Znaczy się masz to w "papierze" nie w wersji elektronicznej ??
Znaczy się masz to w "papierze" nie w wersji elektronicznej ??
ja mam mogę przesłać;)
:-) Musimy sie zaprzyjaźnić.
Nie udostępiasz profilu,więc ie mogę cię zaprosić.
Zobacz jeszcze raz. Twój też jest zamknięty.
Zobacz jeszcze raz. Twój też jest zamknięty.
Już"otwarty":-)
Dziękuję :przytula:
Mam więcej jak chcesz.
Czytałam i chociaż nie lubię babskich czytadeł, to ta książka też mi się podobała. Pochłonęłam szybko i ryczałam obficie:)
Znaczy się masz to w "papierze" nie w wersji elektronicznej ??
Wichurko! Nie zgodziłabym się z Tobą, że to babskie czytadło. Czy każda książka o miłości jest jakby z natury rzeczy przypisana do gatunku literatury kobiecej? To jest po prostu dobra literatura. Dobrze napisana i poruszająca bardzo istotny problem, mozliwość wyboru. Świadomego wyboru życia bądź smierci. A że wzrusza przy okazji? Czy to źle, że w tym zalewie literatury w stylu " Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" ,a pojawia się piękna historia o miłości, która łamie serce ale też daje nadzieję na lepsze życie. Może nie płakałam obficie przy czytaniu ale nie raz straciłam ostrość widzenia i przestałam czytać dopiero gdy skończyłam całą powieść. Połknęłam jednym tchem. Zamówiłam kolejną pozycję tej samej autorki" Razem będzie lepiej". Jest też w sprzedaży także " Gdy odszedłeś" , kontynuacja "Zanim się pojawiłeś"ale muszę dać sobie trochę czasu. Za bardzo mnie poruszyła część pierwsza abym mogła tak hej siup wziąć do ręki ciąg dalszy.
Ze skruchą biję się w pierś, że tak. Jestem niereformowalna i czytam ksiązki w wersji papierowej.:-)
Ja lubię wracać do książek , które mnie zafascynowały.Taką niewątpliwie jest "Egipcjanin Sinuhe" Mika Waltari. Sinuhe, bohater tej ksiązki, królewski trepanator występuje tu w roli narratora i opisuje swoje losy, które są burzliwe i nie zawsze szczęśliwe.Akcja powieści dzieje się w okresie panowania faraona Echnatona.
Teraz przymierzam się do przeczytania "Księgi umarłych" tego samego autora.