Kiedyś takie kupowałam w garmażerce koło domu, kurczę...nie pamietam, jak one się tam nazywały..
Nie przepadam za ruskimi, a te były dla mnie alternatywą.


Kiedyś takie kupowałam w garmażerce koło domu, kurczę...nie pamietam, jak one się tam nazywały..
Nie przepadam za ruskimi, a te były dla mnie alternatywą.
Nie znasz,bo jeszcze nie piłeś zakwasu " po" :tak: :-)
A ja daję ,razem z przesmażoną cebulką.Wiadomo to rzecz gustu i smaku.:-)
Nikt mnie nie przekona, ja wiem
że na kaca najlepsze lekarstwo to
Gin & Tonic
Chorera , żeby Cię tylko te" kliniki " nie rozsadzily od środka.:hihi: ...kwas najlepszy, nie ma bata! :-)
Nikt mnie nie przekona, ja wiem
że na kaca najlepsze lekarstwo to
Gin & Tonic
Pierogi "po chełmsku"- tak zostały nazwane pierogi z nadzieniem : ugotowane ziemniaki ( odpowiedniej odmiany) połączone z wytopionymi skwareczkami z boczku, smażoną cebulką , no i sól i pieprz. Tyle :-)
Nikt mnie nie przekona, ja wiem
że na kaca najlepsze lekarstwo to
Gin & Tonic
Barszczyk czerwony zabielany i kartofelki ze smażoną cebulką.