Nie wiem jak Wam to powiedzieć .
Katastrofa,,,,:ona placze:
Zrobiłam masę serową na sernik, podgrzałam piekarnik, włożyłam formę z ciastem i wybiło korki! Dziadek pojechał gdzieś oczywiście,,,:ferrari:
Nie było prądu przeszło godzinę, wyciągnęłam ciasto z piekarnika i postawiłam na szafce, stało tak sobie długo.
Przyszedł Dziadek korki naprawił, ciasto upiekłam ale nic nie wyrosło, dodałam pianę z białek, żeby było puszyste,ale doopa ciasto ma 05 cm. wysokości.:klotnia: