Aha a masz wyjściowe?

Aha a masz wyjściowe?
jedynie wtedy, gdy ktoś przyjedzie z rodziny. Oficjalnie nie mam np.pół dnia czy całego dnia.Reguluję sobie pauzy, nawet i 4 godziny dziennie mogę mieć wolnego. Tu jest wioska, więc przeważnie odpoczywam w łóżku, albo na tarasie.Babcia dużo śpi, czyli ten czas jestwolny i dla mnie. Dziadek ma inne zajęcia. Słowem, spokojne miejsce:-)
A mój dzień minął szybko.Byłam na zakupach ugotowałam obiad obejzalam seriala itp w tv.A tak to dzień jak codzień .A jutro mam trochę wolnego to idę pospacerować .
Aha No trochę kijowo .Ja bym tak nie mogła bez wychodzenia.A czas wolny powinien być wtedy kiedy nic nas nie interesuje.Ale jak nie masz stresu i dajesz radę to twoja sprawa.W sumie ja teraz też nie mam stresu .Muszę jeździć samochodem...Dzisiaj nie mogłam spać w nocy .Ale zaraz jak odbiorą babunie to się poloze spać dalej.Pozdrawiam
Ale ja mam okazję wychodzić, ba, nawet autem podjechać do miasta. tylko tyle, że mnie sklepy, poza spożywką, nie interesują.Nawet córka poowiedziała mi ostatnio ... auto musi jeździć, haha. Mam częściej z auta korzystać. Bo jak zatankowałem :ferrari: 30 litrów 15 marca, tak w baku jeszcze jest połowa. A z babcią i dziadkiem spacerujemy codziennie. Teraz jest 8.35 a ja mam już wolne do 11.30. Tylko obiadek przygotować, dziś szybki. Od 12.30 dwie godziny wolnego dla siebie. A wieczorem o 20.30 kończę dzień pracy. Podopieczni nie są absorbujący. Tak spokojnej, w sensie wolnego czasu, szteli już dawno nie miałem. Wszak tu jest wioska, rano pieją koguty, jest fajnie. Choć to nie aglomeracja :smiech3: , to nie Berlin, prawda Artur ? haha. Pozdrawiam Martiko
A ja dzisiaj się pakuje i przygotowuje do jutrzejszego wyjazdu.Do Polski podobno wróciła zima.