Co dzisiaj gotujesz na obiad? 12

04 lutego 2018 12:46 / 7 osobom podoba się ten post
Jak mi teraz dobrze. Mam samodzielną kuchnię, gotuję tylko dla siebie i mogę pichcić co mi się podoba. Nikt mi się nie wtrąca i nie marudzi. Dzisiaj zrobię sobie sałatkę z buraków czerwonych (a właściwie to już mam ją gotową), usmażę sztukę mięska z piersi indyka i pyzy z gotowego niemieckiego Klossteich.
04 lutego 2018 12:50 / 5 osobom podoba się ten post
Dzisisaj niedziela, to i obiad niedzielny.
Pierś z gęsi pieczona w majeranku, kasza jaglana, czerwona kapusta z jabłkiem i żurawiną.
Lampka czerwonego wina. 
Pozdrowienia. 
04 lutego 2018 14:32 / 7 osobom podoba się ten post
Dzisiaj ugotowano ,podano i skonsumowano : bitki wołowe duszone w czerwonym winie, kapusta czerwona z żurawiną na ciepło i knedle ziemniaczane.Achom i ochom nie było końca.
04 lutego 2018 15:32 / 8 osobom podoba się ten post
Zofija

Jak mi teraz dobrze. Mam samodzielną kuchnię, gotuję tylko dla siebie i mogę pichcić co mi się podoba. Nikt mi się nie wtrąca i nie marudzi.:-) Dzisiaj zrobię sobie sałatkę z buraków czerwonych (a właściwie to już mam ją gotową), usmażę sztukę mięska z piersi indyka i pyzy z gotowego niemieckiego Klossteich.

Zocha,proszę Cię uprzejmie wpisuj w nawiasie  polskie znaczenie jak używasz rzadko spotykanych niemieckich wyrazów:)Nie wszyscy na forum są germanistami.Tu się akurat można domyśleć ,ze chodzi o gotowe ciasto na kluchy,chociaż słownik tłumaczy Klossteich jako "klozet-staw":):):). Ale ten |Bloo coś tam", przy poście o błogosławieństwie  nie ma w słowniku.Wiemy i podziwiamy Twą znajomośc języka ,ale miej na względzie nas maluczkich :):):)
04 lutego 2018 16:39 / 8 osobom podoba się ten post
kasia63

Zocha,proszę Cię uprzejmie wpisuj w nawiasie  polskie znaczenie jak używasz rzadko spotykanych niemieckich wyrazów:)Nie wszyscy na forum są germanistami.Tu się akurat można domyśleć ,ze chodzi o gotowe ciasto na kluchy,chociaż słownik tłumaczy Klossteich jako "klozet-staw":):):). Ale ten |Bloo coś tam", przy poście o błogosławieństwie  nie ma w słowniku.Wiemy i podziwiamy Twą znajomośc języka ,ale miej na względzie nas maluczkich :):):)

Klozet-staw, bo ciasto na kluchy to Klossteig, czy dokładniej pisane Kloßteig.
04 lutego 2018 17:20 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Zocha,proszę Cię uprzejmie wpisuj w nawiasie  polskie znaczenie jak używasz rzadko spotykanych niemieckich wyrazów:)Nie wszyscy na forum są germanistami.Tu się akurat można domyśleć ,ze chodzi o gotowe ciasto na kluchy,chociaż słownik tłumaczy Klossteich jako "klozet-staw":):):). Ale ten |Bloo coś tam", przy poście o błogosławieństwie  nie ma w słowniku.Wiemy i podziwiamy Twą znajomośc języka ,ale miej na względzie nas maluczkich :):):)

Cóż :D ;). "Belohnung" powinno być, a znaczy tyle co nagroda, nagrodzenie, itp. 
 
Na obiad był sznycel z piersi indyka, sałatka ziemniaczana oraz mizeria z octem i olejem ;).
04 lutego 2018 17:34 / 7 osobom podoba się ten post
salazar

Cóż :D ;). "Belohnung" powinno być, a znaczy tyle co nagroda, nagrodzenie, itp. 
 
Na obiad był sznycel z piersi indyka, sałatka ziemniaczana oraz mizeria z octem i olejem ;).

Zofija musi , no inaczej się udusi ....tylko niech już dokładniej do cholery pisze 
04 lutego 2018 17:58 / 8 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Zofija musi , no inaczej się udusi ....tylko niech już dokładniej do cholery pisze :smiech3:

Uduszę się zaraz ja, ze śmiechu , albowiem mam zatkany nos. Powodem jest katar. Jest jakiś ktoś od kataru, co by łaskę na mnie spuścił ? Do koscioła nie pójdę, bo u mnie grozi zawaleniem. Znaczy się ten kosciół jest w stanie zawalającym się. Podobno. Tak sąsiadka mówiła. Pomodlę sie zatem w domu, ale nie wiem czy pomoże, bo to podobno pomaga tylko silnie wierzącym. Słabej wiary ludziom nie pomaga.
Pozostająć w konwencji , na obiad była wątróbka z cebulką i jabłkami, ryż oraz surówka z rzodkieweczki ze szczypiorkiem. 
04 lutego 2018 19:46 / 5 osobom podoba się ten post
salazar

Cóż :D ;). "Belohnung" powinno być, a znaczy tyle co nagroda, nagrodzenie, itp. 
 
Na obiad był sznycel z piersi indyka, sałatka ziemniaczana oraz mizeria z octem i olejem ;).

Dziękuję Salazarku:)Teraz cały sens tego Zosinego posta dla mnie jasny:)
04 lutego 2018 20:59 / 3 osobom podoba się ten post
salazar

Cóż :D ;). "Belohnung" powinno być, a znaczy tyle co nagroda, nagrodzenie, itp. 
 
Na obiad był sznycel z piersi indyka, sałatka ziemniaczana oraz mizeria z octem i olejem ;).

Fajnie ,ze napisalaś co to słowko znaczy, ja tez nie dawno  sie z nim spotkalam,nie znalam wczesniej.Od jakiegoś czasu moja wilczyca chodzi do "szkoly "ja oczywiście z nią i wlasnie tam poznalam to nowe słówko:)fonetycznie brzmi 'belonung'no i fajnie caly czas sie uczymy:)
04 lutego 2018 21:53 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Zocha,proszę Cię uprzejmie wpisuj w nawiasie  polskie znaczenie jak używasz rzadko spotykanych niemieckich wyrazów:)Nie wszyscy na forum są germanistami.Tu się akurat można domyśleć ,ze chodzi o gotowe ciasto na kluchy,chociaż słownik tłumaczy Klossteich jako "klozet-staw":):):). Ale ten |Bloo coś tam", przy poście o błogosławieństwie  nie ma w słowniku.Wiemy i podziwiamy Twą znajomośc języka ,ale miej na względzie nas maluczkich :):):)

Dobra, dobra, ja nie kokietuję, tylko mi czasem tak mi coś pasuje. Przecież my pracujemy w niemieckiej strefie językowej. Nawet jeśli ktoś nie zna i nie rozumie wtrąconego germańcka, to domyśla się z kontekstu całego posta. Ty też czasami wtrącasz jakieś rusycyfiki.
04 lutego 2018 22:06 / 7 osobom podoba się ten post
Co za dzień :D ;)!
 
Rusycyzmy, germanizmy, ukrainizmy, latynizmy, itd :)
04 lutego 2018 22:44 / 5 osobom podoba się ten post
Zofija

Dobra, dobra, ja nie kokietuję, tylko mi czasem tak mi coś pasuje. Przecież my pracujemy w niemieckiej strefie językowej. Nawet jeśli ktoś nie zna i nie rozumie wtrąconego germańcka, to domyśla się z kontekstu całego posta. Ty też czasami wtrącasz jakieś rusycyfiki.:figiel:

Ja się nie domyśliłam:)I nie tylko ja ,przypuszczam:)Zosia,tylko mi się zaraz nie obrażaj i focha nie strzelaj!:)To bdb ,że wtrącasz niemieckie słówka,tez to czasem robię.Ale jak już to trzeba to robić bezbłędnie i z tłumaczeniem.To ,że pracujemy w D ,nie znaczy że jesteśmy tu wszyscy oblatani z języka na tip top.Są osoby,któe zwyczajnie wstydzą się publicznie przyznac ,ze jakiegoś wyrażenia nie rozumieją.To raz a dwa to owszem,wtrącam rusycyzmy,ale nawet jak je wtrącam może błędnie to one nikomu nie szkodzą bo rosyjskiego w pracy nie używamy:) Tak samo pisząc po polsku np.pałza ,każdy wie że mowa o pauzie:)Słowa NAGRODA nie znałam i już je sobie wpisałam w kajecik ,tak jak podała Salazar:)Gdybym chciałą go użyć w Twojej wersji żaden Niemiec nie wiedziałbym o co mi chodzi:)Pisząc niemieckie wyrażenia nie możemy sobie na "aszibki" pozwolić, bo czytają nas tez zupełne językowe świeżynki:)Więc jak już to róbmy to porządnie:)
04 lutego 2018 23:00 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Ja się nie domyśliłam:)I nie tylko ja ,przypuszczam:)Zosia,tylko mi się zaraz nie obrażaj i focha nie strzelaj!:)To bdb ,że wtrącasz niemieckie słówka,tez to czasem robię.Ale jak już to trzeba to robić bezbłędnie i z tłumaczeniem.To ,że pracujemy w D ,nie znaczy że jesteśmy tu wszyscy oblatani z języka na tip top.Są osoby,któe zwyczajnie wstydzą się publicznie przyznac ,ze jakiegoś wyrażenia nie rozumieją.To raz a dwa to owszem,wtrącam rusycyzmy,ale nawet jak je wtrącam może błędnie to one nikomu nie szkodzą bo rosyjskiego w pracy nie używamy:) Tak samo pisząc po polsku np.pałza ,każdy wie że mowa o pauzie:)Słowa NAGRODA nie znałam i już je sobie wpisałam w kajecik ,tak jak podała Salazar:)Gdybym chciałą go użyć w Twojej wersji żaden Niemiec nie wiedziałbym o co mi chodzi:)Pisząc niemieckie wyrażenia nie możemy sobie na "aszibki" pozwolić, bo czytają nas tez zupełne językowe świeżynki:)Więc jak już to róbmy to porządnie:)

No ja gdyby nie moja sunia z ktorą chodze do szkoly to tez chorera wie kiedy bym poznala to słowko,nie używa sie tego na codzien...raczej...ale caly czas sie uczymy:)
04 lutego 2018 23:33 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Dzisisaj niedziela, to i obiad niedzielny.
Pierś z gęsi pieczona w majeranku, kasza jaglana, czerwona kapusta z jabłkiem i żurawiną.
Lampka czerwonego wina. 
Pozdrowienia. 

Jak lubię czytać,co pichcisz na obiad.Ale chyba nie ja tylko cię chwalę.