Nie o to mi chodziło...ale nieważne.

Nie o to mi chodziło...ale nieważne.
Dzisiaj doszła chyba do celu. Przypominalam jej o zakupach gdyż zabrakło, a oczywiście na mnie .. Że co ze mnie za opiekunka ;) i wyleciała z domu, gdzie ja za nią a ona na schodach się wywrocila i na szeście na mnie poleciała to jej się nic nie stało ale ja poobijana. Myślę , ze przez ta sytuacje przynajmniej sprawa sie wyjasni szybciej. Świadka mam, sąsiadkę ;) oczywiście z tym telefonem w pierwszy dzień jej polozylam i chciałam ja poznać i się przyglądałam .. Już dzisiaj pomarzyć o tym mogła żeby jeszcze telefon jej wyciągać.Była na swoje złośliwa ale niemniej niż wczoraj bo już chyba pokazała cale swoje oblicze. Pierwszumy raz spotkałam się z taką sytuacja, stąd tez mój wpis tu by może uzyskać jakaś poradę;) za wszystkie miłe słowa otuchy bardzo dziękuję
Dokładnie tak, wytrzymam, jakby nie patrzeć, warunki przetrwalne nieciekawe.
Dokładnie tak, wytrzymam, jakby nie patrzeć, warunki przetrwalne nieciekawe.
To ty nie jesteś opiekunem w Niemczech? Nie wiesz na czym tam praca polega i jakie sa umowy? No to ciekawostka! A zapomniałam, ty jesteś na tym forum po to, żeby walczyć z chamstwem. Brawo Miszczu, brawo! Kultura to podstawa!
Też się zastanawiam z czyjego polecenia to mnie się zaczepia :D :D
Dostali my polecenie od góry
Zrób "strajk włoski"...wolno, spokojnie i tylko to, co do Ciebie należy...Gdy krzyczy udawaj, że nie słyszysz i tyle...
Pytanie retoryczne...
Odpowiem...od góry...jako Klon...