O, rowerowy pomnik by mi się podobał! Chłopaki do szkoły zima czy lato jeżdżą. Ja też zimą jeździłam, jak byłam w "ciągu". Teraz, jak wracam a jest śnieg to nie wsiadam. Ale plany na wakacje rowerowe są, dlatego fajnie, że już o kondycję mogę zadbać. I tak na mnie ze znudzonymi minami synowie czekają po drodze, bo jeżdżę powoli. Ale najważniejsze, że chcą razem ze mną się wybrać. Teraz też mamy w planach- 5-7 dni szlakiem Green Velo gdzieś koło nas.
