4 tygodnie bez wypłaty. :strach na wroble:
4 tygodnie bez wypłaty. :strach na wroble:
Kto był 4 tygodnie bez wypłaty? Ty? Ja dopiero wypłatę wezme na 5 czerwca.
Chodzi mi o to, że w czasie wolnego nie zarabiamy.
Witajcie... dawno mnie tu nie bylo ;) duzo sie dzieje ciagle w moim zyciu i zawowodym i osobistym. Juz sie cieszylam, ze w lipcu w koncu pojade do DE popracowac, a okazuje sie ze zycie moze miec inny plan dla mnie... Jakis czas temu znaleziono u mnie kilka roznych guzkow w roznych czesciach organizmu.. wczoraj mialam biopsje 2 z nich ( tych na tarczycy) i czekam... tak sie zastanawiam, co jeszcze??? :/ i czemu z tym wszystkim musze sie ciagle sama mierzyc....czy kiedys w koncu zycie zaskoczy mnie , ale w ten bardziej pozytywny sposob... pozdrawiam wszystkich :)
Witajcie... dawno mnie tu nie bylo ;) duzo sie dzieje ciagle w moim zyciu i zawowodym i osobistym. Juz sie cieszylam, ze w lipcu w koncu pojade do DE popracowac, a okazuje sie ze zycie moze miec inny plan dla mnie... Jakis czas temu znaleziono u mnie kilka roznych guzkow w roznych czesciach organizmu.. wczoraj mialam biopsje 2 z nich ( tych na tarczycy) i czekam... tak sie zastanawiam, co jeszcze??? :/ i czemu z tym wszystkim musze sie ciagle sama mierzyc....czy kiedys w koncu zycie zaskoczy mnie , ale w ten bardziej pozytywny sposob... pozdrawiam wszystkich :)
Witajcie... dawno mnie tu nie bylo ;) duzo sie dzieje ciagle w moim zyciu i zawowodym i osobistym. Juz sie cieszylam, ze w lipcu w koncu pojade do DE popracowac, a okazuje sie ze zycie moze miec inny plan dla mnie... Jakis czas temu znaleziono u mnie kilka roznych guzkow w roznych czesciach organizmu.. wczoraj mialam biopsje 2 z nich ( tych na tarczycy) i czekam... tak sie zastanawiam, co jeszcze??? :/ i czemu z tym wszystkim musze sie ciagle sama mierzyc....czy kiedys w koncu zycie zaskoczy mnie , ale w ten bardziej pozytywny sposob... pozdrawiam wszystkich :)
Witajcie... dawno mnie tu nie bylo ;) duzo sie dzieje ciagle w moim zyciu i zawowodym i osobistym. Juz sie cieszylam, ze w lipcu w koncu pojade do DE popracowac, a okazuje sie ze zycie moze miec inny plan dla mnie... Jakis czas temu znaleziono u mnie kilka roznych guzkow w roznych czesciach organizmu.. wczoraj mialam biopsje 2 z nich ( tych na tarczycy) i czekam... tak sie zastanawiam, co jeszcze??? :/ i czemu z tym wszystkim musze sie ciagle sama mierzyc....czy kiedys w koncu zycie zaskoczy mnie , ale w ten bardziej pozytywny sposob... pozdrawiam wszystkich :)
Guzkina tarczycy to nic strasznego. Wiem o czym mówię. Jestem po 3 krotnej operacji tarczycy. Za każdym razem po 4-5 latach odrastały nowe itrzeba było znowu operować. Teraz już jestem 6 lat od ostatniej operacji i narazie jest "spokój". Biorę systematycznie leki. I chociaż ostatnio jakiś mały guzek się znowu pojawił to narazie nie będę go ruszała i dam mu "dorosnąć". Są guzki złośliwe i nie. Tak więc nie wiadomo jakie są u Ciebie. Trzymaj się igłowa do góry i uwierz mi, że z tą choroba da się żyć długo. Ja już żyje od wykrycia choroby 25 lat.
Wlasnie lekarka dzwonila z informacja, ze biopsja wyszla niepokojaco i ze mam sie w piatek zjawic na wizyte...
Wlasnie lekarka dzwonila z informacja, ze biopsja wyszla niepokojaco i ze mam sie w piatek zjawic na wizyte...
Wlasnie lekarka dzwonila z informacja, ze biopsja wyszla niepokojaco i ze mam sie w piatek zjawic na wizyte...
Wlasnie lekarka dzwonila z informacja, ze biopsja wyszla niepokojaco i ze mam sie w piatek zjawic na wizyte...
Wszystko będzie dobrze. Trzymaj się i dawaj znać co u Ciebie. :buziaki2:
Witam ponownie... mialam dac znac. Mam raka, do usuniecia w jak najszybszym czasie, zaczyna na wezly chlonne sie przenosic. Po operacji jodoterapia... W poniedzialek jade do Warszawy do jednego profesora i zobaczymy na kiedy termin operacji mi ustali...