kurcze jak tu odliczać...bez dnia dzisiejszego i wyjazdu mam ***43*** z 62 ....:zaskoczenie1: ...:wiezienie:

kurcze jak tu odliczać...bez dnia dzisiejszego i wyjazdu mam ***43*** z 62 ....:zaskoczenie1: ...:wiezienie:
Twardo czekałam z odliczaniem do ostatniego tygodnia. No, jedynie od niedzieli do niedzieli- i to cieszyło. Przed świętami miałam dół, a teraz fruwam... Może przesadzam, ale dziś walizkę wyciągnęłam i położyłam na kanapie:-)
O, kreatywny czas jak u mojej przyjaciółki (w ogólniaku spotkała wtedy już studiującego daleko męża, i we wtorek mówiła, że już tylko dwa dni do spotkania- "dziś już się nie liczy, jutro środa- 1, potem czwartek- 2 i piątek- się nie liczy, bo jedzie do domu...).
Jeszcze------------------41-------------dni.:bezradny:
Głowa do góry, ja mam więcej...:-)
Czas sie zwijać. Troszkę się chyba zasiedziałem w De,ale co było to nie jest :-)
Jutro zjawi sie zmienniczka i ...................dalej to juz wiecie :-)
Dzieki za wspólnie spedzony czas i spadam :-)