co mają ze mną do czynienia.
W poprzednim miejscu podałam pdp jak zwykle na tacy śniadanie, kawka, gazetka, tabletki....Oddalam się,żeby jej nie przeszkadzać...woła mnie cichutko (ona w ogóle bardzo cichutko, spokojnie mówiła):
-Byłoby miło, gdybyś mi jeszcze choć kromkę chleba dała

A o pozostawieniu psa pod sklepem już mówiłam...?