Jeśli ktoś miałby ochotę sobie popłakać, że Wielkanoc, a on sam, bez rodziny, niech lepiej tego nie robi! Pomyślcie, ile rzeczy dzięki temu, że jesteśmy w D, nie musimy robić - myć okien, piec, gotować, smażyć oraz wydawać pieniędzy. Pracuję w D już 3 lata i ani razu nie trafiłam na wystawne Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Jest skromnie i bez szaleństw porządkowych. Czy nam to się podoba czy nie, jedno jest pewne - żadna kobieta nie jest tu tak zmęczona przygotowaniami jak przeciętna Polka. Można powiedzieć, że to dlatego, że im się nie chce wysilić. A ja uważam to za przejaw dużego rozsądku.