Wypadek przy pracy w opiece

02 grudnia 2017 09:56
hagia

Przytrafiło się Pflege przy moim pdp., w 2015r. coś jej trzasło w kregosłupie przy podnoszeniu.  
Pierwszy krok to ich lekarz zakładowy, który musi stwierdzić, że był to wypadek przy pracy. 
Potem z jego orzeczeniem można zwrócić się do związku zawodowego i za jego pośrednictwem dostać odszkodowanie za wypadek. 
Ta konkretna Kristina, po długiej rehabilitacji, przeszła na wcześniejszą emeryturę.

witam,,,ZZ-a gdzie jest taki---?   mówisz o polskich warunkach ,czy niemieckich.?  byłem u chirurga od wypadków (niemieckiego)  zacytował mi nawet definicje ,co oni rozumieją  przez słowo wypadek,ale mniejsza o to ,  ten temat będę drążyć.Przy okazji sam się czegoś nauczę hi hi.
02 grudnia 2017 12:20 / 1 osobie podoba się ten post
adamos60

witam,,,ZZ-a gdzie jest taki---?   mówisz o polskich warunkach ,czy niemieckich.?  byłem u chirurga od wypadków (niemieckiego)  zacytował mi nawet definicje ,co oni rozumieją  przez słowo wypadek,ale mniejsza o to ,  ten temat będę drążyć.Przy okazji sam się czegoś nauczę hi hi.

Firma Pflegedienst J.B. w Saarlandzie, więc warunki zdecydowanie niemieckie ;)
Lekarz zakładowy lub Vertauensarzt danej firmy rozstrzyga co jest, a co nie jest w/w.
Gute Besserung!
 
02 grudnia 2017 12:28 / 1 osobie podoba się ten post
dzięki za informacje--- musze zapytać moją Panią ,czy ta Agencja ma wyznaczonego lekarza? o ile do tej pory się zorientowałem ,chyba nie ma.Zapytam--pozdrawiam.
04 grudnia 2017 14:48 / 2 osobom podoba się ten post
"Szlachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz."

Naprawdę nieciekawa Twoja sytuacja - nasza praca niesie ze sobą ryzyko i jest to wpisane w nią,
dzięki Twemu postowi zrozumiałam, że sama muszę bardziej uważać na siebie i swoje zdrowie,
by potem nie żałować.

Życzę powrotu do zdrowia i dobrego załatwienia sprawy na Twoją korzyść!
05 grudnia 2017 12:25
Anna56

"Szlachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz."

Naprawdę nieciekawa Twoja sytuacja - nasza praca niesie ze sobą ryzyko i jest to wpisane w nią,
dzięki Twemu postowi zrozumiałam, że sama muszę bardziej uważać na siebie i swoje zdrowie,
by potem nie żałować.

Życzę powrotu do zdrowia i dobrego załatwienia sprawy na Twoją korzyść!

ha ha fraszka Kochanowskiego---  no tak przez 11 lat ,pierwszy raz to mi się zdarzyło--no niestety lata uciekają  i trzeba już uważać,ale to był wypadek -sytuacja nie zawiniona przezemnie  ani PDP--każdy by się tak zachował.Zobaczę co z tego wyjdzie ,w czwartek ide na ponowny RTG-- i będe rozmawiał z lekarzem  na ten temat a to akurat Polak ,tak ,że mam zadanie ułatwione,ale nie jest za przyjemny ,ale zobaczymy.Pozdrawiam i dzięki.
05 grudnia 2017 13:16 / 2 osobom podoba się ten post
adamos60

ha ha fraszka Kochanowskiego---  no tak przez 11 lat ,pierwszy raz to mi się zdarzyło--no niestety lata uciekają  i trzeba już uważać,ale to był wypadek -sytuacja nie zawiniona przezemnie  ani PDP--każdy by się tak zachował.Zobaczę co z tego wyjdzie ,w czwartek ide na ponowny RTG-- i będe rozmawiał z lekarzem  na ten temat a to akurat Polak ,tak ,że mam zadanie ułatwione,ale nie jest za przyjemny ,ale zobaczymy.Pozdrawiam i dzięki.

Ma być skuteczny a nie przyjemny...chyba mam prawidłowy tok myślenia...Chociaż...przyjemność...dobra...koniec marzeń.Zdrowiej.
05 grudnia 2017 15:47 / 1 osobie podoba się ten post
chyba ani jedno ani drugie..hihi zobaczymy.
07 grudnia 2017 17:58 / 1 osobie podoba się ten post
i jak tam sytuacja? Dobrze wyszło badanie?
Jeśli można wiedzieć
08 grudnia 2017 11:46 / 2 osobom podoba się ten post
Anna56

i jak tam sytuacja? Dobrze wyszło badanie?
Jeśli można wiedzieć

witam a jednak to nie wydaje sie takie proste ,poznałem awokata polskiego i rozmawiałem z nim tel. z tej samej miejscowości ,owszem z prywatnego ubezpieczenia dostanę pieniądze ,ale z państwowego ,nie. Owszem chorobowe itd.Chyba ,że byłyby konsekwencje tego wypadku,w tedy rzecz jasna dany Zakład Ubezpieczeniowy to musi orzec.Podobnie jest i w Polsce.Jest to zgłoszone i jest symbol choroby i gdyby coś  to nie ma problemu,tak ,że rozwiał trochę moje wątpliwości.Poradził mi bym jeszcze tą  sytuacje opisał i wysłał do swojego zakładu ubezpieczeń ,by potem nie było ,że ta sytuacja nie była zgłoszona.Byłem wczoraj na ponownym prześwietleniu ,jest dobrze ,ale gorset mam jeszcze nosić  przez 2 m-ce  no i w miare uważać.Mam nadzieje ,że będzie dobrze.Adwokat był na tyle uczciwy ,że mi powiedział ,że możemy się umówić ,ale odparł .....Pan zapłaci ,ale specjalnie nic nowego nie wniosę.
08 grudnia 2017 13:56 / 7 osobom podoba się ten post
Wątpięczy polski ZUS cokolwiek uzna za uszczerbek na zdrowiu skoro był to /hipotetycznie ,idąc tokiem rozumowania lekarza orzecznika/tak nieiwelki uszczerbek,że nawet nie skorzystałeś i L4...No bo skoro mogłeś nadal normalnie pracować,nieważne że w gorsecie tzn. że nie byłeś aż taki chory....Sama jestem ciekawa jak to się wszystko zakończy.Przyszło mi też do głowy ,że podobnie moze pomysleć ubezpieczyciel prywatny....
08 grudnia 2017 14:33
Mam nadzieję że z tego prywatnego uda się skorzystać.
Powodzenia!
08 grudnia 2017 14:59
kasia63

Wątpięczy polski ZUS cokolwiek uzna za uszczerbek na zdrowiu skoro był to /hipotetycznie ,idąc tokiem rozumowania lekarza orzecznika/tak nieiwelki uszczerbek,że nawet nie skorzystałeś i L4...No bo skoro mogłeś nadal normalnie pracować,nieważne że w gorsecie tzn. że nie byłeś aż taki chory....Sama jestem ciekawa jak to się wszystko zakończy.Przyszło mi też do głowy ,że podobnie moze pomysleć ubezpieczyciel prywatny....

Ubezpieczyciele nie kwapią sie z wypłacaniem odszkodowania. Taka jest ich polityka- rozpatrzyć wszystkie możliwe aspekty, możliwe do niewypłacenia odszkodowania . Jeżeli już faktycznie nie mają podstaw do wstrzymania, to wypłacą. 
Adomosowi dopinguję i życzę pozytywnego zakończenia 
08 grudnia 2017 15:37 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Wątpięczy polski ZUS cokolwiek uzna za uszczerbek na zdrowiu skoro był to /hipotetycznie ,idąc tokiem rozumowania lekarza orzecznika/tak nieiwelki uszczerbek,że nawet nie skorzystałeś i L4...No bo skoro mogłeś nadal normalnie pracować,nieważne że w gorsecie tzn. że nie byłeś aż taki chory....Sama jestem ciekawa jak to się wszystko zakończy.Przyszło mi też do głowy ,że podobnie moze pomysleć ubezpieczyciel prywatny....

Podzielam Twoje zdanie. Albo zdrowy albo chory. Albo pensja albo zasilek chorobowy i odszkodowanie.
Bardziej mi to wyglada na to, ze Adam wolalby wziac pensje i po urzedach sie nie prosic.
Jego sprawa.
08 grudnia 2017 15:37
kasia63

Wątpięczy polski ZUS cokolwiek uzna za uszczerbek na zdrowiu skoro był to /hipotetycznie ,idąc tokiem rozumowania lekarza orzecznika/tak nieiwelki uszczerbek,że nawet nie skorzystałeś i L4...No bo skoro mogłeś nadal normalnie pracować,nieważne że w gorsecie tzn. że nie byłeś aż taki chory....Sama jestem ciekawa jak to się wszystko zakończy.Przyszło mi też do głowy ,że podobnie moze pomysleć ubezpieczyciel prywatny....

prywatny nie ma nic do tego ,robisz tylko opis sytuacji i to wszystko ,no i rzecz jasna potwierdzenia od lekarza ,płacisz za to i dostajesz.
08 grudnia 2017 15:40 / 1 osobie podoba się ten post
adamos60

prywatny nie ma nic do tego ,robisz tylko opis sytuacji i to wszystko ,no i rzecz jasna potwierdzenia od lekarza ,płacisz za to i dostajesz.

Dlatego też napisałąm,że ciekawa jestem jak to sie zakończy.A prywatny ubezpieczyciel jest 100x bardziej dociekliwy,bo to że płacisz składki to jedno a to,że on musiałby jakieś pieniądze Tobie zapłacić to zupełnie co innego.