Jak radzicie sobie z tęsknotą tu w Niemczech ?

09 stycznia 2013 10:16
Margolciu, nie tylko Tobie pada....... Ile Ci zostalo?
09 stycznia 2013 10:19 / 1 osobie podoba się ten post
Oj ,nie raz liczyłam różne rzeczy -nawet ile razy muszę podopieczną nakarmić .Najgorzej jak ze 200 razy jeszcze było .Mam super koleżankę której się tak właśnie poskarżyłam i ona podała mi dwa powiedzonka .Jedno to :Obiad zjedzony , dzień zaliczony ,a drugie ,które mi się bardzo podobało to :Środa minie , tydzień zginie ! I tymi powiedzonkami się nie raz ratowałam .
09 stycznia 2013 10:21
Mozah, swiete slowa!!
09 stycznia 2013 10:28
Dziewczyny, nie liczcie dni, posilkow i innych takich, to raczej nie pomaga. Znajdzcie sobie jakies hobby, macie dostep do sieci - cos do czytania, cos do ogladania, robcie cokolwiek, ale nie liczcie ciagle "ile zostalo" - to doprowadza do wiekszego stresu. Ja zabieram ze soba duzo ksiazek lekkich, latwych i przyjemnych, wychodze na spacery, ogladam filmy, robie wszystko oprocz liczenia dni ...
09 stycznia 2013 10:37
Emilia, jest wszystko filmy, ksiazki, rozmowy i liczenie tez.
09 stycznia 2013 10:48
Jeżdżę już ponad 6 lat i tak jak pisze Anula - książki ,filmy ,dobra muzyka , nawet systematyczna nauka języków obcych co robię chętnie nie chroni w 100% przed chandrą i właśnie liczeniem ile jeszcze ...
09 stycznia 2013 10:55
Mnie liczenie nie "rozchandrycza" /ło matko jaki słowny dziwoląg!!!!:)/ wręcz przeciwnie - im więcej dni mija tym do domku bliżej.I tak sie liczy mimo woli- wykreślam wieczorem kolejny dzien w kalendarzu i coraz mniej do wykreślania zostaje.A ksiazki,gazety ,spacer i film to oczywiscie swoja szosą:)
09 stycznia 2013 11:09
Kasia63 - mam już siny jeden półdupek, nie kop mnie już proszę. Papapa. Muszę go masować.
09 stycznia 2013 11:15
1 paczka filtrów do kawy !!!! W paczce po 100 szt, dwa dziennie zużywam.
09 stycznia 2013 11:16
mycha-musi byc po równo bo jeszcze stracisz równowagę:)
09 stycznia 2013 11:23
Liczyłam na mojego lapka, a ta cholera straciła głos !! Ksiażki przeczytane, wzięłam sie za Niemieckie, ale co tu ich było, raptem 5 , spacery tak, nikogo tu nie mam, czekam, może ktoś dojedzie! Zostały mi jeszcze tabletki Corega Tabs ! Z nudów, policze....
09 stycznia 2013 11:40
A ja ide gotowac obiad, bez dzisiejszego zostaly mi 3.Trzymajcie sie dziewczyny, po nocy zawsze przychodzi dzien.
09 stycznia 2013 11:43
A ja wlasnie zaczelam swoj nastepny kontrakt dlugodystansowy. Powiem tak calkiem szczerze, ze ja sie przestawiam. Mowie sobie - teraz jestem tu i zyje po niemiecku, jak jestem w domu na urlopie - znow jestem w rodzinie. Kontakt mam na wszelkie sposoby, jestem z domem na biezaco. Tesknie, ale staram sie nie myslec o tym. Wynajduje sobie rozne zajecia, ale nie licze, ale to moje takie, nie kazdemu sluzy ...
09 stycznia 2013 11:55
Anula, może wzieła bys odemnie choc z pół paczki filtrów ? Hę
09 stycznia 2013 12:00
Margolciu kochana a kafelki na scianie i na podlodze ,a lyżki,widelce,talerzyki???Policzone????Oj biedna ty-moze gdzies tam masz sklep polski to gazetki bys sobie kupila.Kurcze ja bym chyba nie wpadła na to ,zeby filtry do kawy liczyc........Następnym razem weź wiecej ksiazek i jakies krzyzowki moze.Nuda i bezczynnosc na wyjazdach to jeszcze gorsze jak intensywna praca-czas sie wlecze jak ślimak,